o pewnym generale 0,6 promila.Tyle że byłaby to historia bez happy endu.
Albo o pewnym polityku lewicy, który doszedł nawet do najwyższego stanowiska w państwie... Niestety, i tu happy endu brak.
No przecież on jeszcze nie skończył - daj się "prawdziwemu mężczyźnie" jeszcze wykazać:)
No to byłaby niesamowita historia z racji tego że ów alkohol powstał w nim jak i reszty pasażerów już po tym jak został zabity.
Poza tym jestem jak najbardziej za:).
Dał głos leming z ulicy Czerskiej. Nawet w twojej gazecie pisali, że generała nie było w kokpicie, a te 0,6 to wymysł Rosjan.
Nikt nie stwierdził że go nie było w kokpicie.Jedynie stwierdzono że przypisywane mu słowa nie należą do niego.
Cóż za głupi komentarz. Czy Ty, przewożąc tak rozkapryszonego pasażera, nie potrzebowałbyś łyknąć sobie małej seteczki? Myślę, że 0,6 nie jest żadnym nagannym wynikiem i nie ma czego wypominać :P