Oj, dawno nie oglądałęm tak beznadziejnego filmu (nie licząc skandalicznego obrazu Gaspara Noe "Nieodwracalne"). Zdecydowanie jest to film o NICZYM, którego Twórca, Antonio Hernández, żałośnie chylący czoło ku komercyjnemu kinu from USA, spłodził twora z maksimum kiczu, którego trudno mi zestawić z innym. I to chyba jest jedyną zaletą filmu: oryginalny kicz. Nieoglądalne. Omijać z daleka!. (ocena: 1)