a ja je oceniam na dwa. Masz absolutną rację... nędzne kino. A zwłaszcza nędzna pani Anna Mucha. Nie trawię jej. Beztalencie a uważa się za nie wiadomo co.

Niestety zauważyłem taką prawidłowość (nie zawsze ale bardzo często), że im mniej ma ktoś do zaoferowania pod względem aktorskim, to tym bardziej nadrabia bywaniem w towarzystwie wzajemnej adoracji (tańce z gwiazdami i inne showy, gale na których "elyta" obdziela się nawzajem nagrodami itp. i robienie wszystkiego tylko po to by znaleźć się na okładce kolorowego czasopisma). Wkurza mnie to. Mam wrażenie, że wiele osób z tego światka uważa się za jakąś nowego rodzaju arystokrację, kogoś lepszego niż oglądający ich motłoch. Słyszałem o sytuacjach naubliżania policjantowi, który miał czelność zatrzymania takiego "arystokraty" z powodu przekroczenia prędkości. Niejednemu się wydaje, że chroni go immunitet. Nie piję tu konkretnie do p. Anny Muchy bo nie wiem jak zachowuje się w takich sytuacjach. Ale również uważam ją za osobę irytującą, której osobiście do prowadzenia "You Can Dance" bym nie zatrudnił.