Przecież to jest laleczka Chcucky po feminizacji.

No właśnie nie. Płeć tutaj ma znaczenie o tyle, o ile Cady jest dziewczynką, więc i jej "lalka" jest dziewczynką. Poza tym Chucky był zwykłą lalką, ale nawiedzoną, a tutaj mamy po prostu cyborga w ciele lalki. SI, która wymyka się spod kontroli.

To jest nowa wersja lalki Chucky dostosowana do dzisiejszego kina. Ten film nie ma większej głębi. Jest to tylko zwykły horror z bardzo średnimi aktorami na jedno obejrzenie w zimowy wieczór. Idealny na dzisiejsza pogodę. Powstał nie tak dawno remake Chuckiego, w której jest inteligentna lalka, tutaj poszli jeszcze bardziej w przyszłość, z tą różnicą, że głównymi bohaterkami są kobiety. Takie czasy, kobieta musi być lepsza od męskiego pierwowzoru. Z tych wszystkich femi-remakow ten jest nawet zdatny do obejrzenia.

Nie zgadzam się, ale trudno.

Ja po obejrzeniu filmu odniosłem wrażenie że zobaczyłem taką miniaturową hybrydę AVY z Ex Machiny i T800 z serii Terminator. W Dniu Sądu młody John Connor dał wyraźnie do zrozumienia swojemu przyjacielowi z przyszłości że nie można chodzić po ulicy i zabijać napotykanych ludzi. M3EGAN nikt nie udzielił stosownej lekcji.

Miała sprecyzowane algorytmy i nie mogła wyjść poza owe algorytmy. Jest ten wątek gdzieś w filmie.
Ale że to horror, to wiadomo: musiało się coś zchrzanić.

W filmie jest powiedziane, że nie dostała odpowiednich zabezpieczeń (bo kod był pisany na kolanie. Coś jak ustawy w Polsce ;) ). Na co Megan odpowiedziała coś w stylu "racja, niczego od ciebie nie dostałam".

Nie zgodzę się - ja również dostrzegłem głębsze przesłanie. Wszędobylskie SI, które ma nas we wszystkim wyręczać i o zgrozo w wychowywaniu dzieci również. Obecnie panuje epidemia uzależnień dzieci od telefonów itp. Wystarczy zabrać dziecku telefon a zacznie się zachowywać jak ta dziewczynka z filmu. Chucki to całkiem inny klimat i motyw. Jedyne podobieństwo to to, że mamy do czynienia z morderczymi lalkami, jednakże cybernetyka a opętanie to dwie różne rzeczy.

Głębsze przesłanie jest, ale oparte na infantylnych założeniach (choć społecznie powszechnych), cóż z tego kiedy wszystko pokryte jest tak topornie przesadzonymi scenami, że cała emocjonalna strona przesłania leży i kwiczy.

W punkt.Dno dna, siedem metrów mułu…

Trollowanie powinno być ścigane jako przestępstwo, jak czytam twoją ocenę

Moim zdaniem to glebsze przeslanie bylo wrzucenie na sile by wlasnie sprobowac wycisnac wiecej z tego filmu ... Ale w moim mniemaniu dosc nieudolnie. Film raczej sredni. Ot do obejrzenia po tygodniu ciezkiej pracy

Twój komentarz to tylko kolejny przykład starczego, reakcyjnego i jednak przykrego pohukiwania na nowoczesność. Refleksje z rodzaju "Ta technologia już jest tworzona. Jej zalążki wszyscy nosimy w smartfonach, smartwatchach, a za chwilę w samochodach mobilnych" brzmią śmiesznie, to frazesy powielane w kółko przez internetowych proroków i wieszczów grzmiących z namaszczeniem o zagrożeniach technologii, jak gdyby byli w posiadaniu jakiejś prawdy, która najwidoczniej wszystkim umyka. To typowe zwłaszcza dla roczników chełpiących się bujaniem na trzepakach w dzieciństwie, ale niestety nie tylko dla nich. Jest w tym oczywiście element podstawowego, prymitywnego lęku człowieka przed czymś nieznanym, tak jak i konserwatywna obawa przed nadchodzącymi zmianami, natomiast ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że świat, cywilizacja, społeczeństwo, wspólnota oraz godność ludzkiego ducha nie upadną przez te u p i o r n e technologie i smartfony, oraz że takie cnoty jak troska o bliskich czy życzliwy kontakt międzyludzki nie ulegną zanikowi przez Siri czy inną zabawkę. Świat w XXI wieku ma bowiem naprawdę poważniejsze problemy, niż nasze przywiązanie do wygód technologii.

No i po co się tak spinasz? Jeśli się nie zgadzamy, to trudno. Nie trzeba od razu stosować osobistych wycieczek. Nie znasz mnie, więc nie wiem na jakiej podstawie zakładasz to, co zakładasz.
Jeśli Twoim zdaniem technologia nie niesie ze sobą zagrożeń, to sugeruję zgłębienie tematu. Jeśli natomiast technologia niesie ze sobą zagrożenia, to o co Tobie chodzi? Przecież ja właśnie to napisałem.
Nie twierdzę, że czeka nas scenariusz z Terminatora czy innych tego typu bzdur, ale negatywny wpływ technologii na ludzkie życie został wielokrotnie udowodniony. Zwłaszcza jeśli chodzi o tzw. technologie high-tech. Jeśli interesują Cię konkrety, to polecam bardzo dobrą książkę Natalii Hatalskiej "Wiek paradoksów". A jeśli wolisz beletrystykę, to polecam "Wędrującą Ziemię" Cixina Liu.

Nie pasuja Ci zdobycze techniki, to rozbierz sie do golych jaj, przenies do lasu, zamieszkaj na drzewie i zyw sie trawa. I po problemie.

W technologii nie ma nic złego. Wynalezienie koła też było technologiczną rewolucją. Chodzi mi o technologie cyfrowe, czy high-tech, a właściwie o nachalną propagandę firm, które na tym zarabiają.
Ludzkość w znanej nam formie liczy sobie ponad 100 tys. lat. i rozwijaliśmy się bez problemu. Pralki, samochody, telefony, kanalizacja... coś pięknego. Ale w pewnym momencie przyszły smartfony i po kilkunastu latach ich używania nagle okazuje się, że część ludzi nie może bez nich żyć. Ludzki mózg nie wyewoluował w świecie cyfrowym, dlatego mówi się o falach depresji, o samobójstwach wśród młodych ludzi (co ciekawe, w biednych krajach, gdzie młodzi ludzie nie mają smartfonów tych zjawisk prawie nie ma).
Ta technologia się na nas mści, a żeby było śmieszniej jest ona promowana w mediach i ukazywana jako zbawienie dla świata.

I zrezygnowałbyś ze smartfona, dobrego komputera czy internetu? A jeśli nie, to dlaczego nie, skoro to grozi samobójstwem? ;)
Ja osobiście myślę, że ludzie są w stanie do wszystkiego się przyzwyczaić i niewykluczone, że te negatywne efekty i dezorientacja, to tylko stan przejściowy. Tak czy inaczej jest postęp i nie da się go zatrzymać.

Czy byłbym w stanie zrezygnować? Przez wiele lat miałem smartfona z internetem, gierkami, aplikacjami, itd. Bawiłem się tym godzinami. Aż w końcu trochę poczytałem na temat nowoczesnych technologii. Od ponad dwóch lat mam stary telefon bez dostępu do internetu, zwykły - z klapką, sprzed 10 czy 15 lat.

Komputer, owszem mam. Internet też mam. Wiadomo, wi-fi. Korzystam właściwie codziennie. Surfuję około 10 minut, bo za każdym razem przekonuję się, że określenie "sieć" staje się coraz bardziej dosłowne. Czy byłbym w stanie zrezygnować? Z internetu jako internetu na pewno tak, ale trudniej byłoby z grami. Po prostu lubię grać, lubię RPG-i i akcyjniaki, lubię taką rozrywkę, a że mam nVidia GeForce Now, to muszę mieć internet. Ale i z tego zrezygnuję, bo w grudniu kończy mi się abonament. Kupię sobie pakiet 5-10 GB danych i zrobię z jakiegoś starego smartfona punt dostępu.

Nawet pisząc tą wypowiedź byłem w internecie dłużej, niż przez cały dzień.

Ok, ja nie byłbym w stanie zrezygnować. Tzn. z bezmyślnego scrollowania np. instagramu, to tak (i właściwie już zrezygnowałem i sami do tego doprowadzili np. wyświetlaniem nie tego co chciałem obserwować), ale na smartfonie oprócz tego że czasem w coś zagram, to np. dużo czytam i słucham książek, bez odsłuchiwania książek w pracy nie dałbym rady przeczytać.przesłuchać 80 książek rocznie. A bez nawigacji nigdzie bym nie pojechał, bo bałbym się, że się zgubię, a przeglądając mapy papierowe wszystko zajęło by mi o wiele dłużej. A kawałek świata dzięki podróżom zwiedziłem i mogę właściwie pójść wszędzie - na pewno się nie zgubię ;)
Na komputerze też dużo czytam. I znów - pewnie mógłbym przeglądać papierową encyklopedię, ale ona się szybko dezaktualizuje... No i pewnie mógłbym ugotować obiad nie robiąc przy tym niczego innego... ale zerkając i słuchając czegoś na YouTube przy tym, jest po prostu trochę ciekawiej ;)

Czy można bez tego wszystkiego żyć - można. Ale moje życie byłoby dużo uboższe.

Bo korzystać z internetu trzeba umieć. To jest wielofunkcyjne narzędzie, które udaje rzeczywistość. Twój sposób korzystania z sieci jest racjonalny. Filmy, czytanie, zdobywanie wiedzy to co innego, niż FB, Instagram i bezmyślne czekanie na lajki.

Masz racje. Obecnie występuje fala uzależnień dzieci od smartfonów i tabletów - robi to w ich dziecięcych mózgach spustoszenie podczas rozwoju. Jest to ogromy problem społeczny a to tylko głupiutkie telefony. Mądrze piszesz i odsyłasz do literatury - nie znajdziesz zrozumienia... Łatwiej o wyzwiska i ad personam.

Fakt. A najgorsze, że odpowiedzialni są za to konkretni ludzie i zarządy korporacji cyfrowych. Prezesi cyfrowych gigantów dobrze wiedzą w czym rzecz, dniami i nocami kombinują jak przykuć do ekranów jak najwięcej ludzi. Sprzedają te swoje produkty jako "darmowe", a po 15 latach okazuje się, że ludzie tracą umiejętność pisania i czytania książek, bo kultura "fast scroll & forget" ryje nam banię. Masz rację, to wielki problem, choć dopiero majaczy na horyzoncie.

Mam 45 lat i obracam się w środowisku młodszych pokoleń i niestety widzę jak zacierają się relacje społeczne, brak interakcji międzyludzkich , młodzież ma coraz większy problem z zbudowaniem relacji bliskości z drugim człowiekiem do tego dochodzi coraz częstsze występowanie osobowości skrajnie introwertycznej. Ostatnio nawet byłem na wykładzie pewnego seksuologa który mówił o narastającym problemie cyber seksu wśród młodych ludzi, że większą przyjemność odczuwają cyfrowo wymieniając się fotkami i w ten sposób ulżyć sobie aniżeli mieć kontakt fizyczny do którego mają wstręt i niestety jest to coraz większy problem bo przez to wszystko młodzież ma problem z okazywaniem emocji, uczuć które zanikają.

Dokładnie. Też gdzieś o tym czytałem.

Terminatora nie nazwałbym bzdurą a raczej alternatywną przyszłością, bez bezpiecznika czy obawy po obejrzeniu filmu terminator

Coś Ciebie boli cywilizacja.Lepszy tel w ręku ,niż bieganie z kijem i dętką po lesie-jak to było za moich czasów.

A najlepsze bieganie po lesie z telem w ręku;)

Twoim zdaniem wolne media to przede wszystkim TVN i Gazeta Wyborcza? A może jednak Telewizja Republika i tygodnik Do rzeczy?

Telawizja Republika i DoRzeczy są finansowane przez pisuarny rząd, społki skarbu państwa, poszczególe ministerstwa i agencje pisuarnorządowe. Pławią się w "wolności".

Ten film jest swoją własną ironią. Niby chcieli zrobić dobry film o granicy unowoczesniania zabawek z ai , ale potem pokazują jak zdalnie kontroluje inne urzadzenia elektroniczne i samochody i można poczuć się bezpiecznym bo przecież ten android nie bylby do tego w naszym i w uniwersum filmu...

... do tego zdolny