No i zdecydowanie muszę stwierdzić ze śmieszyła mnie bardziej niż za poprzednimi dziesięcioma. Scena z grami w kasynie wygrała (Niestety pomyślałem sobie liczbę 16, przegrał pan)... Komedie tego typu albo się uwielbia, albo jest się mało rozgarniętym gościem i wogóle nie rozumie takiego humoru... Dla tych drugich - moje wyrazy współczucia...