PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=534994}
6,7 3 200
ocen
6,7 10 1 3200
7,3 10
ocen krytyków
Lourdes
powrót do forum filmu Lourdes

Ciekawa jestem jak rozumiecie zachowanie starszej pani, która spała w jednym pokoju z Christine i była tak bardzo zainteresowana jej losem? Początkowo byłam przekonana, że jest takim dobrym duchem czuwającym nad bohaterką, cały czas starała się nią zajmowac, była bardzo przejęta. Na pewno wyraźnie skontrastowano ją z resztą towarzystwa, zwłaszcza z kilkoma postaciami, z których wyzierała jakaś małośc, prostactwo.
Ale w ostatniej scenie, gdy pojawia się z tym wózkiem inwalidzkim, było w tym coś złowieszczego, przynajmniej ja to tak odczułam. Czekam na opinie:)

ocenił(a) film na 7
anatra

Wydaje mi się że starsza pani z pokoju Christine nie była dobry duchem. Jej pomoc i opieka nad Christine wydawały mi się trochę wymuszone, z jednej strony pomagała jej (np. pchała wózek), ale z drugiej nie pamiętam żeby okazywała jej chociaż trochę ciepła. Starsza pani na pewno była lepsza od reszty towarzystwa, które wydawało się być miłe, ale po uzdrowieniu było już zazdrosne i niezadowolone że szczęście spotkało akurat Christine.
Podanie tego wózka wygląda dziwnie i faktycznie trochę złowieszczo, ale główna bohaterka w końcu siada na niego, więc może to niezręczna uprzejmość ze strony starszej pani.

ocenił(a) film na 8
Paulus3000

no własnie, jak usiadła na tym wózku, to trochę jakby się poddała...uznała, że wszyscy ludzie, którzy ją otaczają, mają rację....

ocenił(a) film na 4
anatra

W czym mają rację?

ocenił(a) film na 6
anatra

Ja odebrałem zakończenie jak pogodzenie się z tym co ma być.

ocenił(a) film na 5
anatra

Mi się zdaje, że ta starsza Pani była taka przewidująca, a nie złowróżbna. Miała współczucie w swoim działaniu w przeciwieństwie do reszty. Wiedziała kiedy i co zrobić - fajne to było. To był najnudniejszy film w moim życiu, przez to bardzo ciekawy i paradoksalnie śmieszny. Ten bal jak PRL-owski dancing hehe.

ocenił(a) film na 5
anatra

Wg mnie ta osoba nie kierowaly zadne przyjazne uczucia. Blizsze jej byly zazdrosc i troska o sama siebie. Wykorzystuje dziewczyne jedynie do swoich celow, czego swietnym przykladem jest scena w kosciele podczas blogoslawienstwa. Podprowadza dziewczyne pod sam oltarz , bo tylko w ten sposob moze sama znalezc sie blizej niego. Jej "radosc" z uzrowienia dziewczyny to tak naprawde wiara,ze jej tez moze sie uda dostapic tej laski. i wreszcie scena koncowa, gdzie ja wyczytuje z jej twarzy, tylko i wylacznie satysfakcje z faktu,ze uzdrowienie jest tylko chwilowe.

saraa5

Na początku filmu jest przecież scena, w której starsza pani pyta, jakie warunki należy spełnić, żeby dostąpić cudu - dla mnie to wystarczający argument żeby twierdzić, że jest ona chłodno kalkulującą egoistką.

ocenił(a) film na 9
anatra

Starsza pani, zwłaszcza w ostatniej scenie, wygląda jak Javier Bardem, co pozwala podejrzewać, że jest to zamierzone przez reżyserkę skojarzenie jej z postacią Chigurha z "To nie jest kraj dla starych ludzi". Czy tylko ja to zauważyłem?

;)

Mikez

O rany, specjalnie zwróciłam na to uwagę pod koniec filmu :D
Szok, i te ich identyczne niemalże fryzury... ;)

ocenił(a) film na 7
ntx

Film stawia pytania i daje podstawy do różnorakich odpowiedzi. To jest jego zaleta. Starsza pani jest zagadką i jej postawę, motywy można interpretować w różny sposób, np. taki, że ona sama sobie chciała udowodnić, że Boga nie ma i dlatego pomagała dziewczynie (aby zdobyć te pewność), dlatego jej wiara w nieistnienie Boga zachwiała się po uzdrowieniu dziewczyny i dlatego czekała ona na cofnięcie sie cudu, aby odzyskać swa pierwotną wiarę...

ocenił(a) film na 8
ntx

ha, te ich identyczne fryzury to jedyne co wg mnie łączy te filmy :)

ocenił(a) film na 8
anatra

dziś starszą panią interpretowałam pozytywnie, bo da się i tak i tak (film jest bardzo dobry, więc nie daje łatwych rozwiązań), za pierwszym razem emocjonalnie oceniłam ją źle (wykorzystuje kalectwo dziewczyny, żeby samej się dopchać), ale... może ona z perspektywy swej starości i chorób jedyna w tym pielgrzymkowym towarzystwie wie, że ludzie (włącznie z obdarowaną cudem) nie są na to gotowi? Na cuda? Na zmiany? Co mówi bohaterka po otrzymaniu "statuetki" najlepszego pielgrzyma: że będzie się starała być lepszym człowiekiem, żadnych konkretów, nie ma planów na życie, specjalnych marzeń i prawdopodobnie nie ma wiary. W cudach ewangelicznych, uzdrowieni chwalą p.w. Boga. Może starszą panią rozczarowuje, że uzdrowiona jest taka "mała", oczekuje tylko bycia całowaną, chce tańczyć... może starsza pani właśnie tak przeżyła swe życie i nie chce tego dla swojej podopiecznej, chce ją (może na tę chwilę) usadzić na wózku, żeby sobie uświadomiła złudność tego wszystkiego?...

ocenił(a) film na 7
anatra

Dla mnie to ktoś kto próbuje główną bohaterkę sprowadzić 'na ziemię'. Próbowała ratować ją przed zbytnim optymizmem. W ostatniej scenie jest to aż zanadto brutalne.

ocenił(a) film na 8
anatra

Spoiler. Miałam mieszane uczucia, ale przeważały te, że ta starsza kobieta w egoistyczny sposób wykorzystywała naszą bohaterkę. Scena, gdy zabrała wózek do samego przodu sali w czasie błogosławieństwa. Liczyła, że to ona dostanie uzdrawiające błogosławieństwo będąc bliżej. Poza tym nikt z pielgrzymów nie cieszył się tym uzdrowieniem, widać było jedynie zazdrośc. Bardzo dobry film...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones