Zgadzam się! Film bardzo w porządku. Nie jest to ani dramat psychologiczny, ani thiler, ani nawet dramat obyczajowy. I bardzo dobrze! Czasami można obejrzeć coś, co się dobrze kończy, a nawet zmusza do refleksji nad tym, czym jest szczęście...

Jeden z najlepszych filmów jakie w życiu widziałem! :)

To mało widziałeś.

Zapewniam, że więcej niż Ty :)

Mało prawdopodobne :D

Bardzo prawdopodobne ;)

Śmiem wątpić :)

A Ja śmiem wątpić, że nie masz racji :)

Czyli przyznajesz mi rację.

Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Przeczytaj co napisałeś, pomyśl, a później napisz jeszcze raz.

Czytam i jedyne co z tego zrozumiałem to tyle, że Ty nie zrozumiałaś nic. No cóż, nie każdy musi być inteligentny :) Niestety, ale pogubiłaś się w swoich "odzywkach". Ktoś kiedyś chciał zabłysnąć, ale mu się nie udało :)

Dziecko, nie będę się wdawać z Tobą w pyskówki. A swojej inteligencji nie mam nic do zarzucenia. Film "Listy do M." to jest ewidentna podróbka "To właśnie miłość", która oczywiście nie dorasta pierwowzorowi do pięt i twierdzenie, że jest to arcydzieło jest co najmniej dziwne, ale o gustach się nie dyskutuje.

Dziecinko, w pyskówki wdałaś się dawno temu, ale jak pisałem wcześniej czytasz niestety bez zrozumienia. Nie wiem, czy to kwestia szkoły, czy złej nauki, ale musisz bardziej skupić się na tym co czytasz i interpretować zdania. "Listy do M." nie ma nic wspólnego z "To właśnie miłość", a nawet gdyby, to "To właśnie miłość" nie ma co porównywać się z "Listami do M." - ponieważ Listy są o niebo lepsze. Dla mnie dziwne jest, że Ty oceniasz tak ten film, ale o gustach się nie dyskutuje :)

Rozśmieszasz mnie do łez.

Ciesze się, że z samego rana poprawiam Ci humor :) Ty również mi go poprawiłaś.

Jeden z lepszych polskich ;) Śmieszny i idealny na święta :)

Średnia ocen nieprzypadkowa. Bardzo fajny film. Idealny do wigilijnej kolacji. :)

świetny, ciepły polski film!!! polecam każdemu :) nawet się uśmiałam z niektórych dialogów:)