He,he no nie mogę,same "kwiatki"z Twojej strony :D

chcesz decydowac za mnie co ma mi sie podobac????? nie masz zajec ,domu, rodziny?
rajcuje cie krytykowanie innych?
skoro to cie kreci to pisz sobie do woli moze ktos to przeczyta , bo ja nie:P

Dziecinko jak zakładasz juz temat,to napisz cos obszerniejszego bo taki krótki wpis to nadaje się by odpisać najwyzej komuś w temacie.No ale Ty pewnie tego nie zrozumiesz...

"chcesz decydowac za mnie co ma mi się podobac?????"-Ty naprawdę nie rozumiesz o co mi chodzi(po raz kolejny z rzędu),masz całkowite prawo czy dany film Tobie się nie podoba albo podoba ale...Podaj wreszcie argumenty gdzie sa słabe punkty tegoż filmu według Ciebie,dlaczego to jest strata czasu i pieniędzy,do tego właśnie służy ten portal i te forum,właśnie by zasięgnąć informacji na temat jakiegoś filmu.
Wejdę na portal kulinarny i ktoś mi napisze te ciasto jest niedobre nie róbcie go bo szkoda czasu i dupa zero informacji dlaczego go nie robić.....

Ps.W pewnym temacie przyznałem Ci rację na temat słowa technikalia,fakt zbytnio wydumane i niepotrzebne(podłapałem je od kogoś)mozna je zastąpić innym,pewnie,jak najbardziej,zgadzam się,człowiek się uczy cały czas,nie jestem żadnym wielkim pismakiem,piszę tak jak umiem ale staram się coś przekazać,moje odczucia,co było dobre a co złe w danym filmie.Tu na tym portalu jest wiele tematów nic nie wnoszących tak jak właśnie Twój i to powoduje niepotrzebny śmietnik....Tak więc nie obrażaj się tylko to na spokojnie przemyśl.

znize sie do twojego poziomu i jeszcze raz odpisze......smietnik to ty tutaj robisz i kup sobie slownik....to forum ...nie interesuja mnie twoje odczucia i nic nie musze udawadniac ,

Widzisz,nadal odwracasz kota ogonem.Ty jesteś jakaś tępa czy co?

Jest tępa.

Filmu jeszcze nie oglądałem, jednak uderzyła mnie jedna rzecz, mianowicie piszesz komuś, żeby kupił sobie słownik, a sam/a piszesz "udawadniać", trochę syf nie sądzisz? ^^

Nie przejmuj się bo to typowe na filmwebie. "Krytykujesz to napisz coś obszerniejszego" albo "Nie rozumiesz bo jesteś za głupi, nie dojrzałeś". Masz rację, ten film to nędza a jedynie piękna Scarlett go ratuje choć wzięli ją do tego filmu tylko przez jej urodę - jej rola nie wymagała żadnych umiejętności aktorskich; cały film jedna mina a i tak wyszło średnio. Ode mnie 4/10 choć zastanawiam się nad 3/10 i nie wiem co tu więcej można napisać. A to pouczenie na końcu... "Miliard lat temu dostaliśmy życie - teraz wiecie co powinniście z tym zrobić" - ja pierdzielę... No dno i 5 metrów mułu.

Pani Alexo, zgadzam sie w stu procentach.

Pewnie, dlatego, bo aby cos skrytykowac trzeba miec ku temu argumenty/powody.
Chyba, ze chcialbys zyc w prostym schemacie:
A:Beznadziejny film
B:Dlaczego?
A:Bo tak

A:Ucinam ci tygodniowa pensje
B:Dlaczego?
A:Bo tak

Faktycznie, zajebis*y bylby swiat bez koniecznosci uargumentowania swojego zdania.

Po pierwsze mogę komentować jak mi się podoba, a po drugie moja opinia nie musi ci się podobać. Po trzecie jakbyś był istotą myślącą a nie betonem to byś z kilku zdań powyżej umiał wyciągnąć informacje, o które się dopominasz. Film Lucy był niezbyt ciekawy (choć zapowiadał się świetnie) i kiepsko zagrany przez Scarlett do granic możliwości a scenariusz po prostu trącił nudą. Do tego końcówka filmu jakaś żenująca, kobieta całą wiedzę o wszechświecie zaserwowała na pendrive, sama podziała się "wszędzie" i jeszcze jakiś kretyńskie podsumowanie, jakby film był wyprodukowany co najmniej przez jakąś sektę "Miliard lat temu dostaliśmy życie - teraz wiecie co powinniście z tym zrobić". Dlatego mi się nie podobał. Nie wciągnął mnie, nie zachwycił mnie, oglądanie mi się dłużyło i czekałam na koniec a końcówka i tak mnie rozczarowała bo była po prostu idiotyczna, infantylna i rozczarowująca. Film był inny, przedstawiał jakąś tam wizję, całkiem dobra była muzyka = za to 3 gwiazdki. 4 dałam za reżyserię. Ulżyło?
Poza tym z całym szacunkiem ale nie muszę się produkować do granic możliwości tylko po to żeby tacy jak ty byli zadowoleni. Mam ochotę na krótki komentarz to taki piszę, mam ochotę napisać coś więcej to piszę więcej. Ten film nie zasługuje na żadną większą uwagę dlatego nie widzę powodu aby się nad nim spuszczać do granic możliwości. I zrozum, że ludzie mają prawo do swojej oceny i do pisania takich komentarzy, jakie chcą - to, że ktoś mało napisał to nie znaczy, że się nie zastanowił nad wystawianą przez siebie oceną. Takie pseudo alfy i omegi jak ty po prostu mnie śmieszą, wpadają na forum i szukają kogo by się tu przyczepić i kto się ośmielił dać niską ocenę ich ulubionemu filmowi. Trzeba mieć niezłe narąbane pod kopułą aby nie rozumieć, że to jest forum i nikt nie musi pisać elaboratów.

Po pierwsze, wez sobie dawke valium, bo tak sie spielas, ze zaraz Cie rozsadzi.
Po drugie, kolo d*py mi lata, dlaczego ten film Ci sie nie spodobal - odnioslem sie tylko do zdania

,,Nie przejmuj się bo to typowe na filmwebie. "Krytykujesz to napisz coś obszerniejszego''

Aby Ci udowodnic, ze tak jest wszedzie i chwala za to.

Po trzecie, pisz sobie nawet wypowiedzi jednowyrazowe, ale nie dziw sie potem, ze ludzie nie biora Cie na powaznie badz mieszaja z blotem.
Po czwarte, wiekszosc ludzi chetniej czyta dlugie (przynajmniej kilkanascie zdan) i tresciwe wrazenia po seansie, niz wypowiedzi typu - ,,Film to syf''
Po piate, ladne nogi

Masz chyba coś z głową, polecam wizytę u specjalisty - na lekach widzę, że się znasz, więc pewnie nie jesteś nowicjuszem w tym zakresie. Człowieku dopominasz się argumentów a jak ci je pisze, jak krowie na rowie, to ty mi odpisujesz, że masz to gdzieś :D Kończę tę farsę bo aż wstyd mi brać udział w takim dialogu - brak płaszczyzny dyskusji.

Przeciez wyraznie napisalem, ze nie obchodzi mnie dlaczego ten film Ci sie nie spodobal. Chodzilo wylacznie o to, ze jak ktos wypowiada sie na forum filmowym (z reszta jakimkolwiek, i nie - nie pije do Ciebie) krytykujac jakas produkcje, aktora czy cokolwiek innego to powinien to w jakis sposob uargumentowac, bo rzucenie dwoma obelzywymi przymiotnikami w stosunku do filmu nie jest niczym, co pomogloby zainteresowanym (danym filmem) czytelnikom tego portalu zdecydowac sie na obejrzenie badz nie obejrzenie filmu. A miedzy innymi na tym polega to forum. Brzuch tez ladny.

Wyciągnij ręce spod biurka i przestań się tak ekscytować zdjęciem. Rozumiem twój punkt widzenia ale napisałam, że na tym forum nie ma zasady, że trzeba w pełni wyczerpująco w każdym komentarzu podawać Bóg wie ile argumentów. Wypowiadałam się w innych tematach na tym forum gdzie ja czy ktoś inny napisaliśmy obszerniejsze komentarze i czasami nie ma powodu się rozpisywać ponownie nie wiadomo ile. Poza tym jak człowiekowi film się nie podobał i pisze krótko i zwięźle, że był nudny, infantylny i przewidywalny, no to najwyraźniej chce przekazać krótki komunikat i do tego filmu więcej nie wracać... Nieważne, dyskusję kończę i pozdrawiam.