SPOILER. Wydawało mi się że film rozwinie się bardziej w stronę egipskich klątw i bogów egipskich . Wszystko by pasowało , kamienica jest opętana jak i wszyscy lokatorzy. Wątki egipskie to np w pokojach często stały egipskie figurki , Badar odwiedza Luwr , dział egipski i przysyła Terlkovskiemu pocztówką z mumią , Simone w szpitalu wygląda jak mumia , Trelkovski w kościele zaczyna czuć się fatalnie jakby już był opętany . I wreszcie najmocniejszy argument , cała toaleta wyryta egipskimi hieroglifami. Czy ta wersja ma szansę się obronić?
Czytam opinie że Trelkovski chorował na schizofrenię. Mniemam że Simon też chorowała . Nie wierzę w takie przypadki.
Facet wprowadza się do kamienicy zdrowy a po miesiąc już tak choruje że dwukrotnie skacze z okna. Czy to nie dziwne ? . Najbardziej jednak nurtuje mnie zachowanie sprzedawcy i kelnera w kawiarni . Dlaczego tak bardo zależało im by Trelkovski zachowywał się tak jak Simon ( siedział na tym samym miejscu, pił czekoladę i palił te same papierosy ). Może oni odurzali go jakimiś specyfikami które powodowały paranoję i przewidzenia. Ale jaki mieli by w tym interes i skąd mogli by wiedzieć że Trelkovski w ogóle wstąpi do ich kawiarni.
Na koniec ostatnia scena , Trelkovski cały zabandażowany widzi przy swoim łóżku Stellę i samego siebie. I jak to rozumieć ?. Pierwszym moim skojarzeniem była pętla czasowa . Cała historia zaczyna się od nowa.
Uf. Przedstawiłem swoje spostrzeżenia i przypuszczenia , ale wiem że każdy widz odbiera ten film na swój sposób i tak naprawdę prawdziwej wersji nigdy nie poznamy.