Ale warto wymienić parę plusów tego filmu:
-wygląd piekła (przypomina mi stare filmy typu "Armia ciemności")
-pies (mógłby być troszkę ciekawszy, ale i tak wypadł dobrze)
-transwestyta (na ekranie było go około 15 sekund, w 3 lub 4 scenach a i tak był najlepszy, trochę jak Buffalo Bill z "Milczenia Owiec"
-miętowy sznaps (bo mój ojciec pił tego spore ilości)
to chyba na tyle.