Wszystko bo było średnie w "Młodych Wilkach" tutaj jest po prostu słabiutkie. Drewniane aktorstwo, naciągana fabuła, idiotyczny scenariusz i akcja, która nie jest w ogóle interesująca. "Młode Wilki" to kino klasy B, ale był to film, w którym przewijały się przez ekran jakieś emocje, rozterki, to miało ręce i nogi. Do tego naprawdę doby soundtrack i klimat tamtych lat. "1/2" to tandetna kalka, którą ogląda się z zażenowaniem. Film jest po prostu prymitywny a Mucha nie jest aktorką, ona nie umiała i nie umie grać.