Tylko końcówka ratuje trochę ten film. Bo całość wygląda jak tanie kino klasy "B". Można też obejrzeć początek, a potem końcówkę. Dlaczego środek można pominąć? Bo ścigani złoczyńcy są tam tak "straszni", że chce się parsknąć śmiechem. A ich wyczyny wyglądają jakby wkurzona żulia do spółki z menelią, tuż po bimbrze, postanowiła spałować śmietnik. Człowiek się zastanawia z jakiego kabaretu ich wzięli. Do największych atutów tej produkcji można zaliczyć wg mnie...tytuł filmu ;)