PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=99}
7,4 53 461
ocen
7,4 10 1 53461
6,3 13
ocen krytyków
Lolita
powrót do forum filmu Lolita

Obejrzałem ten film dwa razy i wiem, że za pierwszym razem nie byłem gotowy emocjonalnie na jego treść i przesłanie. Wtedy nie zrobił na mnie większego wrażenia, choć zarejestrowałem w swojej podświadomości jego istnienie. No, ale miałem niespełna trzydzieści lat i brakowało mi lat świetlnych do tego, żeby go pochłonąć i żeby stał się częścią mnie.
Teraz będą mężczyzną w średnim wieku, postanowiłem sięgnąć po niego jeszcze raz robiąc pewne doświadczenie, mianowicie obejrzeć film w tym samym czasie, kiedy czytam książkę. Choć film, moim zdaniem, jest rewelacyjny, to nie oddał w wyczerpujący sposób zagadnienia nimfetek i szaleństwa mężczyzn na ich punkcie. Udało się to autorowi książki, który dokładnie, wręcz z aptekarską dokładnością, określił warunki fizyczne dorastających dziewcząt, które mogą dumnie nosić miano nimfetek. Wspaniała Dominique Swain staje na wysokości zadania i swoją grą świetnie przedstawia trudny okres dojrzewania, zbuntowanej nastolatki. Może jej zachowanie odbiega od książkowego pierwowzoru, ale Lyne świetnie to uzasadnił w swoim obrazie, pokazując fatalne relacje z matką, które mogą rzutować na jej, momentami, irytujące odruchy. Niestety przepięknej Swain z cudownie zarysowanymi biodrami i pośladkami daleko do prawdziwej nimfetki, którą tak dokładnie opisał Nabokov w swojej książce. W filmie nie uświadczymy "chłopięcych bioder" i "pączkujących" piersi. Mamy za to dorastającą, ale praktycznie już w pełni ukształtowaną młodą kobietę, która z pełną mocą może wodzić na pokuszenie każdego mężczyznę, a nie tylko wytrawnych miłośników pokwitających dziewcząt. Oczywiście rozumiem moralne ograniczenia i problemy, które mogą wyniknąć z nadmiernego "seksualizowania" dziewczynek na ekranach kin, ale czegoś jednak brak.
PS. Wątek stóp jako fetyszu, jest zagrany przez Swain obłędnie!
Jeśli chodzi o Humberta to chyba nikt nie zagrałby go lepiej niż Irons, który do ostatniej kropli oddał na ekranie książkowy prototyp. Zachowuje wysoki poziom zarówno w całym obrazie, jak i cudownych momentach, które wyrywają z fotela (myślę tu o scenach, kiedy Lo siada mu pierwszy raz na kolanach, kiedy wrzuca mu aparat korekcyjny do drinka, czy kiedy skacze na niego z pasją i namiętnością w dniu wyjazdu z domu) Jego obłęd po stracie Lo jest tak bolesny, że sam nie potrafiłem sobie dać rady ze sceną w szpitalu. Irons do samego końca trzyma taki poziom jaki chciałby utrzymać każdy mężczyzna, który znalazłby się w podobnej sytuacji.
Ogólnie wspaniały obraz, w którym reżyser umiejętnie połączył subtelną, zakazaną erotykę i temat tabu, który wielu gorszy. Daleko mu jednak to książkowego dzieła Nabokova. Obawiam się, że już lepsza ekranizacja nie powstanie, bo i czasy trudne dla tego zagadnienia i kino jakby mniej subtelne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones