Otóż to! Dokładnie tak samo pomyślałam. :D

1. Też tak uważam.
Na początku powiedziano, że M3gan "im więcej bardziej przebywać z głównym użytkownikiem, tym więcej się nauczy."

I to Gemma nauczyła ją, "że śmierć to nic takiego". Po raz pierwszy w scenie gdy Tess mówi jej, że Cady nie powinna uciekać przed traumą tylko ją przepracować, M3gan pyta czy ona też umrze, a Gem stwierdza, że "to nic bo wszyscy umierają".

Tak jak napisałaś, potem przez cały film Gem kontynuowała "uciekanie od problemu śmierci siostry" i zachowywała się tak jakby nic się nie stało, a M3gan to sobie kodowała.

Oliwy do ognia na pewno dolała też scena gdy Gem na oczach M3gan wręcz próbuje wmówić Cady, że śmierć Brandona to "coś dobrego", bo teraz on jest "w lepszym świecie".

2. Pewnie Gemmę i tak czeka proces z powodu tego co się stało. A nawet jeśli nie trafi przed sąd to i tak ona, Tess i Cole będą się musieli tłumaczyć z tego, że firma prawie wpuściła na rynek nieprzetestowany, niebezpieczny produkt. I prawdopodobnie cała jej kariera zawiśnie na włosku.

Odnośnie tego spokoju Gem przed domem - myślę, że akurat tutaj to, że ona jest spokojna spowodowane jest uczuciem wielkiej ulgi, kiedy zobaczyła Tess i Cole'a całych i i zdrowych. Bo zapewne była przekonana, że oni już nie żyją po tym jak kazała rozmontować im M3gan, a ona przyszła do niej do domu. Więc być może teraz kiedy bliscy jej ludzie byli o włos od śmierci (i to ona sama ich naraziła po tym jak kazała im zająć się M3gan) Gem zacznie w końcu rozumieć, że nie można tego bagatelizować. ;)
Oczywiście nie wiemy jakie miała relacje z siostrą, ale biorąc pod uwagę w jaki sposób w pierwszej scenie w samochodzie mówią o niej rodzice Cady możemy wywnioskować, że nie utrzymywała bliskiego kontaktu z Gem. A Tess i Cole byli jej raczej bardziej bliscy, więc na pewno to że oni otarli się o śmierć da jej do myślenia.

3. Pod tym też się podpisuję. Moim zdaniem nawet można pokusić się tutaj o interpretację, że M3gan sama jest personifikacją "dziecka z patologicznego domu". Gemma źle ją wychowała i ponieważ sama nie zajmowała się Cady, M3gan przejęła rolę "starszej siostry", która musi zajmować się młodszym rodzeństwem kiedy zaniedbuje rodzic. Ale ponieważ sama nie otrzymuje dobrego przykładu, więc "wyrasta "na psychopatkę. ;)

Super wpis. Mam wrażenie, że ludzie nie pojmują tego filmu. Nie twierdzę,że to jakieś wybitne arcydzieło, ale to nie jest opisy horrorek. Dużo osób zaniża ocenę

I dlatego w dwójce, Cindy M3gan zrobi z Gemmy sieczkę, bo zasługuje, od początku mi ta zouza się nie podobała.