Temat filmu będzie tak długo aktualny jak długo będziemy tworzyć skupiska ludzkie i "zmuszeni" będziemy żyć ze sobą, obok siebie, w mieszkaniach , blokach , wśród kompletnie odmiennych od siebie ludzi ( ale i podobnych ) , wśród całej masy wrednych i wścibskich lokatorów, przewrażliwionych, toksycznych itd. Uważnie oglądając ten film łatwo wyłapać, że główny bohater ewidentnie jest słabszą psychicznie jednostką podatną na toksyczne otoczenie ( w kontraście do tej postaci mamy jego kolegę, po którym wszystko spływa i bez ceregieli rozprawia się z sąsiadami ) , nieporadny ( scena z wyrzucaniem śmieci ), wrażliwy itd. Finał jest na prawdę mocny i makabryczny co ostatecznie zadecydowało o mojej końcowej ocenie. Dwukrotny skok z okna a wcześniej zwidy ukazujące mieszkańców którzy go do tego zachęcają ... zdecydowanie +1 gwiazdka , bo robi się surrealistycznie a to lubię. Nie jestem fanem Polańskiego póki co, ale ten film pomimo dość długiego i bardzo spokojnego początku rozwinął się w kierunku który mi się podoba. W zasadzie każdy z nas spotykając się z toksycznymi sąsiadami po części może identyfikować się z bohaterem tego filmu ( oczywiście w rozsądnych granicach bo tenże bohater w końcu wariuje)