Meryl też mi w 100% nie pasuje w tym filmie. Bardzo lubię ją jako aktorkę oraz lubię ten film, choć końcówka jest do bani, Christine Baranski mega sztuczna na buzi, jedynie Julie Walters super i Amanda Seyfried. Meryl wygląda jak wygląda, choć w rzeczywistości wiek jest podobny (od Julie raptem rok starsza, Pierca 4 lata, od Colina 11 i to jest największa różnica wieku między Meryl a pozostałymi). Meryl ma taki typ już urody, ale mimo to uwielbiam ją w tym filmie, choć nie do końca pasuje.

To jest dobra aktorka, ale nie powinna grać matki takiej młodej dziewczyny. Jak już, to może babcię.

Ja również uważam, że obsadzenie Meryl było nietrafione, mimo że to świetna aktorka. Najśmieszniej wyglądała przy Colinie, który był od niej rażąco młodszy...

DOKŁADNIE to samo miałam zamiar napisać! Wczoraj obejrzałam ten film po raz pierwszy. Znajomi przez długi czas śpiewali peany zachwytu nad tym obrazem, czekałam niecierpliwie na własne doznania, ale teraz uważam, że to .... jedno wielkie, totalne nieporozumienie.
Jestem wychowana na przebojach ABBY, wiele z nich znam na pamięć, uwielbiam tę muzykę i spodziewałam się naprawdę klasycznego arcydzieła, a tu takie rozczarowanie. Zwykle przesadnie zawyżam oceny filmów, starając się doszukać w każdym czegoś interesującego, jednak tutaj za żadne skarby nie umiem. Przeczytałam z oburzeniem, że po premierze w USA wyśmiewano się z Brosnana za jego śpiew. To całkowite nieporozumienie. Ten aktor to urodzony amant i z takich ról wywiązuje się znakomicie - jest szarmancki, megaprzystojny, ma zabójczy uśmiech z nutką nonszalancji. ON NIE JEST PIOSENKARZEM! Czytam, że Meryl z kolei poradziła sobie świetnie z tą rolą. (???) Nic bardziej błędnego! 60-latka wprawdzie robiła, co mogła, ale trudno zagrać rolę szalejącej w młodości i podrywanej przez rzesze chłopaków hippiski, dziś - matki 20-letniej dziewczyny, mając taką twarz i taką ilość lat... Meryl do takich ról po prostu nie pasuje... Jest rewelacyjną aktorką, ale nie do komediowych musicali! Jej podstarzałe przyjaciółki - ponoć obiekt westchnień tamtejszych młodych chłopaków - to kolejna bzdura!
Ogromnie mi szkoda, bo zniechęcono mnie całkowicie do przebojów znanych i lubianych. Daję cztery za urzekające widoki, muzykę i grę młodej Sophie.
Szkoda, bardzo szkoda... Jest tyle znakomitych piosenkarzy, którzy świetnie sprawdziliby się w tym filmie i zebrali same brawa. Nie pojmuję, jak twórcy mogli dokonać takiej obsady. Nie każdy aktor musi świetnie śpiewać i mieć słuch - on ma dobrze GRAĆ! Gdybym miała ocenić aktorów, grających tutaj swe role, dałabym im 10 pkt, dla twórców za obsadę - punktów zero. Aktorzy zrobili wszystko, co było w ich mocy, aby sprostać wymogom scenariusza, twórcy po prostu źle wybrali gwiazdy do, jakby nie było, filmu MUZYCZNEGO.
Muzyka ABBY to pewien kanon. Kanonami nie można dowolnie szafować.

Nikt nie mówi, że to jest arcydzieło. Ale bawić się przy tym można i jak!

Film się bardzo podobał mojej 12-letniej córce (widziała go właśnie pierwszy raz) - i to mnie nie dziwi. Natomiast nie byłem w stanie zrozumieć zachwytów koleżanek w pracy po premierze kinowej. Dojrzałe kobiety, które tabunami przychodziły do nas (informatyków) aby wyprosić zgranie pirata na DVD. Nie mogę do dzisiaj tego zrozumieć. :)

Ha, ha, ha. Spodziewalas sie klasycznego arcydziela. Ha, ha, ha. Dobrze, ze nie spodziewalas sie filmu wojennego :-D
Ludzie, wezcie se dajcie na wstrzymanie, albo przed nastepna wizyta w kinie zrobcie rekonesans, na co idziecie, zeby potem nie wypisywac bzdur.
Chcesz piosenkarzy to zamiast do kina, idz na koncert.

Poszłam na FILM MUZYCZNY. "Wzięłam się i zrobiłam rekonesans". Pozdrawiam serdecznie. :)

Dobry tekst z tym filmem wojennym ;-)))
Właśnie obejrzałem po raz trzeci czy czwarty film i mnie się bardzo podobał.
Lubie też czytać komentarze tu na forum, ludzie (pewnie głównie młodzi) wszystko muszą mieć dosłownie, jak coś się lekko nie zgadza (wiek Meryl) to już nie potrafią tego obejrzeć tylko skupiają się na ilości zmarszczek. Meryl Streep jak dla mnie wypadła tu rewelacyjnie i pociągnęła ten film (a wielu, oj wielu, nawet db aktorów mogłoby go położyć), całe szczęście że dobrano takich aktorów którzy potrafili się bawić, którzy zamiast deliberować nad wiekiem, dosłownościami i dokładnym "odgrywaniem ról" trochę odjechali (w pozytywnym sensie), tą radość i beztroskę greckiej wyspy, miłości itp zagrali tak że się nie czuje wcale tego że zagrali, całość jest kiczowata i sztuczna ale emocje oddali bardzo autentycznie (mam na myśli zwłaszcza żeńskie i męskie tria).
Bardzo podoba mi się też Pierce Brosnan a jego koślawe śpiewanie ma wręcz dodatkowy urok w tym filmie, to nie koncert czy opera.
Nawet nie chce mi się uzasadniać wieku Meryl bo przecież nie o to chodzi ale dla tych "od linijki" to jedno nie wyklucza drugiego. Miałem kumpla który gustował w babach o dobrych kilka lat starszych, są i tacy którzy wolą i starsze. Związki np 35-40 letnich bab z 20 letnimi chłopakami nie należą do rzadkości - zwłaszcza że tutaj nie mamy do czynienia z dojrzałym związkiem małżeństwem a raczej z "przelotnymi" (nomen omen;-)) związkami.
Piosenki wspaniałe, ten film może budzić skrajne emocje ale tylko dla tych którzy wszystkie filmy postrzegają jedną sztańcą i myślą szablonami. Udało się skleić piosenki całkiem fajnie, scenariusz jest pewną ekwilibrystyką a do tego wsadzono (celowo i bardzo fajnie) mnóstwo kiczu ale on idealnie opisuje (uwypukla) piosenki ABBY, jest właściwie niezbędnym elementem i pasuje tu jak ulał.
Wiem wiem, gdyby ten film robił Andrzej Wajda wyszłaby z tego laurka i mit wielkiej artystycznej ABBY, na szczęście tematem zajęli się ludzie którzy bez pompatyzmu popełnili lekki musical ale trudno by się to oglądało gdyby stworzył to ktoś z pozycji "na klęczkach wobec tematu/artysty" próbując na siłę zrobić z tego Skrzypka na Dachu czy jakiś film-pomnik, "w hołdzie dla Abby" itp. Dzięki temu film się obroni nawet po latach i jest bardziej autentyczny (oddaje klimat pięknych ale często infantylnych piosenek ABBY).
Niektóre komentarze to tak jakby rozbierać Blues Brothers na czynniki pierwsze i zastanawiać się nad logiką każdej sceny i czy czasem nie widać ciężarówki w bitwie pod Grunwaldem. A nie o to tutaj chodzi.

taki/a jesteś mądry/a to ciekawe jakbyś Ty zagrał/a.
moim zdaniem Meryl jak na swój wiek zagrała super.
nie widziałam jeszcze aktorki, która w tym wieku mogłaby tak szaleć i wgl.
może wygląda troche staro, ale ma swój wiek.
tyle w tym temacie

zresztą nawet gdyby została matką w wieku 25-30 lat to po 20 latach miałaby 45-50 :) a każda kobieta bez operacji tak właśnie wygląda. Ponadto z treści wynika, że wychowywała samotnie córkę i wszystko było na jej głowie. Oczywiste jest, że ciężka praca robi z człowiekiem co robi :) U nas również tak wyglądają kobiety których córki wychodzą za mąż. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza tzn , że jego mama urodziła was w wieku 14 czy 15 lat a wtedy gdy będziecie brali ślub z ukochanym/aną wasza mama będzie miała zaledwie 30 pare lat ;).
Znając możliwość Polskim nastolatek to kto wie...

w tym wieku dzieci rodzą dzieci :D

Dlatego, ze jest rewelacyjna aktorka, rowniez komediowa, co wlasnie pokazala w tym filmie. Zwiedla kalarepa... Dobre sobie. Zycie w erze photoshopa, gdzie babcie wygladaja jak swoje wnuczki, zbiera zniwo jak widac powyzej. Matka im nie pasuje, bo za stara, za brzydka, za zwiedla., za.... Phi!