Dawno nie widziałam tak gów**anego filmu! Wątki homo, mieszane małżeństwa, zdrady, zerwania, zauroczenia, tragedie (poronienia, bezpłodność), za dużo tego aby wyszedł fajny, zabawny film. Wyszedł bezsensowny misz-masz

Zwymiotowałem po 10 minutach, postępaki wchodzą na wyższy poziom. Pamiętam kilka lat temu, jak nas przyzwyczajano, wątki tego typu były wplecione w połowie filmu. Teraz już od startu daway! Gej is okej! XD

i 0,5 metra wodorostów

Prawidłowe proporcje rasowe, międzyrasowe małżeństwa + wątek gejowski, bez którego nie da się już zrobić dobrego filmu. Prawdziwa perełka wśród filmów.

Kristen Bell jest fajna ;) Ale cała reszta do niczego ! Scenariusz bez pomysłu ... lub pisany na kolanie ;) Wesele i weselnicy beznadziejni ... Ogólnie można sobie darować oglądanie

świetnie pokazana dynamika w związku gejowskim, jak wygląda postępowa bliskość dwojga kochających się ludzi xD

nie tędy droga

Ale tutaj odpadam na samym początku. Szkoda oczu dla tak tęczowego filmu...