Nie rozumiem jak taki film może mieć tak wysoką średnią, to tylko świadczy o naszej rodzimej widowni i ich niedużymi potrzebami i niskim poziomie inteligencji. Wystarczy kupa krwi, rozpierducha, kicz, znowu krew no i rozpierducha pełną gębą, gratulacje.
Jak na film Rodrigueza to gówno w porównaniu do Desperado i Desperado 2. Film zrobiony wyłącznie dla pieniędzy. Polecam tylko fanom tego typu filmów, reszcie nie.
Ale zawsze mogło być gorzej, więc za to i za Stevena Seagala daje 4/10.
czyja wiem np. może jest kiczowaty taki miał być z założenia jednak porusza smutną tematykę imigracji w usa, więc nie jest do końca bezmózgą jatką
Polecam wam wszystkim zapytać mamy co to znaczy pastisz. Wasze komentarze ociekające ignorancją to kompromitacja
szkoda że dalej nie rozumiesz... Widzę że oceniłeś "Evan Almighty" na 1, pewnie dla tego że był nierealistyczny i za mało poważny bo przecież to że film jest komedią nie ma dla ciebie znaczenia
Polecam ci zapytać mamę co to znaczy pastisz, powie ci zapewne że to twoje drugie imię. @:-)
genialna riposta, mieć na drugie imię "utwór naśladujący istotne cechy jakiegoś dzieła lub stylu" to najgorsze poniżenie jakie jestem w stanie sobie wyobraźić
Nic dodać nic ująć!
A jednak dodam.
W zasadzie większość twórczości Rodrigeza to dno! Łącznie z Planet Terror - chociaż na fleku to daje się obejrzeć, coś w stylu horrorów z lat 70/80 klasy B. Taki styl.
A Desperada to chyba raczej reżyserował Tarantino ale to też słabizna chociaż lepsza niż to.
A jeszcze zapomniałem...
Za Seagala to raczej należy odejmować punkty każdemu filmowi niż dodawać! @:-)
Desperado zarówno 1 i 2 część reżyserował Rodriguez, i to są dobre filmy, nie to co Maczeta, a do Seagala mam sentyment bo jest ikoną kina akcji z lat 90-tych, jest mistrzem sztuk walk i ma fajny styl, i widziałem go na planie Out of Reach i dostałem autograf :)
A wspomniana wyżej konwencja Rodrigueza nic Ci nie mówi? Jak w takim razie oceniasz jego Grindhouse, od którego film się przeciez wywodzi. Co do 'Desperado' - to jest właściwie remake 'El Mariachi', więc w żaden sposób nie odzwierciedla specyficznego stylu Rodrigueza (jak 'Mali Agenci' - straszny potworek). I nie narzekaj proszę na rodzimą widownię - film ma na IMDb nawet lepszą ocenę, przykro mi, że cały świat (portal amerykański, a przez to globalny) swoimi niewygórowanymi potrzebami i niską inteligencją obraża Twój gust. [with offence]