PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7194}

Lokator

Le locataire
7,8 37 336
ocen
7,8 10 1 37336
8,0 29
ocen krytyków
Lokator
powrót do forum filmu Lokator

Nie moge zrozumiec zakonczenia. Czy Trelkovsky "przeistacza" sie w Simone, czy tylko przypomina sobie swoje odwiedziny u niej w szpitalu i widzi to zdarzenie jej oczami?

ocenił(a) film na 10
Evergreen_3

dokladnie tak na koncu przeistacza sie jak gdyby w simoe,pod wplywem tych wszystkich przeżyć ześwirował,film niesamowity

ocenił(a) film na 10
maniekwaw

Hmm.. mi sie wydaje, ze on od poczatku nia byl, a cala akcja filmu, ze tak powiem, sie nie wydarzyla tak naprawde. Jest pare wskazowek przemawiajacych za ta interpretacja w czasie filmu, np. czlowiek-sumienie w kinie, zachowanie Trelkowskiego w czasie "momentow" i ogolnie cala schiza w kamienicy. Albo byl szalony, albo kamienica byla w jakis sposob domem zmarlych (ale w takie "racjonalne" wyjasnienia akurat watpie), albo, co wg mnie najbardziej prawdopodobne, wszystko bylo projekcja JEJ swiadomosci.

ocenił(a) film na 8
raziel_11

Każda odpowiedź jest dobra. Nie ma jednej odpowiedzi.

ocenił(a) film na 4
justykob

Oczywiście, że jest tylko jedna a kto jest mało inteligentny tak sobie wmawia

ocenił(a) film na 8
whiteheart94

Haha, dobre sobie! Powiedz to Polańskiemu. Mnie w wywiadzie mówił zupełnie coś innego. No ale Ty pewnie wiesz od niego lepiej. Prawda? :-)

ocenił(a) film na 4
justykob

Snij dalej i pozdrów kolegów z podstawówki hah

ocenił(a) film na 8
whiteheart94

Biedny matołku. Nie porozmawiamy!

ocenił(a) film na 7
whiteheart94

Nienawidze takich internetowych mądrali! Zwał se gruchę przed monitorem!

raziel_11

Gdyby on od początku nią był to film byłby świetny, ale niestety jest zbyt wiele dziwnych sytuacji nie wyjaśnionych w filmie, więc poprostu zwariował, czuł się zaszczuty przez rygor w tej kamienicy, fakt zamieszkania w mieszkaniu samobójczyni na psychikę dobrze wpłynąć nie może, a widać od początku, że się przejął tym

ocenił(a) film na 7
Evergreen_3

Jeśli macie wątpliwości, zawsze możecie skoczyć do książki R. Topora.
Naprawdę dobry kawałek literatury. Nie miałem dotychczas okazji oglądnąć filmu, ale książka wciągnęła mnie niczym odkurzacz. Ot, taki offtop.

ocenił(a) film na 10
tomaszovvy

a nie wiesz może kogo zagrał Topor w tym filmie? z tego co wiem, miał tam małą rolę...

ocenił(a) film na 10
lia_nailo

Topor grał człowieka, który potrącił Trelkowskiego samochodem.

ocenił(a) film na 10
Verity_

kierowcę grał ten tutaj:
http://www.filmweb.pl/person/Claude+Dauphin-43991

a Topor..wydaje mi się że pojawia się w kinie siedząc za Trelkowskim i Stellą

ocenił(a) film na 8
Bad

Nie. W kinie siedzi kompozytor muzyki do filmu. A Topor - tak mi się wydaje - gra jednego z przyjaciół Stelli, siedzących w kafejce, to chyba ten niedogolony.

ocenił(a) film na 10
Paterm

A to by do niego pasowało

ocenił(a) film na 8
tomaszovvy

Tak, zdecydowanie się zgadzam. Znajomość powieści bardzo ułatwia odbiór filmu, mając w głowie wszystkie rozważania Trelkowsky'ego łatwiej można wychwycić znaczenia poszczególnych scen. :)

ocenił(a) film na 10
BlackBerry_2

Ale jest spora roznica w przedstawieniu akcji. W filmie widzimy ze to co Trelkovsky przeżywa to urojenia, w opowiadaniu- nie wiadomo

Evergreen_3

Ja uważam, że można to rozumieć na różne sposoby. Nie jest jednoznacznie powiedziane, że Trelkowsky się przemienił w Simone ani, że są to jego majaczenia. I to właśnie jest świetne w tym filmie! Nie jest absurdalnie "pokręcony" jak niektóre horrory, ale pozostawia widza w konsternacji.

użytkownik usunięty
The_Green_Fairy

Może jeszcze istnieć takie rozwiązanie. Jak wiemy Simone była w śpiączce i mogło jej się przyśnić to że jest kimś innym albo to trelkovskiemu się śniło, o tym, że Simone jest na jego miejscu.

ocenił(a) film na 4

stella przecie dala do zrozumienia ze simon jest lezbijką,

Muhomorniczy

najciekawsze jest to, że Simon grał aktor czyli mężczyzna... nie obejrzałam filmu do końca, ale na pewno to zrobię. Mocno mnie zaintrygował.

ocenił(a) film na 8
schottnyc

może gdybyś obejrzała film w całości, to zauważyłabyś, że Simone grała dziewczyna (Dominique Poulange) -widać to było w scenie, gdy zdejmowała bandaże w toalecie... Pewnie czytając obsadę filmu pomyliłaś Simona (kolega Trelkovsky'ego z pracy) z Simone...

Evergreen_3

ja to widzę raczej w świetle psychologii psychodynamicznej. od początku filmu widać wyraźnie jakim Trelkovsky jest człowiekiem- dobrym, ufnym, nie-asertywnym, chcącym spełniać oczekiwania społeczeństwa. Z czasem jednak widać, że mimo jego starań, wiele razy społeczeństwo "wystepuje przeciwko niemu". Trelkovsky chce spełnić oczekiwania, a mimo to otrzymuje pewne "kary", które są następstwem wydarzeń niekoniecznie spowodowanych przez niego. I tutaj następuje coś zwanego "konfliktem". Wtedy Trelkovsky zaczyna wariować. Można odniesc wrazenie, ze skoro nie udało mu się spełnić oczekiwań w tamten sposób, to teraz będzie starał się robić coś odmiennego- stąd też te wiwaty przed 1. skokiem z okna.
Film dopełniony jeszcze obrazem samotności człowieka w społeczeństwie zachodnim, gdzie nie ma okazji(a właściwie "nie powinno się") do podzielenia się ze swoimi problemami..
Świetny, całość trzyma w napięciu!

użytkownik usunięty
wrq

Zgadzam sie z Tobą. Dodam jeszcze, że ostatnia scena pokazuje jak Trelkowski był podobny do Simone. Własciwie to istnieja dwie możliwości, Trelkowski przypomina sobie co mogła widziec Simone w czasie tych odwiedzin w szpitalu, czyli dwoje ludzi zajetych troche jednak sobą (zainteresowanie się Stelli Trelkowskim i na odwrót ), co oczywiście wzmogło jej alienację i cierpienie. Bądż tez, scena ma przypomniec widzowi osobę Simone, że Trelkowski skończył tak samo, czuł to samo.

Ja tam widzę jeszcze jedną opcję. Proszę o wyrozumiałość, bo nie znam lektury, ale bazując na filmie, zinterpretować to można jeszcze w taki sposób: to nie Trelkovsky staje się Simone Choule, tylko na odwrót. Simone ma swoje alter ego - Trelkovskiego... Np. przy jej łóżku w szpitalu widzi projekcję swojej osobowości i to ją tak schizuje.

Może trochę za odważne - ale ciekawy punkt wyjścia do rozważań

ocenił(a) film na 6
Dexterb

Też odniosłam takie wrażenie, w końcu mogło się okazać, że to Simone oszalała i cały film był ukazaniem jej szaleństwa kiedy wydawało jej się, że jest Trelkovskym, na końcu krzyczy "nie jestem SImone" a potem leży dokładnie tak samo jak SImone a Stella mówi do niej, że jest Simone. Nie ma zęba a nagle go znów ma. Dostaje kartkę i list do Simone. Zagmatwany film może mieć wiele wiele interpretacji.
Nie rozumiem tylko czemu uderzył to dziecko? Bo nie miało tego samego zęba co simone?

ocenił(a) film na 10
wrq

Zgadzam się z wrq oraz damiansz60. Wasze opinie bardzo pomogły mi przemyśleniach na temat filmu . A była najwyższa pora, bo to mój ulubiony od lat :-). Szczególnie zaś chciałabym podkreślić, że to z powodu gry aktorskiej samego Romana Polańskiego, jestem zachwycona jego Trelkowskim. Dodatkowo kamienica, w której mieszka, przypomina mi do złudzenia podobną, w jakiej mieszkała moja babcia, do której jeździłam na wakacje. To były zawsze tajemnicze , niesamowite wakacje! Odpowiada mi też język oryginału - bardzo dobrze wypadł tu francuski. Wszystko mi się jednym słowem podoba :)

ocenił(a) film na 9
brygida1961

Trelkovsky to Simone Choule.

ocenił(a) film na 10
Danieath

Nie, Trelkowski to nie Simone. Wtedy przesłanie filmu nie byłoby takie mocne. A przecież film pokazuje, że społeczeństwo może każdego człowieka doprowadzić do obłędu. Najpierw Simone, potem naszego spolegliwego bohatera. Trelkowski jedynie powtarza niektóre zachowania dziewczyny, być może ma kobiecą duszę? Albo jest podobnie wrażliwy? Jak uważacie?

ocenił(a) film na 9
brygida1961

Czytałeś książkę? Z filmu tego może nie da się wydedukować, ale z książki, tak.
np.
mówienie Stelli, że Simone była lesbijką.
Już dawno czytałem tą książkę więc nie pamiętam innych przykładów, ale powyższy

Po prostu tutaj trzeba patrzeć przez pryzmat surrealizmu, a nie ironii losu.

@damiansz60
przecież ona krzyczała wtedy, gdy Stella mówiła do niej - Simone.

ocenił(a) film na 9
Danieath

Przez chwile tez mi się wydawało ze Simone i Trelkovsky
To ta sama osoba
Wydawało mi się ze Simone być może czuła się mężczyzna
Dlatego Trelkovsky tak można powiedzieć z ulga przyjął wiadomość o śmierci Simone i wkoncu zaczął żyć (na chwile)
Być może ta śmierć
była dla niego jakby pożegnaniem ze stara tożsamością
Ostatecznie myśle ze to mało możliwe patrząc na całokształt-ale to dużo interpretowania haha
(oczywiscie mówię to patrząc na to co się działo w filmie)

ocenił(a) film na 9
Sandra1111111111

Śmierć*

ocenił(a) film na 9
Sandra1111111111

W cudzysłowie* xd

ocenił(a) film na 8
Evergreen_3

mnie się wydaje że Simone a Trelkowski to osobne historie. Simone mieszkała w pokoju wśród innych lokatorów i po prostu oszalała.....i wyskoczyła z okna. Leżąc w szpitalu i widząc Trelkowskiego zobaczyła w nim następna ofiare tej kamienicy....więc wskazała na niego i zaczeła krzyczeć w sensie że on będzie następny gdy zamieszka w tym pokoju co ona i czeka go podobny los. i tak się dzieje....Trelkowski ma podobne jazdy,wyskakuje na końcu i ląduje w szpitalu. co do końcowej sceny myślę że jest to przypomnienie reżysera i obraz z perspektywy Simone patrzącego na Trelkowskiego w szpitalu....już wtedy można było zobaczyć brak zęba u Simone....czego ja nie zauważyłam i zastanawiałam się co to za ząb w ścianie hehe..... nie można jednoznacznie powiedzieć jak było w sumie...

ocenił(a) film na 8
Persefona87

dziękuję za ten trop, podoba mi się. Nie mogłam dotychczas wytłumaczyć sobie co oznaczał ten krzyk Simone w szpitalu.

Ale w końcu to to mieszkanie miało w sobie coś tak demonicznego, że doprowadziło do szleństwa jego dwóch lokatorów, czy po prostu jakieś bliskie połączenie tych postaci? Jak sądzicie?
Myślę, że samo miejsce - mieszkanie, kamienica i lokatorzy mieli swój wielki udział w rozchorowaniu się tych dwóch postaci..

ocenił(a) film na 8
misssonikyouth

dokladnie :-) mysle ze mieszkanie samo w sobie bylo demoniczne-kamienica ...z czasem ludzie zostali `opetani`

ocenił(a) film na 8
Evergreen_3

Można to różnie interpretować. Albo tak, że miał psychozę i cała historia jest ironią losu. Albo dosłownie.
Polecam uwadze "Chimerycznego Lokatora" - nowela Topora, na podstawie której nakręcono film.

ocenił(a) film na 9
Evergreen_3

Właśnie obejrzałam film i jestem pod ogromnym wrażeniem.

Wyjaśnijcie mi proszę, dlaczego pod koniec filmu pada zdanie "dwa udane samobójstwa", wypowiedziane przez jednego z mieszkańców kamienicy (przecież po pierwszym skoku Terkovsky żył) - może znalazłam film ze złymi napisami?

ocenił(a) film na 10
Aneta_

W którym momencie dokładnie to pada?

ocenił(a) film na 9
Aneta_

Żył po skoku ale pewnie już niedlugo, poza tym to nie była rzeczywistość tylko Jego urojenia tak więc nie musiały być jakieś super dokładne, poza tym po drugim skoku też żył bo w końcowej retrospekcji leży w szpitalu.

Evergreen_3

W powieści jest dokładnie wskazane, że Trelkovsky jest przekonany, iż sąsiedzi chcą u niego wywołać psychozę i spowodować, aby uwierzył, że przeistacza się w Simone. On - ostatkiem zdrowego rozsądku, podejmuje decyzję, że będzie udawał przed nimi, że ich plan się skutecznie realizuje. W ten sposób ostatecznie pogłębia własną chorobę psychiczną (bo już wcześniej widać, że sam nie miał świadomości tego, jak zrobił sobie makijaż).

ocenił(a) film na 8
coldwaver

Kurde, jeśli faktycznie taki zamysł był, to trochę się zawiodłem. Inne interpretacje wydawały się ciekawsze

ocenił(a) film na 9
Evergreen_3

W filmie chodzi o wykreowanie pewnego stanu umysłu u widza - co patrząc po komentarzach udało się znakomicie. Tym stanem jest schizofrenia! Po filmie zastanawiamy się kto był kim, czy główny bohater to jedna i ta sama osoba czy dwie, kto umarł- czy w ogóle ktokolwiek umarł? O to właśnie chodzi. Schizofrenik nie wie kim jest, kiedy jest jego prawdziwe oblicze, a kiedy paranoja. Może nawet przeżyć swoją smierć, zamienić się w kogoś innego. I w taka paranoje starano się wprowadzić widza. Udało się oj jak to sie udało :) reasumując - akcja filmu to pomieszanie prawidzych wydarzeń (Np potrącenie terkowskiego) z wytworem wyobraźni chorej psychicznie osoby.

ocenił(a) film na 6
sledzluqe

Może tak na gorąco dorzucę coś od siebie świeżo po seansie. Wydaje mi się, że żadna dziewczyna nie popełniła samobójstwa przed skokiem Trelkowskiego. Wszystko jest wytworem chorego, udręczonego umysłu, który na dodatek nie rokuje na poprawę (pętla na końcu). Chory niezależnie od starań jest skazany na swoją chorobę. Poza tym jest tu też wątek antykulturowy czyli zderzenie "postępu" (przebieranki) z tradycją (przedstawiona złowrogo jako banda nieznośnych, oceniających sąsiadów). Film dłużył się momentami okropnie, niektóre wątki były tam chyba po to tylko, żeby zadowolić estetyczne pragnienia reżysera. Lokatora można interpretować na wiele sposobów, ale do mnie ten obraz najzwyczajniej nie trafił. Wątek walki beznadziejnej i fatum zdecydowanie lepiej wypadł w Chinatown, ale tu raczej nie ma co porównywać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones