Zdjęcia, przyroda wgniatają w fotel, nie jest to typowy familijny film, powiedziałbym raczej, że jest to film przyrodniczy z fabułą, która też jest zresztą pouczająca zarówno dla młodego jak i starszego widza. Półtora godziny cudownego relaksu na łonie natury, można poczuć się jej częścią właśnie dzięki rewelacyjnej pracy operatora kamery i reżysera. Polecam miłośnikom przyrody :)
Właśnie nastawiłem się na typowy familijny film, a tymczasem dostałem coś innego, z głębszym ładunkiem emocjonalnym i z realistycznymi scenami polowań, co mnie miło zaskoczyło.
Jakoś tak bez echa ten film u nas przeszedł, a szkoda bo naprawdę fajny i wartościowy film.
Bo w sumie to jest taki film trochę dla nikogo, no może dla fanów przyrody. Niby kierowany do dzieci (grany w końcu z dubbingiem), ale dla dzieci nieodpowiedni, trochę zbyt brutalny, a wątek syna i ojca ma dosyć duży ciężar psychologiczny. Prędzej dla nastolatków... Sądzę, że w latach dziewięćdziesiątych zrobiłby niemałe wrażenie, kiedy królowały takie filmy jak "Uwolnić orkę".
Jako film przyrodniczy super, góry rewelacyjne, sceny polowań i walk też. Szkoda, że nie wysilono się ze scenariuszem. Mnie się też dubbing nie podobał, no ale cóż. Dzisiaj od dzieci nie wymaga się umiejętności czytania, więc dubbing musiał być.
Zgadzam się w pełni z tym co napisałeś,bardzo fajny film,wciągający i odprężający w sam raz na weekend.Trochę mi przypominał film Bella i Sebastian,tylko tu zamiast Wielkiego psa wystąpił orzeł :D.
Mógłby być mniej odrealniony, wtedy oglądanie filmu z dzieckiem nie wymaga tyle tłumaczenia :) niemniej cenię inne opinie.