jest tylko jeden problem.to lynch wzorował się na polańskim,a nie na odwrót xdd

uwielbiam obu:)

Po obejrzeniu Dziecka Rosmery i Lokatora nabrałam podejrzeń co do moich sąsiadów... a tak poważnie to podczas oglądania filmu miałam wrażenie, że oglądam film Hitchcocka.. Bardzo dobre kino warte polecenia.

Zgadzam się. To pionierski thriller psychlogiczny ale zdecydowanie bardziej w stylu Hitchcocka niż Lyncha. Bardzo wyraźnie czuć w filmie Romkową fascynację mistrzem suspensu ;]

nie widze tu t=podobienstwa do lyncha napewno
a do hitchcocka? jesli juz to bardzo subtelne

oczywiscie ze to styl hitchcooka i nawet mozna dalsze wnioski wysunac -> "okno na podwórze".
Do Lyncha nie widze zadnego podoienstwa, film bardzo dobry.

No dokładnie, jak widziałem go z lornetką spoglądającym na toaletę, przypomniałem sobie bohatera "Okna na podwórze", gdy ten oglądał sąsiada przez okno właśnie lornetką.
Uwielbiam obu Panów.

Lynch nie wzorowal sie na Polanskim i nie ma zadnego podobienstwa miedzy tworczoscia tych 2 ludzi

nie widze tu podobienstwa do lyncha czy do hitchcocka. patrzac na opinie to niektorzy popadaja w jakies smieszne nadinterpretacje kojarzac film z celowa metaforyka i ukrytymi znaczeniami. film jest montowany na podstawie ksiazki topora, wiec dopisujcie kazda fascynacje (jesli w ogole taka jest) autorowi powiesci, nie wiem, niby mozna tam tez zauwazyc elementy literackie, ktorymi posluguje sie kafka. a czytajac tez komentarze o powiesci, podobno jest to nieliczny przypadek, ze film zjada ksiazke.

odnosnie produkcji; jedyny argument, ktory jakos mnie tam przekonuje - scenografia! ten wynajety pokoj przez trelkowskiego, nawet im to wyszlo. kamienica, trzeszczaca podloga, stare meble, pajeczyny za szafa, nawet gdy trelkowski zdejmuje obraz ze sciany widac jak jest brudna. ogolnie miejsce dosc ponure dla zwiekszenia paranoi, to tworzy efektowny obraz dla tego filmu. zdjecia, robil je ziomek od bergmana, nykvist. sa ok, ale niektore momenty wykadrowania niektorych ujec nie daja rady.

ogolnie calosc obliczylem na 7.

Dobry ale bez jakichś tam większych fajerwerków. Schemat mocno wyeksploatowany juz obecnie i film nie robi jakiegos piorunującego wrazenia.

Zapomniałem dodać. Duży plus za portret psychologiczny głównego bohatera i jego gwałtowna przemianę.