A ja się na tym filmie po prostu poryczałam. I wytrzymywałam komentarze sąsiadów pt.: jak na komedii można płakać? - Ano można. Nad głupotą facetów, którzy nie widzą najlepszego. Bo trzeba mieć coś nie tak pod sufitem, żeby zamiast Julii (w tym wypadku i w ogóle) wybrać Cameron. Aż szkoda że Rupert Everett grał geja...