To mogłabym mu dać wyższą ocenę, ale przez pierwszą godzinę się wynudziłam. Oczywiście zauważyłam symbolizm w tym, że chodził tam gdzie Simone czy lubił te same książki, ale coś konkretnego zaczęło się dziać dopiero bliżej końca filmu. I nie powiem, bo końcówka bardzo spoko.