Przez głupotę pijanego bahnschutza ludzie z pociągu przez kilka chwil stali pod lufami karabinów.
Tylko przytomność umysłu zawiadowcy uratowała życie co piątych pasażerów. Pociąg odjeżdża,
ludzie, którzy przed momentem mieli zginąć, już biegną, aby zdążyć wsiąść... Życie toczy się, ale dla
niektórych już nie tak samo.
Piękny film o anonimowym bohaterstwie, które stawiło czoła podłości.
Mógłbyś oznaczyć swój post jak spoiler. Na szczęście przeczytałem już po seansie.
Każdemu się może zdarzyć, szkoda, że tylko mnie się dostało... W innej wypowiedzi tutaj też ktoś podał fabułę filmu, można sprawdzić.
Przepraszam, jeżeli Cię uraziłem :P. Nie chciałem "by to tak zabrzmiało", ale sam rozumiesz jak to irytuje jak się przeczyta coś takiego przed seansem (sam pewnie miałeś tak pare razy).
Tzn. ja mam zasadę - nie czytam streszczeń ani analitycznych opinii przed obejrzeniem filmu. Polegam bardziej na opiniach ogólnych , typu "Dobry film", albo na tym, kto w nim gra. Dzięki temu rzadko kiedy psuję sobie niespodziankę ;-)