Akcja filmu "Ludzie Czynu" odbywa się w rumuńskiej wsi. Ilie jest stróżem prawa, który przymyka oczy na nieprawości dziejące się dookoła. Jest skupiony na kupnie sadu, który postrzega jako zalążek jego przyszłej rodziny.

Przestrzeń wiejska jest bardzo dobrze przedstawiona. Czuć brud i smród. Jednocześnie jest przedstawiona dość sielankowo także chciałoby się tam zostać. Bohaterowie są kolejnym mocnym punktem filmu. Są wiarygodni. Wójt jest przekonywujący a jednak czuje się podskórnie że coś knuje. Główny bohater sprawia wrażenie jakby go nie interesowało co się dzieje dookoła niego. Żyje w swoim wyimaginowanym świecie. Być może tym można tłumaczyć jego bierność i zamykanie oczu na niekomfortowe rzeczy. Bohaterowie są bardzo dobrze przedstawieni przez aktorów.

Warstwa techniczna filmu jest na wysokim poziomie. Zdjęcia i ścieżka dźwiękowa dobrze akcentuje klimat wsi i rozterki przeżywane przez bohaterów.

Z drugiej strony film ma też poważną wadę: miejscami jest nudny, co może dziwić biorąc pod uwagę tematykę filmu. Problemem jest tempo opowiadania historii. Miejscami pojawiają się dłużyzny. Psuje to odbiór filmu.

Podsumowując film jest godny polecenia. Od strony technicznej i gry aktorskiej stoi wysoko. Natomiast scenariusz mógłby być bardziej dopracowany aby uniknąć dłużyzn.

6/10