Rozumiem,że na świecie istnieją często krzywdzące stereotypy.Jednak fakt,że temu Polakowi,pijakowi dano nazwisko Walesa jest moim zdaniem nie na miejscu.To tak jakby Polacy zrobili film i francuskiej prostytutce dali nawisko d'Arc.Pomijając to jaki mamy stosunek do Wałęsy jest on symbolem wolności a nie pijańśtwa.Jest tysiąc innych nazwisk polskich.Dla mnie to zwykłe chamstwo i prostactwo Francuzów.
Dokładnie... Bardzo niezręczne i niesmaczne. Właśnie chciałam napisać to samo co Ty - nie musieli wybierać akurat "Walesa".
Albo to pytanie: "Skąd Walesa miał tyle pieniędzy?"
Przepraszam, ale tak się składa, że absolutnie nie pasjonuję się polityką więc nie zamierzam się wdawać w jakieś dysputy kto był sprzedawczykiem a kto agentem, co zresztą de facto nie ma nic wspólnego z komentowanym filmem. Pozdrawiam :)
Zgadzam się. To nie jest częste nazwisko i kojarzy się każdemu Polakowi jednoznacznie. Zdecydowane przegięcie. Niezależnie od tego, kto jak ocenia osobę Wałęsy, to był on prezydentem kraju, a zatem reprezentantem całej Polski. Ciekawe, jak zareagowałyby inne kraje w podobnej sytuacji.
Może niech jakiś polski reżyser zrobi film z żulem o nazwisku np. Mitterrand ;P