Film naprawdę mi się podoba. Świetnie dopasowana akcja filmu do tekstów piosenek,
niesamowici aktorzy, fajne poczucie humoru... Przede wszystkim film nie jest za długi.
Czego chcieć więcej? W końcu to musical, komedia. W tych gatunkach osiągnął szczyt,
przynajmniej według mnie.
Cudowny jest ten film. Jedyny, który mogę oglądać codziennie i nie nudzi mi się. Rewelacyjne wykonanie piosenek, ciekawa fabuła i fenomenalna obsada! Bardzo dobry dobór aktorów sprawił, iż film miło się ogląda. No i oczywiście zachwycająca Meryl Streep :))).
Ja nie potrafię nawet znaleźć słów na ten film... no może tylko - fenomenalny !
Tak dobrej komedii nie widziałam od niepamiętnych czasów : )
Pomijając wszystkie zalety tego filmu napiszę tylko o jednej - genialna obsada. Jestem wyjątkowo wdzięczna reżyserowi za obsadzenie w tym filmie Meryl Streep, Colina Firtha i Piercea Brosnana : )
Film jest oczywiście absolutnie SUPER- w pierwszym rzędzie, dzięki genialnej i ponadczasowej muzyce zespołu ABBa ale również dzięki wszystkim aktorom , pozytywnemu klimatowi i reżyserii...Jako ciekawostkę powiem wam że mieszkam od kilku lat w Irlandii i premiera tego filmu była w tym kraju wcześniej niż w Polsce tzn.:lipiec 2008 i ten film był wyświetlany we wszystkich kinach nieprzerwanie aż do pierwszych tygodni grudnia-czyli jego projekcja w kinach tutaj ,zakończyła się tydzień przed ukazaniem się tego filmu na DVD w GB i Irlandii!( dla porównanie -Avatar był wyświetlany , około dwóch miesięcy)Ja, dłuższy czas byłem nieświadomy że takie coś istnieje i jest niezwykle popularne .Zobaczyłem ten film w kinie gdzieś w połowie października (czyli po więcej niż trzech miesiąch od daty premiery) no i wierzcie mi lub nie ale sala kinowa była niemal pełna!Najfajniejsze było to że ludzie reagowali na ten film jakby byli na koncercie ABBy-tzn.:śpiewali niemal wszystkie piosenki wraz z bohaterami filmu a po zakończeniu filmu, kiedy zaczęły być wyświetlane napisy końcowe, sala kinowa zamieniła się w dysktekę -ludzie śpiewali a co niektórzy tańczyli...Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem.Nie jestem pewien ale z tego co wiem Mamma mia była tytułem bardziej popularnym niż Avatar nie tylko w Irlandii ale i w Wielkiej Brytanii....Niestety nie wiem jak wtedy było w Polsce....W każdym razie myślę że Mamma mia stanie się z biegiem lat klasykiem wśród filmów muzycznych.
Masz rację, nie jestem mistrzem śpiewu, dlatego zajął się karierą aktorską, a nie muzyczną. Zobacz jego próby, nie wiem czy na yt są, ale na oryginalnej płycie z filmem są i tu dopiero można zobaczyć, że wylał 7 poty na tych swoich piosenkach.
Ogólnie, film jest świetny. Bardzo mnie rozbawił, dla mnie genialny.
Nudny, przewidywalny z kiepskimi wykonaniami niezbyt dobrych piosenek ABBY... Jest kino na bardzo niskim poziomie
ciekawa jestem ile dali streep, brosnanowi i firthowi, żeby tak się skompromitowali, grając w takim komercyjnym gównie dla szalonych nastolatków. film jest strasznie infantylny, a humor prostacki
infantylny? niektorzy moze lubia przez cale zycie bez usmiechu isc. Dla mnie film jest tryska pozytywna energia i mysle ze niejednej osobie humor poprawil. Nie to zebym sie smial caly czas ale usmiech na twarzy mialem przez wiekszosc filmu :) jak dla mnie rewelacja
bez uśmiechu? prawda, podczas oglądania tego filmu mój uśmiech zniknął bardzo szybko. a dobre komedie uwielbiam
ale gatunek filmowy nie ma tu żadnego znaczenia. chodzi o fabułę filmu (bądź jej brak), dialogi i ogólne wrażenie. cenię dobre kino, czyli zarówno dobre komedie (takie jak choćby pół zartem pół serio), dobre musicale (np kabaret, chicago) czy filmy łączące oba gatunki (blues brothers). a, moim zdaniem, mamma mia nie jest przykładem dobrego kina. choć o gustach się nie dyskutuje
Mi się bardzo podobał :) Lekki, zabawny, nietypowy i choć nie przepadam za musicalami to bardzo mi się podobał. Miał w sobie coś z bollywoodzkiego kina (pełno tańczących ludzi którzy pojawiają się nie wiadomo skąd :D:D:D). Generalnie sam pomysł na film jest już dość śmieszny, a jeszcze ta abbowa oprawa no i aktorzy, którzy kojarzą się z zupełnie innymi rolami - bardzo fajne połączenie. Ja akurat polecam, choć dodam że to typowo babskie kino :)