Piękny ,cudowny ,kolorystycznie i bajkowo perfekcyjny obraz,niestety z jednym ale...Totalnie bezsensowny.
Jak byś miał IQ pozwalające zrozumieć coś bardziej skomplikowanego niż "van Helsing", czy "Oszukać przeznaczenie", to może film nie wydałby ci się tak bezsensowny.
trzeba znać twórczość Gaimana...
a muszę się podpisać pod stwierdzeniem że niektóre pozycje w ulubionych budzą zastrzeżenia odnośnie głębi fabuły
;)
taa, choć mym skromnym zdaniem (a czytałem trochę Gaimana) nie trzeba znać książki, by zrozumieć i ocenić film(choć będzie to ocena filmu, a nie adaptacji), a co do ulubionych, chm, nie wszysko ogląda się, by odczuć "głębię" fabuły:) film może tez pełnić funkcję ludyczną, że się tał ładnie wyrażę;) i "jest prawda czasu i prawda ekranu, prawda...";)
zresztą, patrząc na twoje ulubione filmy, trudno stwierdzić, by przy wyborze kierowało tobą coś więcej, niźli ona funkcja ludyczna, że już o guście nie wspomnę, bo "de gustibus est non disputandum" ;)
wg mnie film jest tak prosty jak drut ze nie ma zadnej glebi... identyko rzeczy sa poruszane w byle jakim filmie amerykanskim dla mlodzierzy...
Zgadzam się z założycielem tematu, pomimo dobrych zdjęć i efektów beznadziejny scenariusz kładzie film. Do mnie niestety nie trafił, strasznie przynudzał.
Może nie totalnie bezsensowny, ale nie wymagający od widza jakichś napinek umysłowych. Idealny do odpoczynku przy chmurze albo innej substancji korbiącej:D Kocham takie surrealistyczne wizje i wczoraj po wieczornym seansie zasnąłem jak dzieciak;) Jak dla mnie 9/10 właśnie za tą prostotę i piękne 'narkotyczne' wizje, które można podziwiać od samego początku do końca filmu.