France mieszka w Dunkierce - niewielkim miasteczku na północy Francji, jest rozwódką w średnim wieku, matką trzech (a może dwóch - nie pamiętam :) córek. Fabryka, w której pracowała przez lata, bankrutuje i France, podobnie jak wszyscy jej koledzy, pewnego dnia zostaje bez pracy. W poszukiwaniu jakiegokolwiek zajęcia postanawia pójść w ślady imigrantów przyjeżdżających do Francji i szukać zajęcia jako gosposia w Paryżu, zostawiając swoje dzieci pod opieką siostry. Zatrudnienie znajduje u obrzydliwie bogatego ale dość ubogiego emocjonalnie maklera giełdowego, Steve'a...
Film się rozkręca dłuższą chwilę ale potem autentycznie wciąga. W swojej niebanalności porusza kilka dość ważnych problemów XXI wieku a sama fabuła jest po temu doskonałym pretekstem a nie celem samym w sobie. No i zaskakujące zakończenie - kawałek niezłego kina.