PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=722368}
6,8 1 353
oceny
6,8 10 1 1353
7,0 6
ocen krytyków
Mów mi Marianna
powrót do forum filmu Mów mi Marianna

Ta pani jest jak najgorszym przykładem osoby będącej rzecznikiem praw osób LGBT.
Zmieniła płeć, ale uważa, że małżeństwo osób homoseksualnych to kuriozum.
Nie wspominając o tym, że chwilę przed zmianą płci przez Jenner zginęła w wypadku samochodowym kobieta, po czym Jenner zapozowała w słynnej sesji ze sportowym autem :) Nietakt to mało powiedziane.

AlexAshtray

Aaa, to o to chodziło w South Parku z tym ciągłym przejeżdżaniem staruszek przez C. Jenner. Czego się człowiek na filwebie nie dowie...

Czarnobrody89

Miło mi, że pomogłam :)

AlexAshtray

Zgadzam się, to okropna hipokryzja. Na początku było mi jej szkoda, ale po tych słowach...to tak, jakby chciała się "wybielić", podnieść sobie samoocenę poprzez potępienie orientacji homoseksualnej. Myśli, że jest w czymkolwiek lepsza? Faktycznie, bardzo katolickie...

vampirzyca85

No ale chociaż w całym tym szambie jeden madry poglad, bo homoseksualizm to zupełne kuriozum jak się masz...

ocenił(a) film na 8
huo_sanchez

I wypowiedział się baran o orientacji seksualnej :D

skalp_el

Nie istnieje coś takiego jak "orientacja seksualna" w wypadku gatunku rozmnażającego się płciowo i podzielonego na dwie płcie. Biologiczny elementarz. Imitacja stosunku seksualnego z osobą, z którą z założenia nie może dojść do zapłodnienia, jest z perspektywy biologii ewolucyjnej "dezorientacją", to znaczy defektem w sferze seksualnej.

ocenił(a) film na 8
Poprawiacz_napisowy

Oczywiście, że istnieją orientacje seksualne i homoseksualizm jest jedną z nich. Ogarnij się, bo defektem inteligencji i mądrości wykazujesz się tu jedynie Ty. Osoba o orientacji homoseksualnej również może mieć dzieci, chyba, że jest bezpłodna.

skalp_el

"Oczywiście, że istnieją orientacje seksualne i homoseksualizm jest jedną z nich."

Ja Ci daję argument z biologii, czyli z tego jak w wyniku ewolucji ukształtowany jest ludzki organizm, a Ty mi dajesz argument z "oczywiście". Najpierw może wykaż, że na gruncie biologi ewolucyjnej skłonność seksualna do osobników tej samej płci jest prawidłowa.


"Osoba o orientacji homoseksualnej również może mieć dzieci"

Ale tylko "negując" tą swoją rzekomą "orientację", czyli rezygnując z dezorientacji na rzecz prawidłowego zachowania seksualnego.

Chyba że mówimy o sztucznym zapłodnieniu. Ale nadające się do zapłodnienia komórki morze wytwarzać również impotent. A przecież nie zaprzeczysz, że impotencja jest defektem, a nie żadną kolejną "orientacją" czy "wariantem" :-)

ocenił(a) film na 8
Poprawiacz_napisowy

Na szczęście nie muszę się tu bawić w badacza, wystarczy, że odeślę do badań, na podstawie których WHO wykreśliła homoseksualizm z listy dewiacji seksualnych i określiła jako orientację seksualną.

Twoje argumenty opierają się na założeniu, że orientacja seksualna musi prowadzić do prokreacji, co już z góry jest błędem. Poza tym, osoba homoseksualna może mieć dzieci z osobą innej płci oczywiście, ale to czy może czy nie może nie ma absolutnie żadnego znaczenia.

Także znów, ogarnij się. Rozumiem, że może jara Cię temat homoseksualizmu, ale straszne głupoty przez to wypisujesz i to trochę błazenada z Twojej strony jednak.

skalp_el

"odeślę do badań, na podstawie których WHO wykreśliła homoseksualizm"

Takie badania nie istnieją. Nie pojawił się żaden nowy fakt czy odkrycie. Ludzie dalej rozmnażają się płciowo i atrakcja seksualna dalej jest elementem tego mechanizmu ewolucji. A może nie wierzysz w ewolucję?

"Twoje argumenty opierają się na założeniu, że orientacja seksualna musi prowadzić do prokreacji, co już z góry jest błędem. "

To nie są moje "argumenty", tylko biologiczny fakt. Tak nas ewolucja "wyprodukowała". Tylko że ewolucja nie działa bezbłędnie. Ludzie rodzą się z krzywymi kręgosłupami, z wadami serca itp. itd. Ale zasadniczo mamy apetyt, bo jest to sygnał, że potrzebujemy energii. Ciągnie nas do drugiej płci, by się rozmnożyć.

Ale są też i tacy, co dalej mają apetyt, choć ważą już 200 kilo. Ktoś może też przeżywać ogromną satysfakcję seksualną na widok damskiego buta. Są też tacy, co potrzebują do tego dzieci. A innym wystarczy zwierzę. To wszystko są "orientacje"?


"Także znów, ogarnij się."

Ale masz coś konkretnego do powiedzenia, czy może Twój szczyt to będą przeklejki z Wikipedii

ocenił(a) film na 8
Poprawiacz_napisowy

Już samo stwierdzenie, że takie badania nie istnieją dyskwalifikuje Cię jako rozmówcę w tym temacie :D

Pierwsze badania dot. homoseksualizmu, na podstawie których sklasyfikowano go jako dewiację seksualną były niemiarodajne ( http://www.cpath.ca/wp-content/uploads/2009/08/DRESCHER.pdf,). Były prowadzone głównie na więźniach (skazanych za gwałty) pacjentach szpitali psychiatrycznych. Homoseksualizm został wtedy uznany za dewiację wyłącznie względów moralnych, a nie naukowych
Pierwsze badania, w których występowała reprezentatywna grupa przeprowadziła z tego co pamiętam Evelyn Hooker.
W kolejnych latach mamy dosłownie wysyp innych badań potwierdzających tezę, że homoseksualizm to całkowicie normalna orientacja seksualna (Silverstein, R.Bayer, Richard Green " Judd Marmor, Martin Hoffman i wielu innych). Polecam również nowsze badania nt. Fa'afafine. Generalnie jest tego sporo i wystarczy tylko trochę chcieć, a wiedza sama spłynie.

Ewolucja "wyprodukowała" różne orientacje seksualne. Co potwierdzają oczywiście badania naukowe, o których wspomniałem wyżej.

Kolejne zdanie i kolejny błąd rzeczowy. Porównujesz fetyszyzm i zaburzenie seksualne (zoofilia) do orientacji seksualnej.

Także po raz trzeci, ogarnij się :)

skalp_el

"Pierwsze badania, w których występowała reprezentatywna grupa przeprowadziła z tego co pamiętam Evelyn Hooker."

Hooker prowadziła "badania" na niewielkiej grupce swoich znajomych i znajomych znajomych, więc są one skrajnie niewiarygodne. No cóż, ale wyniki uzyskała "słuszne". Całkiem jak Łysenko :-)


Ale nie pisz o badaniach, że były, tylko może podaj jakieś nowe fakty, które w tych badaniach odkryto.

Jak na razie bowiem nie podałeś przykładu ani jednego faktu dotyczącego homoseksualizmu, który w roku (dajmy na to) 1950 czy 1980 jeszcze nie był znany, a który potem został odkryty, w wyniku czego ostatecznie uznano, że homoseksualizm to (podobno) prawidłowe zachowanie u dwupłciowego gatunku, w którym do rozmnożenia potrzebne są dwie różne płcie.


"Ewolucja "wyprodukowała" różne orientacje seksualne."

W tym sensie to ewolucja "produkuje" także dzieci z zespołem Downa, głuchoniemych, ludzi z wrodzoną ślepotą oraz z setkami innych wrodzonych wad i dolegliwości.


"Kolejne zdanie i kolejny błąd rzeczowy. Porównujesz fetyszyzm i zaburzenie seksualne (zoofilia) do orientacji seksualnej."

Nie ma tu żadnego błędu rzeczowego. Na jakiej podstawie orzekasz, że fetyszyzm, pedofilia czy zoofilia to zaburzenia seksualne? Tak, bo tak? Te zachowania przecież również "wyprodukowała" ewolucja.

Jasne, że są to zaburzenia seksualne, ale z dokładnie tej samej przyczyny, z jakiej zaburzeniem jest homoseksualizm.

Z tej mianowicie, że "z punktu widzenia" ewolucji jedynym prawidłowym zachowaniem seksualnym jest takie, które prowadzi do dalszego rozprzestrzenienia się genów, a przynajmniej go z zasady nie uniemożliwia lub (w ostateczności, jak na przykład w wypadku kobiet po okresie rozrodczym) jest dobrym przykładem dla młodych. Toteż różne "nieortodoksyjne" igraszki u hetero jeszcze mieszczą się w tej ewolucyjnej strategii, natomiast zachowania homoseksualne - nie.

Oczywiście, jeśli hetero wskutek jakiejś blokady psychicznej może tylko oralnie czy analnie, albo na możliwość zapłodnienia reaguje lękowo itp., to naturalnie też ma problem. To samo z hetero fetyszystami, ekshibicjonistami, skrajnymi onanistami... Z tym, że na ogół takie problemy seksualne się leczy i nikt nie histeryzuje, że tego leczyć za żadne skarby nie wolno, bo coś tam coś tam :-)

ocenił(a) film na 8
Poprawiacz_napisowy

Człowieku, nie musisz mnie cytować, wiem co napisałem.

Nie, to co piszesz o Hooker jest kłamstwem. Grupa nie była do końca losowa, ale było to pierwsze poważne badanie nad homoseksualizmem.

Nie mam zamiaru tworzyć tu elaboratu. Wystarczy, że podałem nazwiska autorów badań (i to tylko kilku). Jeśli nie potrafisz na podstawie znaleźć i przeanalizować tych badań, to wychodzi tu tylko Twoja zła wola. I nie "odkryto" nic nowego, bo nie było co odkrywać. Raczej obalono poprzednie twierdzenia dotyczące związku homoseksualizmu z psychopatologią, ponieważ badania te były prowadzone w skrajnie nieodpowiedzialny sposób, o czym pisałem wyżej.

Dalej nie rozumiem dlaczego w kontekście homoseksualizmu piszesz o chorobach i wadach wrodzonych?

Nic nie orzekam, kieruję się Międzynarodową Statystyczną Klasyfikacją Chorób i Problemów Zdrowotnych oraz klasyfikacją Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, które zostały uznane przez przeważającą większość środowiska naukowego (dziś praktycznie przez całe).

Jeśli twierdzisz, że homoseksualizmu jest zaburzeniem, to musisz twierdzić również, że zaburzeniem jest heteroseksualizm.

Jak już pisałem wyżej, bycie homoseksualistą nie jest równoznaczne z byciem bezpłodnym. Homoseksualista może się rozmnażać. Z drugiej strony, być może homoseksualizm ma właśnie sens z punktu widzenia prokreacji, ponieważ jest czynnikiem regulującym (ograniczających) przyrost naturalny. Dlaczego nie patrzysz na to od tej strony, a zakładasz coś z góry i to zresztą wbrew nauce?

Przede wszystkim, homoseksualizm nie jest "wynalazkiem" ludzkim. Wśród wielu zwierząt kontakty homoseksualne są częstsze niż heteroseksualne. Istnieje np. hipoteza, że kontakty homoseksualne między małpami bonobo scalają je jako grupę. Co do ludzi, to choćby mamy badania prof. Bogusława Pawłowskiego, z których wysnuwa hipotezę, że geny męskiego homoseksualizmu zwiększają atrakcyjność i/ lub płodność kobiet, jeśli już u nich występują. Prekursor polskiej seksuologii prof. dr hab. Krzysztof Imieliński w swoim dziele "Seksatria" stwierdza: "„Od heteroseksualizmu homoseksualizm różni się tylko zmianą w zakresie kierunku popędu seksualnego, poza tym przebieg związków uczuciowych i seksualnych jest podobny z wyjątkiem możliwości zapłodnienia i posiadania potomstwa w układzie homoseksualnym”. Zresztą, gdyby homoseksualizm stał w tak wielkiej sprzeczności z ewolucją, to zwyczajnie by zanikł. Wynika z tego, że homoseksualizm jest konsekwencją doboru naturalnego.

A w ostatnim akapicie to poleciałeś. Tu tylko wspomnę, Robert Spitzer, który wymyślił terapię konwulsyjną, mającą zmieniać orientację homoseksualną na heteroseksualną, wycofał się ze swoich twierdzeń i nawet publicznie przeprosił. Mimo to, do dziś istnieje spora grupa, trącąca fanatyzmem, która twierdzi, że terapia... przynosi efekty. Choć nie przynosi, o czym donoszą sami "pacjenci". Zresztą, w 2015 roku ukazały się badania przeprowadzona na, z tego co pamiętam 1600 (około) dawnych członkach jednego z kościołów ruchu świętych w dniach ostatnich (tego największego, ale zapomniałem nazwy, bo piszę z pamięci), który to kościół prowadził "terapię" mającą zmienić orientację tych ludzi na heteroseksualną. Z tego co pamiętam zmianę dominującego pociągu seksualnego stwierdziło tyle osób, ile wynosi błąd statystyczny.

ocenił(a) film na 8
skalp_el

Polecam jeszcze wywiad: h t t p ://wyborcza. pl/1,75400,9637205,Gej_nie_jest_konkurencja.html

ocenił(a) film na 8
skalp_el

A pisząc, że nie odkryto nic nowego miałem na myśli wiek XX. Dziś mamy choćby toczące się badania genetyczne, o czym w wywiadzie.

skalp_el

[Dalej będę Ciebie cytował, żeby było jasne do czego się odnoszę. Ty możesz tych cytatów nie czytać]


"Nie, to co piszesz o Hooker jest kłamstwem. Grupa nie była do końca losowa, ale było to pierwsze poważne badanie nad homoseksualizmem."

Ale ja akurat te badania czytałem, nie operuję na jakichś tendencyjnych omówieniach z drugiej ręki. I metodologicznie były one żałosne. "Nie była do końca losowa". Prawie w ogóle nie była losowa. Skrzykiwali się znajomi, mniej więcej z tego samego środowiska (ludzie na ogół wykształceni, z pewną pozycją życiową), więc naturalnie żadnych patologii (w sensie społecznym) nie stwierdzono.

Zresztą rzecz nie w patologiach społecznych, bo mówimy o biologii. Choć tak na marginesie: po pół wieku walki LGBT i radykalnej zmianie sytuacji homoseksualistów na Zachodzie, nadal są oni znacznie bardziej podatni na uzależnienia, z większą skłonnością do samobójstw, nerwic, depresji itp. itd. I nie widać by coraz bardziej histeryczna walka o "równość" prowadziła tu do jakichś istotnych zmian. Niestety, nie wszystko da się zwalić na tych wstrętnych homofobów....

Dalej masz trudności z podaniem choć jednego faktu z zakresu biologii człowieka, którego odkrycie byłoby w stanie zmienić spojrzenia na homoseksualizm jako na zwykłą dysfunkcję. Jeden z wielu defektów, jaki się przydarza ludziom.


"Dalej nie rozumiem dlaczego w kontekście homoseksualizmu piszesz o chorobach i wadach wrodzonych? "

Ponieważ "z punktu widzenia" mechanizmów ewolucji skłonność do imitowania stosunków seksualnych z osobą tej samej płci jest dysfunkcją. Podstawowym celem atrakcji seksualnej jest doprowadzenie do zapłodnienia i rozprzestrzenienia genów.

Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że co z tego - ewolucja nie będzie mu wyznaczała celów życiowych i zachowań. On na przykład nie chce mieć dzieci albo w ogóle nie chce prowadzić życia seksualnego - i tyle.

I tak dałoby się homoseksualizm od biedy wybronić: jako swobodnie przyjęty styl życia. Zresztą w latach 60. jeszcze bardzo często argumentowano, że homoseksualizm to taki właśnie styl życia, a każdy ma prawo do swobodnej ekspresji swoich upodobań jeśli to nikomu nie czyni krzywdy.

Ale teraz środowiska LGBT głoszą, że to nie żadna swobodna ekspresja, ale skłonność wrodzona, niezmienna. Gej nic nie może poradzić na to, że jest gejem i już. A zatem (jeśli mają rację - choć poszukiwania "genu homoseksualizmu" wciąż trwają) jest to zwykła dysfunkcja. Coś jak np. wrodzona głuchota. Też wrodzone, też "bezbolesne", też zasadniczo nieuleczalne i nie prowadzące do rychłej śmierci.

Tak swoją drogą, głuchoniemi już naśladują retorykę LGBT i dziś istnieje wśród nich silny ruch głoszący, że wrodzona głuchota wcale nie jest żadną wadą czy niepełnosprawnością i że takie sugestie ich obrażają. Co o tym sądzisz?

A teraz chyba dołączają do nich jeszcze grubasy (takie amerykańskie, czyli spore). No bo co to jest "prawidłowa waga"? To tylko przesąd wytworzony przez kulturę i żaden biolog nie będzie nam wmawiał, że ludzki organizm nie jest przystosowany do tego by przy wzroście 1,60 mieć 200 kilo wagi. Może więc niedługo będziemy mieć też "orientacje wagowe" :-) W każdym razie grubasów już obrażać nie wolno. A oczywiście sugestia, że ich waga jest nieprawidłowa, to "mowa nienawiści".


"Jak już pisałem wyżej, bycie homoseksualistą nie jest równoznaczne z byciem bezpłodnym. "

Ludzie mający skłonność do seksualnych uniesień na widok damskich butów czy miłośnicy zwierzątek też zazwyczaj nie są bezpłodni. Czy to znaczy, że ich zachowania seksualne to tylko taka "orientacja"? Bądź logiczny.


"Przede wszystkim, homoseksualizm nie jest "wynalazkiem" ludzkim. Wśród wielu zwierząt kontakty homoseksualne są częstsze niż heteroseksualne. Istnieje np. hipoteza, że kontakty homoseksualne między małpami bonobo scalają je jako grupę."

Znowu te niszowe, wymierające szympansiki bonobo. Co LGBT by bez nich zrobiło :-) Ale znowu masz problemy z logiką. To, że u zwierząt występują pewne zachowania, nie świadczy, że są to zachowania prawidłowe. Zwierzęta też rodzą się z wadami i dysfunkcjami, chorują na raka i gruźlicę itp. itd. A przecież nikt nie "argumentuje", że rak jest naturalny, że to tylko taka inna "orientacja" systemu odpornościowego, bo stale dotyka pewien procent (spory) populacji u ludzi i u wielu innych ssaków. No bo przecież gdyby "stał w tak wielkiej sprzeczności z ewolucją, to zwyczajnie by zanikł".

Imieliński pisze zasadniczo słusznie, że "Od heteroseksualizmu homoseksualizm różni się tylko zmianą w zakresie kierunku popędu seksualnego, poza tym przebieg związków uczuciowych i seksualnych jest podobny z wyjątkiem możliwości zapłodnienia i posiadania potomstwa w układzie homoseksualnym"

Ale chodzi właśnie o to "tylko". Podobnie wrodzona głuchota różni się od słyszenia tylko niemożnością odbierania fal dźwiękowych, a tak poza tym głusi reagują na rzeczywistość całkiem tak samo jak niegłusi. Przy odczuwalnych niskotonowych rytmicznych dźwiękach mogą nawet tańczyć!

Twój akapit o "terapii konwulsyjnej" (poducz się, powinno być "konwersyjna") jest od rzeczy, bo nigdzie nie wspominałem, że jakakolwiek skuteczna terapia istnieje czy nawet może istnieć (w chwili obecnej). Pisałem jedynie o histerii, sprawiającej, że nawet nie wolno już zakładać, że mogłaby być możliwa, bo to niemal myślozbrodnia.

Być może faktycznie homoseksualizm to sprawa genów i w przyszłości będzie się takie płody standardowo abortować albo "reperować" na poziomie genetycznym. Ale w sumie nie ma to nic do rzeczy, bo przecież nie uleczalność lub jej brak decyduje o tym, że coś jest defektem albo dysfunkcją.


Moja rada dla Ciebie. Ucz się biologii, ze szczególnym uwzględnieniem mechanizmów ewolucyjnych, zamiast zaśmiecać sobie głowę wynurzeniami podejrzanych ideologów, nawet jeśli akurat są modni.

Przez dobre sto lat był modny "naukowy komunizm". Tysiące profesorów o tym pisało grube książki, urządzało konferencje i mądrze debatowało. Nie tylko na Wschodzie, ale i na Zachodzie. No i co z tego zostało?

ocenił(a) film na 8
Poprawiacz_napisowy

Na szczęście nauka jest przeciw Tobie. :)

skalp_el

Przeciwko tym, którzy nie wierzyli w "naukowy komunizm" też była nauka. Tysiące katedr i profesorów. I to nie tylko w krajach tzw. obozu socjalistycznego. Na Zachodzie było to samo. Taki Sartre czy Foucault (potem ikona LGBT) to nawet naukowo w maoizm wierzyli :-)

Natomiast porządna nauka biologii dalej uparcie twierdzi, że zgodnie z teorią ewolucji podstawową funkcją każdego organizmu jest rozprzestrzenienie swoich genów, a ponieważ człowiek jest gatunkiem dwupłciowym, potrzebne są do tego dwie płcie. Przeczytaj może na początek "Samolubny gen" Dawkinsa. Nie zestarzało się.

Ewolucja nie jest jednak namiastką jakiegoś "boga" i nie działa nieomylnie, w związku z czym nie należy sobie łamać głowy, że skoro "stworzyła" homoseksualistów to miała w tym jakiś "zamysł".

Nie, w trakcie ewolucji oprócz rzadkich korzystnych mutacji pojawiają się także liczne błędy. Należy do nich także skierowanie popędu seksualnego na niewłaściwy obiekt: osobę tej samej płci, dziecko, zwierzę, fiksacja na jakichś przedmiotach (fetyszyści) itp. itd. Istnienie homoseksualistów jest takim samym błędem jak istnienie pedofilów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones