Być może dlatego film wywarł na mnie bardzo duże pozytywne wrażenie. Dzięki książce bardzo wczułam się w role bohaterów, dlatego podczas oglądania filmu miałam wrażenie że już ich bardzo dobrze znam :) Uważam jednak że film jest lepszy od książki, choćby dlatego że pokazane jest bardziej nawrócenie Kitty. Książka jest mniej drastyczna, bardziej nawet płytka....Film według mnie genialny :) I genialna rola - już kolejna Edwarda Nortona :)
Ja zrobiłam odwrotnie, zachwycona filmem sięgnęłam po książkę i także się nie zawiodłam. Uważam, ze film i książka to dwie różne historie i trzeba je traktować jako odrębne, jedna o miłości rodzącej się powoli i powodującej przemianę głównej bohaterki a druga o doświadczeniu życiowym, które powoduje tą przemianę. Porównując bohaterów z obydwu dzieł to filmowy Walter wydaje mi się tym z krwi i kości, reżyser i Edward Norton ukazują nam jakim wspaniałym był człowiekiem, widzimy jego czyny, podczas gdy w książce mamy tylko hymny pochwalne na jego cześć z ust min. zakonnic nie poparte żadnymi wydarzeniami, więc to po śmierci filmowego doktora bardziej było mi smutno. Z kolei to powieściowa Kitty zrobiła na mnie wrażenie żywej istoty, jej rozterki i wreszcie obrzydzenie dla samej siebie zostały przedstawione wręcz mistrzowsko. Trudno mi więc się zdecydować który utwór wolę, pozostanę więc zwolenniczką obydwóch.
Ja też się skłaniam ku wyższości filmu nad książką. Macie rację z tym, że należy traktować je jako odrębne historie. Najpierw obejrzałam film, potem sięgnęłam po książkę i tu uderzył mnie tragizm tej pary. Nie było przebaczenia, nie było wątpliwości, a przede wszystkim zabrakło miłości, tej odkrytej na nowo, jeszcze głębszej i mocniejszej. Książka jest przejmująco smutna i ogromnie żałowałam, że nawet po śmierci Waltera Kitty nie odczuła większego żalu po nim, nadal uważając go za nudziarza, którego nigdy nie potrafiłaby pokochać. Kitty się zmieniła, fakt, ale nie aż tak jak to zostało ukazane w filmie.
Dlatego film kocham, a książkę traktuję jako kolejną pozycję odhaczoną na liście.