Nie jest nierealistyczny jest po prostu głupi jak cholera :D Miejsca nawet tak głupi żę aż śmieszny

Fakt, były takie momenty, że parskałem śmiechem, ale to wszystko co przytoczyłem powoduje również, że brak temu filmowi realizmu.

Rzadko który horror a nawet thiller je ma mi akurat realizm to jedna z ostatnich rzeczy której bym sie czepiał nie tylko w tym ,,filmie"ale i innych.

Dobrze, że generalnie rzecz biorąc horrory są realistyczne.

Podpisuję się pod tym. Nielogicznych momentów jest tu mnóstwo. Aktorka przylatuje bez żadnej ochrony, to jak ja zadzwonię że jestem reżyserką albo coś to nagle przyjedzie do mnie Brad Pitt? Zero policji, nikt nie szuka zaginionych, nikt nie interesuje się co się dzieje. Jest ochroniarzem i nie ma nikogo ponad nim, kto by się interesował co się dzieje na parkingu. Jest właścicielem parkingu czy co? Jest zwykłym cieciem.... Bez doświadczenia lekarskiego kroi ludzi tępym nożem kuchennym, tylko jedna osoba umiera z wykrwawienia. Wszyscy połykają co jest nielogiczne, bo udusiliby się własnymi wymiocinami. Ale nie, oni nadal żyją i ze smakiem łykają srakę. Co za idiotyczny film.

A, no i jeszcze ta aktorka, masz rację! Może zadzwonimy sobie po Cate Blanchett? Ja nie rozumiem tylko jednej rzeczy, ktoś realizuje film, ma na to kasę, ma obok siebie sztab ludzi, chce szokować, wszystko fajnie, tylko dlaczego nawet najobrzydliwszego filmu nie zrobić z sensem? Tak, żeby zamknąć gęby takim ludziom jak ja. Jak ktoś chce kręcić "dzieło" o jedzeniu sraki, to proszę bardzo, tylko niech zrobi to kurna dobrze. Całość jest tak groteskowa, że po pierwsze nie straszy (mnie notabene w ogóle nie straszną filmy o flakach i kupach), po drugie nie zaciekawia, po trzecie z powodu badziewności i błędów logicznych nie śmieszy. Gówniany film o gównie... I jeszcze ta ostatnia scena, gdzie ocalała ciężarna rodzi w samochodzie na podłogę i rozgniata dziecko pedałem gazu. Nie wiem, co reżyser miał na myśli poza przesunięciem granicy i tak już spleśniałego społecznego smaku. Cały film sili się na bycie czymś w rodzaju horroru psychologicznego, no bo przecież mamy krótką historię głównego bohatera i jego nieszczęśliwego życia, co niby ma być przyczyną tego, co robi... sili się i sili, ale zamiast czegoś konkretnego z ekranu wylewa się tylko kolejne wiadro łajna. Po prostu słabiutka realizacja i odważę się powiedzieć, że zmarnowany pomysł, bo można by było z tego zrobić naprawdę psychologiczny i zarazem psychodeliczny horror, a tak, to tylko te głupoty i sraka.

Dla wszystkich z bolem dolnej czesci plecow mam info ze to wszystko dzialo sie jedynie w glowie Lomaxa. Wiec mogl wymyslec sobie co chcial. Dziekuje za uwage.

Taki typowy film dla wyborców Nowoczesnej. Petru lubi go sobie obejrzeć w święto 6 króli.

Jesteś totalnym kotem