Ten film to kolejny przykład jak to żyliśmy nędzniej od Murzynów w USA. Ilekroć oglądam filmy o podobnej tematyce, to poza tym, że oni nie mieli większości praw, to i tak żyli na lepszym poziomie niż my w tych samych latach. W "Loving" mają samochody, podczas gdy u nas w tym samym czasie pod blokowiskami stało mało co osobówek; w "Służących" te "nędzne" baraki wyglądały lepiej niż niejeden polski dom, do tego sukienki, buty itp. W USA mieli kombajny a u nas w tym czasie robiono sierpami, o telefonach czy kosiarkach nie wspomnę :) Ok, nie mieli zbytnio praw, byli traktowani nędznie, ale tak samo traktowano Polaków w USA w latach 60. gdzie robotnicy z Polski zarabiali te same stawki co prześladowani Murzyni. Owszem, ogromną rolę odegrała II WŚ i komunizm, ale teraz też jakoś nadal jesteśmy krajem, który jest tanią siłą roboczą, rynkiem zbytu, wielkim poligonem testowym leków w Europie, niemal zawsze tym najgorszym, ZAWSZE z kompleksami względem Zachodu (co jest przede wszystkim dla mnie niezrozumiałe) z niebywale kreatywnym społeczeństwem, które pomimo niewolniczych stawek podatkowych jakoś radzi sobie i mierzy się z tą szarością polskiego życia. Dlaczego jednak tak jest od tych dziesiątek lat i pozwalamy sobie na to? Czy to przez naszą mentalność? Sam Ibrahim Ibn Jakub pisał o kraju Mieszka, że to "najrozleglejszy ze słowiańskich krajów i są skorzy do zaczepki i gwałtowności i gdyby nie ich niezgoda wywołana mnogością rozwidleń ich gałęzi i podziałów na szczepy, żaden lud nie zdołałby im sprostać w sile".
nie dramatyzuj tak zle w Polsce to znowu nie bylo w wielu krajach bylo podobnie lub o wiele gorzej ale ludzie byli inni nie jak obecnie , szczesliwe zycie nie można mierzyć tylko i wylacznie pieniędzmi i innymi dobrami materialnymi.
Jak najbardziej masz rację. Jedynie chciałem zwrócić uwagę na to, że Murzyni tamtych latach przedstawiani są jako osoby, którym to było źle, jako ofiary systemu a tymczasem w porównaniu do innych krajów, w tym Polski, aż tak źle nie mieli...
W ostatnim zdaniu,które jest cytatem masz odp. na swoje pytanie. Ponieważ dużo nas dzieli,nie potrafimy się zjednoczyć,np. strajkują kobiety to,co to facetów obchodzi lub strajkują ogrodnicy to reszta społeczeństwa siedzi cicho,a powinni wtedy strajkować wszyscy.
Ok ale warto zauważyć że główny bohater filmu zaharowywał się dzień w dzień pracując od bladego świtu do późnego wieczoru na budowach i dodatkowo pracował przy samochodach do wyścigów.
Ok - w latach 60. w Polsce byli sami biedni ludzie, ale w dzisiejszych czasach przy podobnej intensywności pracy myślę że dałoby się mieć więcej niż bohaterowie filmu.
W dzisiejszych czasach jak najbardziej, ale wiadomo, że ta intensywność pracy będzie kosztem czegoś (czas wolny, rodzina, relacje z żoną itp.). Jednak efekty na pewno dużo lepsze niż to, co było jeszcze kilkadziesiąt lat temu, gdy człowiek harował dużo, ale aby osiągnąć niewiele ponad minimum. Teraz osiągnąć można znacznie więcej.