Właśnie nie. Szczególnie w dzisiejszych czasach - chociaż dzieje się współcześnie nie zobaczycie nikogo spośród tej 8-osobowej rodziny, kto siedzi ze wzrokiem wlepionym w komórkę lub laptopa, nie porównują swojego stanu posiadania do sąsiadów, nie narzekają na niesprawiedliwy świat. Zobaczycie ludzi, którzy ze sobą rozmawiają, jedzą wspólnie posiłki, razem spędzają czas, wspierają się, a starsze dzieci mają swoje obowiązki. Oni są sobie naprawdę bliscy i najważniejsze są dla nich wzajemne relacje.
Zabrakło mi w filmie jednak pełniejszego obrazu innych, poza matką, członków rodziny. Gdyby film trwał nieco dłużej, spokojnie moglibyśmy zobaczyć ten świat z różnych perspektyw.
Pierwszorzędne zakończenie pokazujące, że zmiana równa się szansa. Mam nadzieję, że dla drugiego w kolejności syna, aby zostać bardziej dostrzeżonym i docenionym.