Jakoś wytrzymałem do końca. Zaskoczenia nie było.
Z ciekawostek to esesmani witają się "Heil Hitler!" lecz nie podnoszą rąk w charakterystycznym geście. Żydzi nie są wysyłani do Auschwitz, ani do obozu koncentracyjnego lecz "do Polski". Główny bohater po kilku latach przebywania "w Polsce" ma lekką nadwagę. "Nie strzelać" po polsku wbija w fotel :-).
kolejny gimbus ze swoimi szkolnymi 'mundrosciami' i ograniczoną wyobraźnią, której życie jeszcze nie poszerzyło, skarży sie na rzekomy brak realizmu w filmie fabularnym. RĘCE OPADAJĄ!