Zgodzić się mogę jedynie z grą aktorską. Oglądając ten film miałam wrażenie, że taka historia mogłaby się wydarzyć naprawdę. Ale tak czy inaczej dostaje ode mnie 1, bo mimo dobrej gry aktorskiej i realizmu ten film jest po prostu odrażający i sama nie wiem jak to się stało, że obejrzałam do końca.

jezu... podobała ci się gra aktorska a mimo to dałaś jeden. No fvcn sens. To że film jest chory i odrażający musi być już zły? Zastanów się kobieto

Z grą aktorską, tak ale tylko z głównym bohaterem. I tylko pod tym względem. Pomimo tego wg mnie ten film na więcej nie zasługuje. Tobie się podobał, ok kwestia gustu- mi nie :]

oceniłaś właśnie na 1 pracę kilkuset ludzi. Dźwiękowca, operatora montażysty etc. Na 1. Pewnie było by im niezmiernie miło.

Rozbawiła mnie Twoja wypowiedź. Na pewno by ich to obeszło. Powtarzam, to jest tylko i wyłącznie moja ocena. A że Tobie się nie podoba to już Twój problem i wiesz co nie mam zamiaru dalej z Tobą dyskutować bo nie widzę w tym sensu. Ja swoje Ty swoje, nie zaśmiecajmy tematu.

To nie jest mój problem - i tu jest sedno sprawy. Problemem jest to że ty oceniasz fabułę a nie analizujesz tworzyw które ją przedstawiały. To tak jakby twoja pracę magisterską ocenili po tytule.

Ale masz ból dupy. Ocena filmu jest wyłącznie osobistym stosunkiem do dzieła i tylko krytycy filmowi muszą się stosować do reguł.

Ja na przykład oceniam całokształt i w chwilach takich jak ta żałuję, że można dać tylko 1. Dla takich "filmów" jak ten powinna istnieć możliwość dawania niższych ocen, typu 0 czy np - 10 itd. Nie będę oceniał, tych którzy ten film ocenili na wyżej, bo skoro uważają to coś, za dobry film, to nie mam z nimi o czym rozmawiać, ich decyzja.

Wszystkim tym kilkuset ludziom powinno się zakazać pracy w przemyśle filmowym, a za próbe dystrybucji w naszym kraju karać więzieniem kaźdego . Ocena 1 - jest tu za wysoka.
Nowy rząd polski zrobi porządek z takimi rzeczami, dlatego właśnie jest potrzebna kontrola internetu.
Masz pieniądze - czyli mozesz nakręcić wszystko.

lol. Na szczęście ci ludzie są w stanach i mają w nosie wypowiedzi takich nieznaczących ludzików jak Pan. Nie wiem co jest dobrego w kontroli internetu- szczerze. I btw... wtf?! Co ma polski rząd do ludzkiej stonogi?

Niech Pan się podpisze prawdziwym imieniem i nazwiskiem pod tym filmem to społeczeństwo polskie pana oceni tak, jak pan na to zasługuje. Dla pana jestem nieznaczącym ludzikiem, za to źe jak kaźdy normalny obywatel potępiam cięźkie dysfunkcyjne aspołeczne zboczenia maniakolno sadystyczno kaprifilno kompulsywne. Dlaczego panie Jakubie ten film jest zakazany w wielu krajach?
Pytanie retoryczne, nie oczekuje odpowiedzi od pana, gratuluje dobrego samopoczucia.

Mmm w krajach islamskich też jest zakazany- tak jak alkohol. Lol. Co za brednie. Bełkot pijanego człowieka.
Rozumiem że jak ogląda pan filmy o zbrodniach na ludziach, jak ogląda pan każdy horror to czuje się pan jak Zbok ze zboczeniami?
Ja się tak nie czuję- Ba! Ja czuję dystans do tego co widzę na ekranie- i nie podniecam się jak dziewica orleańska jak widzę absurdalną horror- komedię. Nie wiem co jest zboczonego w czystym niewykwintnym czarnym humorze. Oczywiście autor pewnie tak na serio powiedział do producenta "Tej chłopie- chce zrobić film o tym jak grupa ludzi sra sobie do ust a później musi to jeść- mówię na serio". Nie łapie pan konwencji- żartu- to już pana problem. Nikt nie każe oglądać "chorych" filmów, dlatego media są na szczęście wolne. Btw... patrząc na pańskie oceny filmów aż muszę się skusić o stwierdzenie że jest z pana niezły troll ;)

To samemu się podpisz własnym imieniem i nazwiskiem zanim rzucisz kamień.

Niech ten nowy wspaniały rząd łaskawie się odwali od internetu i cenzurowania treści. To że się komuś film nie podoba nie jest żadnym argumentem za tym aby go zakazywać oglądania innym. To taka mentalność wielkiego brata, niektórym ludziom się ubzdurało, że mają prawo decydować o tym co jest dla kogoś dobre a co nie. Strażnicy moralności się znaleźli cholera...

A przytoczenie zakazania tego filmu w innych krajach jest niczym innym jak argumentem ad numerum

gra aktorska matki była jedną z najgorszych z jakich dane mi było oglądać, sztuczna i naciągana

Realizmu? Niemal niepełnosprawny karzeł astmatyk zbiera 13 zdrowych osób. Łowi je na parkingu gdzie nikt nigdy później nie przyjeżdża szukać ofiar, żadna policja, znajomi, rodziny nikt nie podejmuje tropu. Nikt nie sprawdza nagrań z kamer telewizji przemysłowej. Koleś strzela sobie do ludzi jak do kaczek, jest ochroniarzem, po pierwsze ochroniarze parkingowi nie noszą broni, po drugie ci, którzy noszą są rozliczani pod koniec zmiany z amunicji. On nie jest, Sprowadza sobie aktorki pod pretekstem, że to do filmu Tarantino. Przez cały film nie wypowiada ani słowa, ciekawe jak z takim zasobem słów dostał pracę. Po wszystkim, kiedy niszczy swoje "dzieło" wraca spokojnie do do roboty rozmyślając o kolejnej stonodze. Ocalała kobieta nigdy nie zgłasza tego na policję. Ten film jest tak niewyobrażalnie nierealistyczny, że brak mi słów. Pomijam to, że ludzie tam sobie srają do ryjów i inne obrzydlistwa, ktoś może to lubić, nic mnie to nie obchodzi, tylko mi nie mów, że to jest do cholery realistyczne.

Zgadzam się z tym, że wszystko to nie mogło mieć miejsca. I tak naprawdę nie miało. Jeśli dobrze przypatrzycie się ostatniej scenie widać, że znowu ogląda en film, ale nie jest poturbowany, wygląda tak jak na początku filmu i konkluzja jest prosta - wszystko sobie wyobraził. Co nawet się zgadza, bo tak chorzy ludzie jak glówny bohater rzadko znajdują w sobie tyle inicjatywy do takich czynów.

To by było o wiele bardziej realistyczne, gdyby to sobie wszystko wyobraził, gdyby taka była koncepcja, to pal sześć, nie czepiałbym się, ale obawiam się, że reżyser nie wpadł na to, więc nie starajmy się go wybielić.

mi się wydaje że reżyser doskonalewiedział że to jet wyobrażone ale zrobił ostatnią scenę w taki sposób że każdy może ją interpretować jak chce. I za to brawa

Zgadzam się. Włączyłem to żeby się pośmiać a tu proszę, całkiem dobry straszak. Nawet polubiłem głównego bohatera. Jak dla mnie 5/10

Fabuła filmu nie zachwyca, natomiast od strony technicznej film jest bardzo dobry.

Co za ludzie nie, ja to rozpatruje tak na dwa poziomy, ci którzy mówią ble nie przekroczyli jeszcze 2 poziomu! obejrzałem 2 części 10/10 i czekam na 3!!!

Ok...
Można uznać film za dobrze wyryżyserowany i zagrany, ale jest pewna granica dobrego smaku, której nie wolno przekraczać...
Wybacz, ale ja nie lubie jak w filmie, który oglądam ludzie srają w czyjeś gęby bo jakiś psychol ich pozszywał...

To po jaka cholere to ogladasz ... tacy ludzie wlasnie sa najbardziej zryci bo nie lubia a jednak ogladaja bo sa ciekawi czy co ... debilizm

Film obejrzałem bo kumpel wpadł na pomysł by puścić to na wieczorze horrorów. ;q

Tyle dobrze ze z kumplem a nie z jakas dziewczyna ;p

Dziewczyny też były na tym wieczorku. :D
Ale nie były złe na szczęście. :Q

Trzeba było potem pobawić się w "stonogę"...

haha dobre ;d

nie ma żadnych granic. Kino ich nie zna.

Film dobrze nakręcony. Może i jest troszkę odrażający, ale wszystko jest kwestią gustu. Jedni lubią oglądać zombie albo jakieś duchy a jeszcze inni chore filmy o chorych ludziach. Mi się podobał choć fabuła mogłaby być lepsza... Film utrzymany w fajnym klimacie choć chwilami się dłużył.

Zgadzam się, film na swój chory sposób naprawdę dobry i wyjątkowy. To nie jest kolejny typowy horror klasy B o nastolatkach, jak to było w jedynce, a historia chorego psychicznego, skrzywdzonego i odrzuconego człowieka, który dąży do spełnienia swojego dziwacznego katharsis. Bardzo chory klimat, oraz cała masa dobrego gore. Niestety film ma też wady. Ludzka Stonoga 2 ma w sobie całą masę głupot i niedorzeczności, a świat mimo iż mroczny i klimatyczny jest wyraźnie przerysowany. Nie które motywy kojarzą mi się z bardzo czarną komedią, np postać lekarza Martina.

A ocena wynika z faktu jak bardzo ten film jest odrażający, ale "heloł" o to w tym chodzi. To tak samo jak by krytykować horror o duchach za to, że jest "za straszny", albo komedię o to, że jest "za śmieszna".
PS Ostrzeżenie na wstępie o "wyuzdanych scen seksu" wydaje mi się mocnym przegięciem. To co film nam serwuje nie raz mogliśmy oglądać w horrorach klasy B, lub w innych produkcjach "od 16 roku życia". Pod tym względem film był zbyt "delikatny";).

Dobry? Ja nie zamierzam tutaj nikomu matkować i mówić kto ma co oglądać i jak oceniać, ale dla mnie... cały ten film był totalnym nieporozumieniem. Wręcz, mógłby w ogóle nie istnieć :v

Jedynka była poroniona. Przez długi czas była uważana przeze mnie za najgorszy film jaki widziałam, co i tak wydaje mi się że było sporym wyróżnieniem z mojej strony, bo przynajmniej wzbudził we mnie jakieś emocje. Było idiotycznie. Było wstrętnie. Miałam o czym gadać.

Dwójka? Odgrzany, niestrawny kotlet zrealizowany w czarnobiałej konwencji chyba tylko dlatego żeby zatuszować ewentualne braki albo... żeby ktokolwiek zdołał usiedzieć przy tym filmie do końca (sceny ze środkiem na przeczyszczenie czy noworodkiem? "brawo").

Co mnie w ogóle podkusiło, żeby to obejrzeć? Ciekawość, ale wcale nie jestem z tego dumna. Czy takie filmy powinny dalej powstawać? Eeee, nie? Czy chciałabym, żeby w przyszłości oglądały to moje dzieci? Wątpię.

Jedyną dobrą robotę odwalił ktoś od castingu. Matka i synalek nie potrzebowali dodatkowej charakteryzacji.

Na marginesie: Jestem kobietą. Chyba mam zryty beret, bo kompletnie mnie ta cała akcja nie obeszła. Ani to było mroczne, ani klimatyczne. Główny bohater już był tak przerysowany, że aż śmieszny. Nie wiem dlaczego, ale o wiele bardziej boję się tych niepozornych psycholi, których niestety nie brak niż... pękatego, wyłupiastego gostka mieszkającego do późnej starości z mamusią.

Twoja wypowiedż to żałosna paplanina świadectwo braku spostrzegawczości zaciemnionego umysłu kobiety która jest przekonana o swoich racjach i sugeruje innym że są od niej głupsi oceniając pozytywnie ten film Czarno biała konwencja obrazu to zabieg artystyczny mający skłonić widza do zagłębienia się w temat obrazu a mniej zwracać uwagę na walory wizualne które są głównie tłem obrazu a nie jego treścią Film jest mroczny w znikomym stopniu za to ma ponury przesycony szaleństwem i perwersją seksualną klimat grozy Główny bohater nie jest przerysowany tylko dosadny i naturalistyczny aktor stworzył wybitną kreacje dziecinnego psychopaty jego walory fizyczne są atutem w tym filmie Na marginesie jesteś kobietą która nie powinna więcej oglądać takich filmów i pisać bzdury na ich temat

Hm... Moim zadaniem na pewno nie było obrażanie kogokolwiek, więc nie wiem dlaczego akurat Ciebie to tak dotknęło. Chyba zadziałała zasada 'uderz w stół, a nożyce się odezwą', ale to już raczej nie jest mój problem, a raczej Twojej niskiej samooceny. Wyraziłam jedynie swoją opinię odnośnie filmu (co mi wolno)... W końcu gdzie ją mam wyrazić jak nie tutaj? :v

Jeżeli mój post uznałeś za 'żałosną paplaninę ociemniałej kobiety' to za bardzo nie wiem jak podejść do Twojej wypowiedzi... Bez kropek czy przecinków, napisaną w gniewie, z jakąś wydumaną retoryką. Oglądaliśmy ten sam film. Ty to widzisz tak, ja tak. Ty widzisz szaleństwo i perwersję, ja w tym samym czasie ziewam albo pukam się po głowie... I co z tego? No właśnie nic :v

W jednym się zgadzamy - na pewno nie skuszę się na obejrzenie trzeciej części. To fakt.

Na przyszłość... jestem już dużą dziewczynką, dlatego nie lubię jak ktoś mi mówi co i jak mam robić. Bardzo Cię proszę, nie rób tego więcej. Pozdrawiam.

Każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy ale dobrze jest mieć świadomość że swoimi ocenami subiektywnymi można niechcąco sprowokować innych do dosadnej retoryki potrafiących oceniać bardziej obiektywnie Twój wpis na temat tego filmu po prostu nie jest merytoryczny za to jest emocjonalny i ma prawo budzić konsternacje inaczej oceniających Różne poglądy powinny się ze sobą konfrontować bez obrażania adwersarza tylko taki jest sens tych dyskusji Nie chodzi o pisanie na temat obrazu w kontekście gustu tylko poziomu filmu Przecinków i kropek raczej nie używam w gniewie nie piszę jeśli obraziłem przepraszam

Matko, to co napisałeś to jakiś kompletny bełkot :v Przepraszam, ale nie umiem tego inaczej nazwać. Wiem, że próbowałeś być miły, nawet pojawiło się słowo 'przepraszam', ale nie mogę pozostać głucha na to co przed chwilą przeczytałam...

1. Ocena, tym bardziej filmu, z reguły jest czysto subiektywna :v Żeby jakiś film skrytykować czy pochwalić nie muszę przed wystawieniem recenzji naradzać się z 10-ma przypadkowo spotkanymi osobami zbierając jego plusy i minusy. Tym bardziej jeśli mówimy, o zgrozo!, o "Ludzkiej stonodze 2" :v
2. "potrafiących oceniać bardziej obiektywnie" (?!) To są jakieś kpiny... Kto niby ustala te kryteria co jest bardziej, a co mniej obiektywne? I dlaczego zakładasz, że to ja jestem jakimś odszczepieńcem, a nie Ty? Kierujesz się tym, że więcej ludzi w TYM konkretnym temacie ma inne zdanie od mojego i na tej podstawie wyciągasz jakieś 'wnioski'? Litości...
3. "poglądy powinny się ze sobą konfrontować bez obrażania adwersarza" (?!) Tu się popisałeś... Biorąc pod uwagę, że ja NIKOGO nie obraziłam (za wyjątkiem skrytykowania samego filmu, do czego mam prawo), za to Ty mnie jak najbardziej tak ('żałosna paplanina/ kobieta o zaciemnionym umyśle') to nie wiem kto tu kogo powinien uczyć kultury :v Wiesz jak to powinno wyglądać w teorii, chyba czas się zabrać za praktykę...
4. "przecinków i kropek raczej nie używam" (?!) Raczej? Chyba miałeś na myśli 'w ogóle' :v Z przykrością stwierdzam, że coraz gorzej mogę w ogóle czytać to co piszesz, bo ten brak interpunkcji jest dla mnie wręcz rażący... Nikt Ci nigdy nie zwrócił na to uwagi? Jak Ty w ogóle funkcjonujesz w szkole/uczelni/pracy?! :v (głośno myślę, nie musisz odpowiadać)

Naprawdę nie chce mi się po raz kolejny odpisywać na podobne bełkoty (a niestety się ich spodziewam). Serio, zakończmy to tu i teraz, bo ta dyskusja do niczego nie prowadzi. Odpisałam z grzeczności, bo uważałam, że zostawienie sprawy na tym etapie dałoby Ci jakieś mylne wrażenie, że 'piłka jest po Twojej stronie', a tak do końca nie jest. Jeśli dalej chcesz się pętlić w tych swoich wynurzeniach... droga wolna, ale nie wiem czy w pewnym momencie tego nie zleję i już się nie odezwę. Z góry ostrzegam.

Mimo wszystko pozdrawiam życząc samych udanych seansów.

Na wstępie małe wyjaśnienie , pisanie niedorzeczności nie leży w mojej naturze. 1.Ocena filmu czysto subiektywna jest mitem często wygłaszanym na Webie . Filmy można oceniać albo bardziej obiektywnie albo subiektywnie .Przy ocenianiu można brać pod uwagę opinie innych, choćby po to aby nie popaść w arogancje i ignorancje swojej oceny. Zawsze są osoby bardziej lub mniej kompetentne do oceniania od osoby oceniającej. Niezależnie od opinii innych każdy ocenia sam ,branie pod uwagę spostrzeżeń innych ułatwia większy obiektywizm oceny. Dla przykładu , twój emocjonalny stosunek do tego filmu że jest zły głupi obrzydliwy świadczy o twoich osobistych odczuciach i przekłada się na większy subiektywizm twojej oceny. 2. Kryterium obiektywnej oceny filmów ma związek bardziej z intelektualnym postrzeganiem zjawisk tematów, niż osądem opartym tylko na emocjach wywołanych oglądaniem filmu , którego z reguły się nie rozumie w takim przypadku. Osoba starająca się oceniać cokolwiek bardziej obiektywnie, odrzuca osobiste uprzedzenia do prezentowanego tematu filmu, ocenia warsztat artystyczny obrazu [ zdjęcia ,scenariusz, scenografię,aktorów,montaż,muzykę,fabułe itd.],bardziej ocenia sam film w kontekście poziomu artystycznego niż preferencji i upodobań osobistych oglądanych filmów. Nie ma w 100% obiektywnej oceny filmu, ocena może jednak być bardziej obiektywna niż subiektywna.Natomiast subiektywna ocena 100% nie jest żadkim przypadkiem.Ludzie z reguły kierują się bardziej emocjami niż chłodnym intelektem przy ocenianiu filmów.Niektóre filmy są trudne w odbiorze i wymagają posiadania pewnej wiedzy niezbędnej do zrozumienia i konstruktywnego ocenienia filmu.Nie ma uniwersalnego kryterium oceny ale gadka, że wszystko jest kwestią gustu to niedorzeczność. Generalnie obiektywna ocena jest możliwa w przypadku gdy oceniający widz stara się dostrzec zalety obrazu a nie wady. Tendencja do szukania głownie wad jest bardziej cechą subiektywizmu.Osoby z otwartym umysłem i większą wyobrażnią są bardziej obiektywne w ocenie, odwrotnie są bardziej subiektywne .3.Obraziłaś w mojej ocenie aktora który stworzył doskonałą kreacje w tym filmie,Twoja ocena Ludzkiej stonogi 2 jest przykładem wybitnego subiektywizmu moja próba przekonywania innych , że film nie zasługuje na tak skrajnie negatywne oceny to przykład umiarkowanego obiektywizmu.Pozdrawiam i również życzę oglądania tylko dobrych filmów.

Blaaa blaaaaaaaaaaaaaaa blaaaaaaaaaaaaa blaaaa, ale doceniam chociaż te znaki interpunkcyjne. Wielkie dzięki, od razu lepiej.

Kompletnie się nie rozumiemy i nie zrozumiemy. Amen.

Na Webie od 2005 roku i zero obiektywnych i konkretnych wypowiedzi .Swoim wyszukanym wpisem potwierdziłaś moją tezę na temat takich osób jakich jesteś znakomitym przykładem .Gratuluje.

Jak już nie ma o czym gadać to teraz temat zszedł na ilość zamieszczonych przeze mnie postów. Naprawdę mi przykro, że nie zdołałam wyrobić TWOJEJ, filmwebowej normy. Mam dość rozmawiania o tym jaka powinnam być, żeby sprostać TWOIM wymaganiom.

Bardzo to wszystko słabe. Bardzo :v

ważne do filmiku jest odpowiednie podejście którego tobie niestety zabrakło,moim zdaniem żeby dać 1 to naprawdę trzeba być totalnym ignorantem,współczuje

Po to istnieje skala ocen od 1-10, żeby z niej korzystać. Jakbyś zerknął głębiej w mój profil dostrzegłbyś, że nie nadużywam tej 1. Użyłam jej dosłownie raz i tylko wtedy kiedy naprawdę nie byłam w stanie dostrzec żadnej pozytywnej cechy filmu ;)

Zaczynam powoli utwierdzać się w przekonaniu, że na filmwebie lepiej siedzieć cicho albo iść razem z tłumem... bo jak tylko ma się inne zdanie (i nawet bez zbytniej napinki się je wypowie) to potem co rusz trzeba reagować na nowe zaczepki czy wręcz obelgi.

Filmy można oceniać bardziej obiektywnie albo bardziej subiektywnie .Skala od 1 do 10 nie oznacza ,że należy oceniać film na 1 jeśli nie jest w moim guście ,albo na 10 bo się podoba .Dobrze jest starać się być bardziej obiektywnym w postrzeganiu filmów i nie narażać się na nieprzychylne uwagi innych potrafiących oceniać nie tylko emocjonalnie ale także racjonalnie .W swojej ocenie warto brać pod uwagę opinie innych by nie popaść w arogancje i swoje subiektywne widzimisię w ocenie .Sensowne i konstruktywne ocenianie filmów to sztuka wymagająca nie tylko wysiłku umysłu .Twoja 1 ocena nie jest oceną poziomu artystycznego filmu ,tylko oceną twoich odczuć obrazu , w tym przypadku negatywnych. Masz prawo krytykować filmy ,ale jeśli tak nisko je postrzegasz to przekonaj innych ,że ty masz rację i potrafiłaś w miarę obiektywnie ocenić film .Może tak być ,że jakiś film nie jest w moim guście ,coś mnie w nim razi czy drażni ,ale nie jest to powód do negatywnej oceny ,jeśli staram się film ocenić jak najbardziej obiektywnie ,nie wykluczając jednak własnych prywatnych odczuć ,które zawsze rzutują nawet na najbardziej obiektywną ocenę .Ludzie oceniają zawsze w pewnym sensie subiektywnie ,z racji subiektywizmu własnej osobowości ,nie oznacza to jednak ,ze w tym subiektywnym spojrzeniu na film nie ma elementów obiektywnych .Jedni widzowie starają się oceniać racjonalnie ,emocjonalnie ,merytorycznie z uwzględnieniem własnego gustu ,inni w ogóle nie oceniają filmów ,tylko wyrażają swoje za albo przeciw. Wszelkie nieporozumienia między różnie oceniającymi wynikają z konfrontacji widzów bardziej obiektywnych z widzami wybitnie subiektywnymi w ocenie mówiąc umownie ,bo ich opinia niewiele ma wspólnego z miarodajną konstruktywną ,merytoryczną oceną. W przypadku ludzkiej stonogi 2 ,twój adwersarz jest bardziej obiektywny i twoje subiektywne odczucia filmu inna osoba może postrzegać jako twoją ocenę i tak powstaje niepotrzebna konfrontacja oceniających z nieoceniającymi .Moja rada ,jeśli nie chcesz oceniać racjonalnie i bardziej obiektywnie filmów kontrowersyjnych ,swoje zdanie na ich temat zachowaj dla siebie i nie będzie niepotrzebnych zaczepek i zgrzytów. Innych widzów nie interesuje czyjś gust czy subiektywne odczucia ale uwagi , spostrzeżenia ,obiektywne w miarę opinie pozytywne emocje ,które wprawdzie subiektywne ale mogące sugerować wysoki poziom artystyczny filmu ,który dostrzegł inny widz. Człowiek uczy się całe życie, oceniania filmów też można się nauczyć ,jeśli nie zabraknie szczerych chęci i dobrej woli .Amen .

Jak to się mówi - nie ucz ojca dzieci robić. Tyle.

wiesz jednak że dając jeden tak jakby skreśliłaśwszystko w tym filmie. A jeżeli dajemu tu jedynkę bo film był ble to prosimt o skonsultowanie się z ekspertem lub reżyserem aby móc się zapoznać z terminem GORE.

"Twoja wypowiedż to żałosna paplanina świadectwo braku spostrzegawczości zaciemnionego umysłu kobiety która jest przekonana o swoich racjach i sugeruje innym że są od niej głupsi oceniając pozytywnie ten film"

Zdobyłeś tytuł Hipokryta Roku. Nagrodę w postaci biletu w jedną stronę do Korei Północnej wyślemy pocztą. Tam też nie lubią, kiedy ktoś krytykuje, poczujesz się jak ryba w wodzie.

Gdybyś był dojrzalszy, to nie miałbyś takiego wielkiego bólu dupy, o to że komuś film się po prostu nie podoba i wyraża swoje zdanie, do czego ma pełne prawo. O tym, że o gustach się nie dyskutuje wiedzą już chyba gimbusy.

Wcześniej nie czytałem twego wpisu. Korea Północna to współczesny skansen komunizmu stalinowskiego nie mającego nic wspólnego ze sporami na temat filmów. Zdolność i chęci do bardziej obiektywnego oceniania filmów świadczą jak najbardziej o dojrzałości a tak zwany gust nie jest żadnym argumentem przeciw rozsądnemu postrzeganiu filmów i umiejętności bardziej merytorycznego oceniania filmów .Gust to sprawa osobista i niezrozumiała dla innych .Ludzie nie dyskutują o gustach ,tylko o filmach, to istotna różnica. Osoby bardziej emocjonalnie reagujące na filmy z reguły nie mają żadnych argumentów za czy przeciw filmom, poza strojeniem foch, które nie interesują adwersarzy. Takie osoby niezależnie od wieku czy poziomu inteligencji w kwestii dyskutowania i oceniania filmów przejawiają brak owej dojrzałości.

Podpisuję się pod tym całkowicie.