Po pierwsze: do lądowania z POMOCĄ autopilota (APR) jest potrzebne lotnisko z systemem ILS naprowadzającym na pas. Rozśmieszył mnie fakt że w tym filmie owy ILS posiadały lotniska wielkości lotniska w Nowym Targu :-) Mało tego tutaj próbowano wmówić widzom że potężny 747 zrobi AUTOLAND (APP) czyli sam wyląduje, na tych małych lotniskach k. Chicago bądź Vancouver.... (jak najbardziej jest to możliwe i stosowane na dużych lotniskach);
Po drugie: słabe aktorstwo;
Po trzecie: scenariusz również leży bo takich jest od cholery w tamtych latach;
Po czwarte: efekty specjalne to najsłabsze co dane nam było zobaczyć.
Jednym słowem film leży. Dałbym 5 gdyby to była komedia (mam na myśli wylewanie piany gaśniczej na 10m pasa zamiast na co najmniej 1/3 pasa oraz karetki roztawione na środku pasa :-)), ale tak dam tylko 2.