jaka "moja wersja" ? znasz inną, dłuższą wersję? ja oglądam filmy na zalukaj . tv i tam jest wersja o godzinę krótsza...
Znaczy: oglądasz na takich ścierwach i jeszcze masz pretensje do fw :P Tak, znam, bo widziałem, jakakolwiek poprawna.
rany, możesz być grzeczniejszy? po prostu mnie to zdziwiło i chciałam się dowiedzieć od kogoś, kto wie, o co chodzi. dziękuję bardzo za informację.
gogo224, zaczęłam oglądać na kinomaniaku i jest tu także wersja trzygodzinna.
Warto obejrzeć, kto wie jakie sceny Cię ominęły.
Pozostaje się cieszyć, że zmarnowałaś tylko 2 godziny. Ja obejrzałem 1,5 z 3-godzinnej wersji i nie dałem rady dalej. Ten film miał skrajne recenzje, ale przeważały negatywne. 3pkty na 10 za ciekawy klimat, Toma Cruise'a i ładne zdjęcia. W tym filmie nie ma żadnego drugiego dna. Intelektualny bełkot. Ten film nie jest ani rozrywką ani nie zadaje żadnych ważnych dla człowieka pytań. Szczególnie zaś działają mi na nerwy filmy, których bohaterowie dążą do autodestrukcji, a tu takich bohaterów było kilku.
Ten film ogląda się zupełnie inaczej po doświadczeniach z rakiem... Mnie zachwycił.
Z ciekawości zapytam skoro Magnolia nie ma żadnego drugiego dna jak oceniasz i czy dostrzegasz drugie dno(wysoko ocenione przez Ciebie) a raczej podstawowy wątek w filmach Matrix i Solaris - jestem ciekaw czy je zauważyłeś w lepiej zrobionych filmach skoro w Magnolii nie zauważasz
Fakt - Magnolia jest naciągana,
ma ciemny klimat i mogła by być znacznie krótsza aczkolwiek mimo nocnego seansu - dotrwałem będąc ciekawym zakończenia.
Oceniłem na wyrost gdybym miał polecić - nie poleciłbym - może odpychać.
Mogłaby mieć mniej bohaterów dążących do autodestrukcji ale..
Czy zastanowiłeś się w jaki sposób ten fakt(destrukcji, zdrad, oszustw, traktowania przedmiotowo) nawiązuje do bohatera który spaja losy wszystkich(staruszka) oraz kontr-bohaterów tj. policjanta i Stanleya którzy - jeden nieświadomie(uosobienie religijności, mam więcej szczęścia niż rozumu) a drugi być może podświadomie w swoim geniuszu(uosobienie intelektu) przerywają "zaklęty krąg"?
Wstęp tj. scena nieudanego/udanego samobójstwa jest jednym z kluczy
O intencjach własnych i obcych, głównie tych podświadomych i tym w jaki sposób przenikają się i jaki mają wpływ na los każdego kto wejdzie w ich "krąg". Zmieniając przypadki - w plan.
Podam mały przykład z życia - w grupie znajomych dyskutowaliśmy o przypadku vs myślenie życzeniowe.
Mocno niezgadzałem się wraz z kolegą że to czego chcesz może się wydarzyć, jeśli mocno chcesz, wystarczy chcieć i działać
Rozmowa potoczyła się na przykład - chcę znaleźć 100zł leżące na ulicy.
Przypadek - dostatecznie długo o tym myśląc w końcu znajdziesz dorabiając teorie dlaczego akurat wtedy co próbowali udowadniać zwolennicy myślenia życzeniowego że widocznie tak miało być
Można jednak dojść do obłędu poddając życie czystemu przypadkowi tak jakby się płynęło z wiatrem pchany przez fale.
I po wyjściu rozeszliśmy się każdy w swoją strone - kolega znalazł na ulicy 50zł
Przypadek?
Mysle że tak ale... gdyby nie intencje - nie patrzył by pod nogi rozglądając się za pieniędzmi które czasami tam leżą nie znalazł by nawet gdyby były rozrzucone co kilka kroków. Więc prawda jest gdzieś pośrodku.
W filmie "falą" jest "klimat" jaki rozciąga na bohaterach(bezpośrednio biorących udział i pośrednio - widzów) program produkowany przez staruszka tj. sam staruszek. Jego działanie ma wpływ na życie syna, macochy, prowadzącego, jego córki, omnibusa, niedoszłego omnibusa itd idp.
Tak jakby był pogodą która ma wpływ na los wszystkich dookoła - której poddają się lub przeciwstawiają
Uciekają lub stawiają czoła.
Jeśli uciekną - to prędzej czy póxniej przeszłość ich dopadnie nawet gdyby to miały być spadające z nieba żaby - wprost nieprawdopodobne.
Intencje to o nich jest film, niezauważalna siła
Na TCM w sobotę będzie wersja ponad 3-godzinna od 23.20 :) Jeżeli jeszcze tej wersji nie oglądałeś.
Jeśli oglądasz na takich internetowych portalach to zawsze warto najpierw zajrzeć na fw, z reguły ma dokładne dane czasu trwania filmu i może ustrzec Cię przed takimi wpadkami. :) Jeśli gdzieś na takich stronach zauważysz, że czas się nie zgadza (i nie mówię tu o różnicy kilku minut, bo to raczej pewne, że po prostu pozbyto się napisów końcowych, tylko jakiejś dużej różnicy), to raczej nie ma co oglądać, serwis próbuje robić Cię w konia.
Nie no, jasne. Po prostu nigdy wcześniej się to nie zdarzyło i dlatego byłam zaskoczona, bo zazwyczaj najpierw wchodzę tutaj zanim cokolwiek obejrzę.
Ale dzięki za troskę. ;)
A jakie są pewne źródła? Ja kiedyś kupiłem kilka filmów na DVD w znanym polskim sklepie elektronicznym i w jednym dźwięk przerywa, w drugim dźwięk jest podwójny, aż w końcu i tak musiałem obejrzeć w internecie te filmy.
W Tv o ile się nie mylę, też leciał w dwóch różnych wersjach czasowych zależnie od kanału. Nie wiem czy nie jest to podział na tzw. wersję reżyserską i tą dopuszczoną przez sponsorów/producentów jak w przypadku wielu innych filmów, chociaż tu jakoś to wszystko inaczej i poza tym wcina aż 1/3. Ja widziałem tylko tą 3-godzinną.