Dałem sobie kilka dni po obejrzeniu na komentarz,ale zdanie pozostało niezmienione.Momentami nieznosne dłużyzny,w oczekiwaniu na coś niesamowitego,szokujacego,co w zasadzie w ogóle nie przychodzi.Spodziewałem się czegoś obrazoburczego,a dostałem papkę.O pokazywanej zwykłej,ludzkiej zawiści wie każdy,choćby ogladając nasze społeczeństwo.Dlatego zakończenie wydaje się przeciętne i niczym nie zaskakuje.Pierwsze rozczarowanie kinowe w tym roku.A balon oczekiwań media,w tym Wyborcza i Trójka nadmuchały olbrzymi.Moim zdaniem zupełnie niesłusznie..Jak dla mnie stracony sobotni wieczór w kinie