PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=185752}

Malowany welon

The Painted Veil
7,6 55 360
ocen
7,6 10 1 55360
5,9 11
ocen krytyków
Malowany welon
powrót do forum filmu Malowany welon

przez cały film nic zupełnie się nie działo. punktem kulminacyjnym była choroba głównego bohatera, który następnie umarł i na tym film się zakończył.
Totalne dno, po prostu film o niczym.

Mialam dokladnie te same odczucia kiedy obejrzalam 'Malowany welon' po raz pierwszy. Nie mialam zamiaru nigdy wiecej do niego wracac, bo 'szkoda mojego cennego czasu'. Niedawno przypadkiem obejrzalam go po raz drugi i powiem szczerze, ze bardzo mi sie podobal, tyle ze nie sam film, a Norton. Inne spojrzenie na jedna z glowmych postaci zdecydowanie zmienia odbior filmu.

Możliwe, że jeszcze nie dorosaś do tego filmu:P Film jest piękny, przejmujący, prawdziwy...

użytkownik usunięty
wyszka

Film był po prostu o niczym, nie było w nim nic ujmującego, zero fabuły, a przy jego oglądaniu towarzyszyło tylko ziewanie, zero emocji. Tak jak koleżanka wcześniej napisała - tylko (przystojny) Norton nadaje temu filmowi urok. Nie próbuj wjeżdżać mi na ambicję tekstami o braku dojrzałości ponieważ jest to jeszcze bardziej żałosne, od całokształtu tego filmu :) pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8

Żałosne to jest pisanie, że film był o niczym i że nie było w nim fabuły :)

ocenił(a) film na 8
Lenam

szanowna autorko tematu; chyba nie znasz definicji nudy

ocenił(a) film na 9
immanuel

Do autorki tematu... widziałaś może film 'Jedwab' z 2007 roku? To były nudy, pomijając ostatnie 5 minut filmu które nadaje mu sens.

A 'Malowany Welon', uważam za film bardzo przejmujący, dobrze zagrany, prawdziwy. Bardzo mi się podobał. I co jak co, ale fabułę to ten film ma.

ocenił(a) film na 10
eSKa

zgadzam sie z wypowiedzia powyzej, film byl wzruszajacy, prawdziwy, a nie jakas tam przeslodzona historyjka, skoro Cie nudzil to nie chce chyba wiedziec jaki film by Cie zaiteresowal...

ocenił(a) film na 10
mliso

dodam ze to byl jeden z lepszych filmow jakie ogladalam, a przynajmniej jeden z lepszych melodramatow

użytkownik usunięty
mliso

Krytykujesz kogoś - spodziewaj się tego samego. Wypowiedź tę kieruję do większości w tym temacie.

Czasem jest tak w życiu, że pewne rzeczy (oczywiste) trzeba dla jasności ludzi nierozgarniętych stwierdzać. Tak więc ja tym razem stwierdzam i ci obwieszczam iż fakt, że tobie ten film się podobał, nie czyni go filmem dobrym. Co więcej fakt, że mi się nie podobał, nie czyni go filmem złym. JEST TO RZECZ GUSTU, czego ty nie pojmujesz. Niech nie interesuje cię to, jaki inny film mi się spodoba, nie martw się o to i zajmij się swoim repertuarem.

Tak jak już pisałam - nudni ludzie lubią filmy nudne, które są dla nich szczytem rozrywki. Banalne, z dziwnym przekazem, bo lubią sobie sporo dopowiedzieć i wtedy po swej pseuo-analizie czują się mądrzejsi.

Często powtarzam, że jeśli do głębszych przemyśleń niektórych skłaniają takie filmy (książki itp.) to tylko współczuć. Ja rozmyślam bez pomocy filmów a na moją wrażliwość ma wpływ życie, a nie jednostronnie opowiedziana historyjka.

Tacy jak ty doszukują się głębi nawet w kałuży i o dziwo, nawet tam ją znajdują.

nie możesz pisać o kimś, że jest nudny, bo Twoim zdaniem lubi nudny film.
to tak, jakbym powiedziała, że jesteś głupia, bo dla Ciebie film jest głupi, a nie chodzi o to, żeby się obrażać. średnia filmu świadczy sama za siebie... ;))

zdecydowanie takie filmy mnie irytują, bo na dobrą sprawę nie ma w nich ani efektów specjalnych, ani jakichś wielkich uniesień i zwrotów akcji.

jednak w tym filmie poruszyła mnie właśnie melancholia i prostota. oglądałam go z otwartą buzią- główni aktorzy odwalili świetną robotę. i ta poruszająca muzyka.. mm :))

widocznie nie trafił on do Ciebie, wyraziłaś swoje zdanie, ale nie ma sensu po sobie jeździć. każdy ma inny gust.
pozdrawiam Maniaków "Malowanego Welonu" [do których się zaliczam ;P] i tych antyfanów.

Wesołych Świąt :))

ocenił(a) film na 9

Malowany Welon oczywiście mi się podoba, ale Twoja odpowiedź też ;) Może nie do końca się ze wszystkim zgadzam, bo wszak 'nudność' (zarówno ludzi jak i filmu) też jest kwestią gustu, co nie zmienia faktu, że nicka sobie wybrałaś sobie chyba nie przypadkowo :D

ocenił(a) film na 9

Jak nie chcesz nudnego filmu to ogladaj filmy sensacyjne a nie melodramaty. To ze komus spodobal sie taki film to nie znaczy ze ten ktos jest nudny. Troche obrazasz tych ktorym spodobal sie ten film. A patrzac na Twój repertuar i oceny(skoro udostepniasz swoje oceny to zajrzalem) to raczej nie Tobie nazywac innych ludzi nierozgarnietymi.

ocenił(a) film na 8
eSKa

popieram eSKe, chcesz zobaczyć co to nuda, to obejrzyj Jedwab.

śmiem twierdzić,że ewidentnie(!) mało filmów w życiu widziałaś albo nie wiesz(!) co to nudny film ^^

użytkownik usunięty
almost_dead

Widocznie mam inny gust a "Malowany welon" jest wyjątkiem ;) Oglądanie nudnych filmów pozostawiam zatem tobie i pozostałym, ewidentnie was takie wciągają skoro tyle ich widzieliście ;]

Pozdro!

ocenił(a) film na 10

Oj. Naprawdę nie macie się o co kłócić! Ocena filmu na chwilę obecną (przynajmniej u mnie:P) to 8,2 - to mówi samo za siebie. Większość ludzi uznała że ten film jest bardzo dobry więc widocznie taki jest.

W sumie to tak: teoretycznie brak akcji, szaleństwa itp. Nie wiem co tak naprawdę ten film w sobie ma, że śmiem twierdzić, że jest to chyba jeden z najpiękniejszych filmów jakie w życiu widziałam. Spokojny, bez większych uniesień, melancholijny, a jednocześnie prawdziwy i nieprzesadzony. Po prostu - ma taki magiczny klimat.

Pozdrawiam tych, którym film się podobał i tych, którym nie, bo wiem, że nie do każdego może trafiać :)

Pijah

Zgadzam sie z Toba,ten film ma w sobie niesamowita magie, jest niebanalny. Gra aktorow rowniez rewelacyjna :)

użytkownik usunięty
Pijah

Ja uważam, że skoro WIĘKSZOŚĆ ludzi uznała ten film za rewelacyjny to znaczy, że jest to film dla WIĘKSZOŚCI. Drugi wniosek odnośnie WIĘKSZOŚCI jest taki, że 98% ludzi na świecie to przeciętniacy intelektualni, a 2% to ludzie nieprzeciętni. Oczywiście pisząc to nie sugeruję przynależności do tej mniej licznej grupy, ale czyż nie jest to zastanawiające? Naprawdę waszym zdaniem zawsze większość ma rację i jest wyjątkowa?

"Większość ludzi uznała że ten film jest bardzo dobry więc widocznie taki jest. "

Cóż, to najsmutniejsze, co można w swoim życiu powiedzieć. A może ocena na filmwebie świadczy o tym, że jest to po prostu film dla MAS, łatwy w odbiorze i dla większości widzów przyswajalny?

Życzę więcej samodzielnego myślenia i asertywności ;]

ocenił(a) film na 10

No w sumie to masz rację. Zawsze wisi mi ocena innych. Tym jak oceniane są
filmy na FilmWebie nigdy się nie sugeruję, bo większość ludzi zna tylko
ocenie albo 1 albo 10 - reszta nie istnieje.. Tylko w tym wypadku napisałam
tak jak napisałam, żeby wesprzeć się jakimś argumentem takim ogólnikowym.
Tyle mam do powiedzenia.

ocenił(a) film na 10

A nie, jednak napiszę jeszcze coś.

Nie uważam, że "skoro WIĘKSZOŚĆ ludzi uznała ten film za rewelacyjny to
znaczy, że jest to film dla WIĘKSZOŚCI". Nie wiem w sumie o co Ci chodzi.
Bo co? żeby film był rewelacyjny musi go zrozumieć tylko jakaś grupa osób?
Jest dużo wspaniałych filmów, które obejrzało miliony osób. Po prostu te
filmy były dobre i za takie też przez większość zostały uznane.


Malowany welon: dobry scenariusz, dobrzy aktorzy, klimat i masz film, który
moim zdaniem nie był robiony tylko i wyłącznie po to, żeby zarobić, tylko
żeby zmusić do jakiś przemyśleń. Więc nie jest to film dla mas, a że do
większości przemawia to już inna sprawa.



ocenił(a) film na 7

Czy sugerujesz, że film, który będzie oceniony na 2,3 i będzie miał 20
fanów, podczas gdy 980 będzie uważało go za totalny kicz, będzie filmem dla
tych 2 inteligentnych i nieprzeciętnych % \, do których się zaliczyłaś?
Nieprzeciętnych niewątpliwie... Pytanie tylko o czym świadczy taka
nieprzeciętność...

ocenił(a) film na 10
malga1994

Z wypowiedzi dziewczyny chłopaka to właśnie można wywnioskować. Jednak moim
zdaniem, to chyba była próba alternatywnego myślenia, pokazania: "O!
Zobaczcie! Ja myślę inaczej, jestem nieprzeciętna = jestem fajna".

Film jest niebanalny, nie jakaś tandeta o miłości

ocenił(a) film na 9

film absolutnie nie nudny, film do którego trzeba dojrzeć. :)
film nie o niczym, a o emocjach, uczuciach, tym, co prawdziwe, a tym co wydaje się być prawdą. jeden z moich ulubionych. no i taki facet jak Walter... ach :D

ocenił(a) film na 9

"ewidentnie najnudniejszy film jaki w swoim 20letnim życiu widziałam.
przez cały film nic zupełnie się nie działo. punktem kulminacyjnym była choroba głównego bohatera, który następnie umarł i na tym film się zakończył.
Totalne dno, po prostu film o niczym"

Jak można takie coś napisać o tym filmie, nie mogę wyjść z 'podziwu'. Jak dla mnie jeden z najlepszych filmów jakie w swoim 19letnim życiu widziałam, bardzo przejmujący. I punktem kulminacyjnym nie była śmierć, ale postawa Kitty w obliczu tej choroby, śmierci. Chyba nie zrozumiałaś, tak jakby Twoje postrzeganie było strasznie powierzchowne. Obejrzyj film jeszcze raz, może uda Ci się dostrzec w nim coś głębszego.

ocenił(a) film na 10

Pierwsze co mi się nasuwa na myśl to to, że Kitty na pewno byłaby tego samego zdania i wolałaby pograć w karty niż myśleć nad przesłaniem filmu.;)

edelweis

Dnem to jest pisanie tak mało inteligentnych komentarzy przez osobę która przeżyła już 20 lat.
Jak można napisać, że film nie ma fabuły.. że jest o niczym.. a do tego jeszcze tekst, "że TYLKO (przystojny) Norton nadaje temu filmowi urok". KAŻDY film jest o czymś - i może się zdziwisz ale nawet Malowany Welon :)

Malowany Welon ma do powiedzenia więcej niż niejeden film w którym na pozór dużo się dzieje - opowiada o zdradzie, karze, następnie o powoli dojrzewającym uczuciu, odkupieniu i przebaczeniu. Jak gdzieś przeczytałam i zdecydowanie się zgdadzam - ten film to lekcja kochania, uświadamiający, że jesteśmy tylko ludźmi, popełniającymi błędy, że za niektóre musimy ponieść dużą karę. Świetnie nakreśleni bohaterowie - Walter spokojny i skryty, jednocześnie stanowczy, opiekuńczy. Kitty, która początkowo znudzona mieszczańskim życiem poszukuje przygody, ma romans - pod wpływem wielu czynników przechodzi metamorfozę. Oprócz tego wspaniałe krajobrazy -
CZY TO JEST WEDŁUG CIEBIE NIC?

Jeżeli poszukujesz akcji - obejrzyj sobie Jackiego Chana - może Cię zadowoli...

ocenił(a) film na 9
ukulele20

Świetny komentarz, fajnie to ujęłaś :) i oczywiście zgadzam się z tym jak najbardziej :)

ocenił(a) film na 10
ukulele20

A propo - ja polecam jeszcze: 'Strażnika Teksasu', z jakże wspaniałym
Chuckiem Norrisem.

Pijah

Miałam się nie wypowiadać w temacie, bo nie oglądałam tego filmu, ale zbulwersowała mnie ta dyskusja.
Denerwuje mnie, że od razu pod krytycznym komentarzem dla jakiegoś filmu pojawiają się odpowiedzi: "nie zrozumiałaś treści","nie dorosłaś do tego","idź lepiej oglądać Chucka Norrisa"... Ej ludzie,wyluzujcie. To, że komuś się dany film nie podoba - nie oznacza od razu, że go nie zrozumiał albo jest mniej inteligentny/dojrzały. Jest dużo czynników, które wpływają na to czy nas jakiś film znudził czy może jesteśmy nim zachwyceni. Mnie nie podobało się wiele filmów, które powszechnie (na podstawie komentarzy i ocen internautów czy krytyków) uważane są za ambitne, genialne, wspaniałe. Pewnie ludzie od razu by mnie określili: "nic nie wiesz o życiu, bo masz dopiero 21 lat, nie rozumiesz pewnych wartości, nie dorosłaś do takiego ambitnego kina, może kiedyś to zrozumiesz, idź lepiej ogladać "zmierzch" i "transformersów, bo widocznie to jest kino dla Ciebie". Takie przykłady - "Miasto Boga", "Biała wstążka", "Pulp fiction", "Pianista" - nie zrobiły na mnie dużego wrażenia, choć nie uważam bym ich nie zrozumiała, po prostu jakoś do mnie nie przemówiły. Jest wiele czynników wpływających na ocenę filmu, czasem nie odpowiada nam sposób realizacji, przedstawienie jakiegoś tematu, klimat, gra aktorska... Ot, kwestia gustu.
Podsumowując - po pierwsze - oceniajcie film a nie osobę, bo chyba niemożliwa jest ocena człowieka na podstawie dwóch zdań w komentarzu na forum internetowym. Szanujmy się nawzajem. Po drugie - to trochę chore tak podbijać sobie własne ego - "Podobał mi się film czyli go zrozumiałem i jestem fajny. Tobie się nie podobał, więc go nie zrozumiałeś i nie dorosłeś do pewnych wartości i nie jesteś fajny". To trochę głupie rozumowanie.

gosiekk

"Podobał mi się film czyli go zrozumiałem i jestem fajny. Tobie się nie podobał, więc go nie zrozumiałeś i nie dorosłeś do pewnych wartości i nie jesteś fajny" - hmm.. myślę, że bardzo źle zinterpretowałaś wypowiedzi niektórych osób. Bardzo to spłyciłaś..
Zawsze staram się argumentować swoje zdanie i sporo innych osób też tak robi. Nie sądzę, żeby ktokolwiek miał takie prymitywne myślenie - film "zrozumiałem i jest fajny". Można film zrozumieć ale wcale go nie polubić..

Co jest złego w pisaniu "nie zrozumiałaś treści" ?? Jeżeli tak uważam, a po wypowiedziach niektórch osób właśnie tak można wnioskować to to piszę.

"'nic nie wiesz o życiu, bo masz dopiero 21 lat, nie rozumiesz pewnych wartości, nie dorosłaś do takiego ambitnego kina, może kiedyś to zrozumiesz'" - jeżeli twierdzi to osoba starsza.. jestem w stanie to zaakceptować bo być może faktycznie tak jest. Widzę po sobie, że do niektórych filmów tzreba poprostu dorosnąć. Niektóre pozycje - obejrzane po latach wywołują we mnie zupełnie inne emocje i wrażenie i myślę, że to własnie przez to, że przybyło mi lat.. rozumiem więcej.. inaczej patrzę na niektóre sprawy.
Nie twierdzę oczywiście, że tak musi być. Ale każdy ma prawo do swojego zdania - i nie oznacza to, że "podbija sobie własne ego"

Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 10
gosiekk

Akurat o Chucku Norrisie pomyślałam, kiedy przeczytałam komentarz ukulele i
spontanicznie o nim napisałam. Nie chodziło o to, żeby kogoś obrazić itd.

A co do reszty wypowiedzi to mam takie nieodparte wrażenie, że odnosi się
ona w dużej mierze do mnie. Jeśli tak to proponuję raz jeszcze przeczytać
moje wypowiedzi, bo czego jak czego, ale ani razu nie skomentowałam tego,
że autorce tematu czy komuś tam innemu film się nie podobał. Napisałam
jedynie o dziwnym toku myślenia, ale to i tak nie odnośnie tego filmu.
Osobiście zgadzam się z tym, że nie każdy film uznany przez większość musi
na każdym zrobić wrażenie, ale nie oznacza to, że ten ktoś (wg rozumowania
autorki tematu) jest nieprzeciętny i tyle napisałam wcześniej.

użytkownik usunięty
Pijah

Napisałam, że NIE ZAWSZE WIĘKSZOŚĆ MA RACJĘ i podałam to na przykładzie.

Powtórzę - NIE ZAWSZE WIĘKSZOŚĆ MA RACJĘ. Nigdzie nie napisałam, że ZAWSZE WIĘKSZOŚĆ NIE MA RACJI.

Jeśli ktoś tu ma problemy z czytaniem i przede wszystkim z rozumieniem, no to już naprawdę nie jest to moja wina. Znowu dokonaliście swoistej nadinterpretacji moich prostych w rozumieniu zdań, chyba tak samo jak w tym filmie. Przekręcacie sobie moją wypowiedź na swoją korzyść i prowadzi to do wyciągania jakichś absurdalnych wniosków.

Wy napisaliście, że skoro większość doceniła ten film to musi być dobry. Z tego ja mogę napisać, że waszym zdaniem zawsze WIĘKSZOŚĆ MA RACJĘ, co byłoby bzdurą (nie będę podawać więcej przykładów, bo widzę, że wam nie służą).

Co do gosiekk - nie bulwersuj się. Tu pod każdym filmem, na każdym forum można przeczytać mnóstwo komentarzy w stylu "nie spodobał ci się ten film? jesteś płytki, głupi, mało inteligentny. To za trudny film dla ciebie, lepiej idź kłaść asfalt bo nic z ciebie nie wyrośnie."

Nie warto :)

"Przekręcacie sobie moją wypowiedź na swoją korzyść i prowadzi to do wyciągania jakichś absurdalnych wniosków."

Nie pisz WAM - bo wrzucasz wszystkich do jednego worka.. ujednolicasz wypowiedzi.. Co kto przekręca...?


"Co do gosiekk - nie bulwersuj się. Tu pod każdym filmem, na każdym forum można przeczytać mnóstwo komentarzy w stylu "nie spodobał ci się ten film? jesteś płytki, głupi, mało inteligentny. To za trudny film dla ciebie, lepiej idź kłaść asfalt bo nic z ciebie nie wyrośnie."

Faktycznie - i to jest żenujące. Mnie też na większości tematów nie chce się zabierać głosu przez tego typu denne wypowiedzi..
Ale pod Malowanym Welonem.. pod Twoim tematem - tego typu wypowiedzi nie wyczytałam..

Pozdrawiam

dziękuję za spojler

ocenił(a) film na 9
alsobia

O ja, rzeczywiście. Znam film, więc nawet nie zauważyłam spoilera. Trochę kiepsko z tym, wchodzisz poczytać opinie, a wychodzisz znając najważniejsze elementy fabuły. Dzisiaj już tak nadziałam się na wypowiedzi o 'Sali Samobójców'. Mam taki chichy apel, aby ostrzegać przed takimi wstawkami...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones