poniewaz malo smieszny, przewidyalny i naiwny. Fakt, ze sympatyczny, lecz jak na komedie, to za malo. Moja ocena to 5/10.
Przeudano kómedia z rewelacyjnóm rolóm Steve'a Martina jako starego hipisa-new-age'owca, w kieryj intelektualistka z manierami chce żeby niyokrzesano wsiora urodziła jij dziecko, bo sama jes bezpłodno. Z tego wyniko rzecz jasno kupa śmiysznych sytuacji. Polecóm!
Mało śmieszna chociaż miła dla oka komedia. Nie oglądam SNL ale z tego co się orientuję to dwie panie grające główne role błyszczą dowcipem w tym programie - tutaj jednak nie zaprezentowały nić takiego co by mnie rozśmieszyło do łez. Bardzo lubię Tinę Fey bo zwykle gra sympatyczne i inteligentne babki ale Amy Poehler w...
więcejTypowa, scenariusz praktycznie cały do przywidzenia. Fakt, że to lekka komedia, ale baaardzo lekka. Obejrzeć raz na koniec ciężkiego dnia i potem czym prędzej usunąć z dysku.
Dość dobra komedia , niezła alternatywa na długie zimowe wieczory. Ogląda się dość przyjemnie. Choć koniec jest przewidywalny film zasługuje na 8/10.
Polecam.
BABY MAMA to jedno z komercyjnych zaskoczeń 2008 roku. Ten film z dość skromnym budżetem oraz nie za wielką reklamą zebrał tylko w USA ponad 60 milionów dolarów zysku!
Dodatkowo dzieło Michaela McCULLERSA zebrało całkiem niezłe oceny krytyków.
Obraz porusza obecnie popularny i etycznie kontrowersyjny problem...
kto by nie wykorzystał okazji zagrania w filmie, itd? Na pewno nie ona, szeroko omijana przez Hollywood.
Amy i Tina były super duetem w SNL, ale tutaj nawet źle się czuły na koniec filmu. Pół roku bez wspólnej pracy nie wyszedł im na dobre. Wyszedł obyczaj, nudny i na siłę ciągnięty. Brakuje lekkości, której się oczekiwało po tym duecie.
beznadziejny fiml - szkoda czasu zeby to ogladac, bylam wczoraj - z 20 osob na sali 10 wyszlo po pol godzinie. ani smieszny, ani madry ani blyskotliwy. dretwa fabula, kiepska gra aktorska. goraco odradzam!
Bardzo lubie Tine Fey i Amy Poehler....... Ale głównym atutem jest Sigourney Weaver !!! mam nadzieje że film będzie w naszych kinach
Kolejna typowa amerykanska "komedia". Osobiscie nie lubie takich filmow, nic smiesznego w tym
nie ma. Przez cly film łaża, łaża i nic sie nie dzieje
. Podsumowujac, nuda jak dla mnie.
W filmie nie ma nic szczegolnego, tak jak wspomnialam - typowa nudna amerykanska komedia.
kolejny film gdzie Polak/Polka jest debilem. Dobrze,chociaż że facet Angie nie ma polskiego nazwiska. Amerykańska propaganda obecna w kinie od lad 50tych. W sumie to chyba jesteśmy debilami bo trzeba nim być, żeby co wybory w usa słyszeć że zniosą nam visy jako największemu sojusznikowi i ciągle w to wierzyć;)