Mnie też się spodobał choć końcówka trochę mnie rozczarowała. Skoro naplucia do plecaka nie można wybaczyć, zdradę już można, to jeszcze to mogę zrozumieć. Jednak jakoś nie chcę mi się wierzyć, że nawet przypadkowe zabicie dziecka można wybaczyć. No chyba, żźe w mojej ukochanej Skandynawii ludzie tak są inni od nas Polaków, a są, ale żeby aż tak...

Właśnie to w tym filmie jest dobre że wybacznie nie jest tu proporcjonalne do winy , że tak jak w zyciu nie wszystko da się przewidzieć. Nie wiem z jakich powodów z taką lekkością została wybaczona zdrada. Może to wdzięczność za reakce po wypadku...? A ,,wybaczenie" przypadkowego zabicia dziecka to właśnie rozsądne skandynawskie podejście do sprawy. Nikomu by nic nie dała zemsta, bo skoro stało się przypadkowo to sprawca raczej już takiej sytuacji w życiu nie dozna. Mogłaby w znacznym stopniu skomplikować życie Niemcom, ale po co?