Dziecko, którego nie było. Kilka lat temu Sharon Preston-Folta obwieściła światu, że jest biologiczną córką muzycznego geniusza Louisa Armstronga. Wychowywana przez samotną matkę, symbolicznie wspierana finansowo przez nieobecnego ojca, dorastała w cieniu gwiazdy, z którą miała jedynie sporadyczny kontakt. Z dzieciństwa pozostały jej wspomnienia krótkich wizyt, listy i rozproszone dokumenty. Choć o jej istnieniu nie wiedział prawie nikt, bo słynny jazzman oficjalnie uchodził za bezpotomnego, Sharon nie wydaje się chować urazy, a wręcz przeciwnie – jest szczęśliwa, że wreszcie może ujawnić się światu i opowiedzieć o sobie.