Mimo pewnych zgrzytów, ładnie się na to patrzy. Ciekawa muzyka, niezłe zdjęcia, Luter w kilku scenach poruszający. Na minus: Fryderyk Mądry za stary i trzęsie się jak pokręcony, śpiewająca von Bora kiczowata i do tego nie ruda!, wątek wojny chłopskiej potraktowany po łebkach, kilka przeinaczeń (m. in. Luter nie spalił oficjalnie bulli).
Można obejrzeć - kawałek rzemieślnictwa ale nic poza. Ale w końcu, jeśli szuka się prawdy, nie ogląda się fabularnych filmów historycznych.
"kawałek rzemieślnictwa" też miałem takie wrażenie, ale mimo wszystko są tam i dobre momenty (np. ta przed sądem),
film na pewno przybliża postać Lutra i jego losy i za to trzeba go cenić. A że nie jest to arcydzieło, no cóż - wielcy reżyserzy są rzadkością i szkoda, że żaden nie zajął się tą tematyką, bo jest ona tego godna.
Jeśli interesują Cię te czasy to polecam film "Tomasz Munzer" z NRD z 1956 roku. Trudno go znaleźć i do tego jest tylko wersja niemiecka - ale to i tak nieważne bo nie o fabułę (bardzo socjalistyczną) tu idzie, a o stronę wizualną :) Piękna charakteryzacja, plenery, zdjęcia. Warto zobaczyć!