PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=571031}

Mój tydzień z Marilyn

My Week with Marilyn
6,5 59 439
ocen
6,5 10 1 59439
6,0 26
ocen krytyków
Mój tydzień z Marilyn
powrót do forum filmu Mój tydzień z Marilyn

5/10

ocenił(a) film na 5

Straszny niedosyt :( MM była osobą kontrowersyjną, nietuzinkową, niebanalną. Tutaj, w sposób nazbyt subtelny, ukazali jej charakter, osobowość, duszę. Ten film mógłby być smaczniejszy, a tak jest lekko mdły.... Szkoda. Niestety, Michelle, pomimo iż mocno się starała, była jedynie trochę podobna i nic więcej :(

karymnata

Zgadzam się w 100 procentach, myślę że dobrym wyborem by było gdyby Marylin zagrała Scarlet Johanson.

ocenił(a) film na 7
Kliokeene

Cały czas żałuję, że Scarlett tego nie zagrała... Szkoda, ale chyba jest zbyt charakterystyczna, może nie zagrałaby odpowiednio Marilyn. Szczerze, gdyby była to Scarlett, pewnie widziałabym tylko ją, a nie postać, którą gra. Jednak Michelle na prawdę nie pasowała do tej roli w momentach, gdy wychwalano urodę i ,,cycki'' Monroe... Najpiękniejsza na świecie to ona nie jest.

Katy008

Michelle dostała nagrodę za tę rolę ; to chyba mówi samo za siebie, choć oczywiście każdy może mieć swoje zdanie ...
Ale Scarlett mi do tej roli nie pasuje, także ze względu na inny typ urody, rozumiem wiec chyba dlaczego z niej zrezygnowano.

ocenił(a) film na 7
anti3ek

Kiedy na początku usłyszałam, kto zagra Monroe, byłam dosyć zniesmaczona, bo nie uważałam Michelle za ,,symbol seksu''. Jednak chodziło tu raczej o duże zdolności aktorskie, które Williams jak najbardziej posiada. Po obejrzeniu filmu dziewczyna serio mi się spodobała. Na Scarlett zależało mi tylko ze względów wizualnych, bo lubię nacieszyć oczy jej urodą ;) Jednak do tej roli rzeczywiście się nie nadaje.

ocenił(a) film na 5
karymnata

Po części się z tobą zgadzam jednak będę bronić głównej aktorki uważam, że to scenariusz był nazbyt subtelny i nie dawał wielkiego pola do popisu. Podobała mi się gra aktorska ale jeżeli chodzi o całokształt to akcja filmu jest przewidywalna i tym samym mało interesująca. Brakowało mi scen z życia Marilyn chciałam się czegoś o niej dowiedzieć nie tylko tego, że spóźniała się na plan czy miała wielu partnerów bo to już wiem, ale chodziło mi o jej psychikę, emocje i przeżycia wewnętrzne. Tego najbardziej mi brakuje w filmie, samotnej gry aktorki przed kamerą która pokaże dramatyzm postaci (uważam że Michelle Williams dała by sobie świetnie z tym radę) bo przecież MM była bardzo nieszczęśliwa nie wiem kogo tu winić reżysera czy scenarzystów (nie jestem znawcą) szkoda tylko, że mając taki dobry materiał na film marnuje się go w tak nieudolny sposób. Oto moje skromne zdanie :]

ocenił(a) film na 5
karymnata

Michelle W. w ogóle nie przypomina Marilyn M. Z całym szacunkiem, ale jest zwyczajnie brzydsza i świetnie się sprawdza w rolach dziewczyn z sąsiedztwa czy nieszczęśliwych żon, ale ikony seksu zagrac nie potrafi. Kompletnie źle dobrana główna rola.

ocenił(a) film na 6
majkalipcowa

Zgadza sie. Zupelnie nie pasuje do tej roli. Nie jest seksowna, zalotna i frywolna jak prawdziwa Marlin, poza tym to nie sa te gesty, mimika, ruchy.

Z drugiej strony nie widze nikogo, kto moglby w pelni podolac tej roli.

ocenił(a) film na 5
Ahmed_1

Tak, była zbyt "kołkowata" jak na MM, chociaż jak gra nieszczęśliwe żony to nawet jest strawna.

Też nie widzę nikogo kto tak lekko i frywolnie zagrałby ikonę.

ocenił(a) film na 6
karymnata

A kak dla mnie zagrała ją genialnie, tak jak Marilyn grała w filmch. A co do jej osoby, tutaj podchodzę bardziej sceptycznie, bo media kreują gwiazdy tak, jak chcą. Chociaż zgodzę się , że Marilyn była osobą kontrowersyjną, za to nie wiemy jaka była w zaciszu domowym.

karymnata

To jest też wynik tego jaka jest sama książka, której ten film jest ekranizacją. Obejrzałam film i przeczytałam książkę i według mnie jako ekranizacja jest to film bardzo udany. Wiernie oddaje klimat i zawartość książki. Problemem jest sama książka. Colin Clark był oczywiście wtedy młody, ale nawet i w tym wieku mógłby być bardziej dojrzały psychicznie. On jednak był bardzo niedojrzały i jego wizja Monroe, choć ją podziwiał, była bardzo płytka (na zasadzie "ta mała, biedna, słodka, głupiutka Marilyn... jest taka urocza, a tak w siebie nie wierzy. Głuptasek jeden nie wie, że kluczem do wszystkiego jest pozytywne nastawienie"). Wydawało mu się, że jest mądrzejszy od wszystkich, a problemy Marilyn są bajecznie proste do rozwiązania, podczas gdy fakty były takie, że nie rozumiejąc problemów otaczających go ludzi (i w tym Monroe) po prostu ich nie zauważał i to dawało ten uproszczony obraz łatwego życia i świata. Był szczerze zdziwiony, że po spędzeniu miłego dnia Monroe wieczorem czy na drugi dzień znowu była podłamana. Milton tłumaczył mu sytuację, a Colin niby przyjmował to do wiadomości, ale jednak nie rozumiał. Miał typowo niedojrzałe, wręcz dziecinne podejście i przez to też Monroe widziana jego oczami wygląda niestety tak płytko, infantylnie i ogólnie nieciekawie.

Nie wydaje mi się, żeby można było na podstawie tej książki zrobić lepszy film chyba, że po prostu nie byłoby się wiernym książce i dodało szereg informacji z innych źródeł. No ale wtedy nie byłoby to oczami Clarka. Ten film jest płytki czy pusty, bo taka jest ta książka.

Jest mało popularny, a całkiem ciekawy film "Marilyn wbrew sobie" http://www.filmweb.pl/film/Marilyn+malgr%C3%A9+elle-2002-457930 (jest nawet na youtubie https://www.youtube.com/watch?v=AHQ_4QonY3Q ). Wszystkim zainteresowanym polecam, bo jest to zdecydowanie bardziej rzetelna i dojrzała wizja Marilyn i akurat dotyczy mniej więcej tego samego okresu, więc ciekawie jest sobie porównać te dwa spojrzenia na jej osobę - z obu tych filmów.

A co do Michelle, to jasne, że nie jest to Monroe, ale spośród aktorek, które dotychczas widziałam w roli Monroe ona według mnie wypadła najlepiej. Wygląd wiadomo, że inny, ale jednak, co mnie szczerze zdziwiło, przy odpowiedniej fryzurze pewne podobieństwo dało się uzyskać. Natomiast jeśli chodzi o gestykulacje, to u niej jednej naśladowanie gestów Monroe nie wydawało mi się całkowicie sztuczne. Aktorki, które wcześniej widziałam jako Monroe kompletnie nie współgrały z tego typu ruchami. A do Michelle wręcz zaskakująco one pasują. Tak więc według mnie spisała się naprawdę dobrze.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones