Pomysł dość ciekawy choć oryginalnością nie grzeszy. Mniej więcej 2/3 filmu trzyma fason. Fajnie zawoalowane sceny, kilka szybkich wstawek muzycznych na -smyczkach- dobrze wkomponowanych w kadr (kłania się Naznaczony), klimacik podbijający bębenek napięcia a potem...lot koszący głową w dół ze skarpy, zupełnie jak tytułowa Mama w tym już nie horrorze. Ckliwy 'tearjerker' się robi i ziewem wieje w końcówie. Zmarnowany pomysł.