Ja osobiście uwielbiam ten film. Mogłabym go oglądnąć z 1000 razy i dalej mi się nie znudzi.Nie mogę uwierzyć ale wczoraj się popłakałam pod koniec, kiedy Donna rozmawiała z Samem pod kościołem. A raczej mu śpiewała ;-) Cudowne ;-)

Popieram :-) Może się ten film niektórym nie podobać, ale mnie on zawsze będzie zabawiał ;-) No cóż ja nie płakałam, ale ta scena jest naprawdę PIĘKNA :-))))

Ja widziałem wczoraj w tv.
Nie lubię takich filmów,ja jestem fanem horrorów.
Mimo to film bardzo mi się podobał.
Daje 10,bo naprawdę mi się podobał.
I mam gdzieś negatywne opinie :P
Pozdrawiam.

Jak miło czytać takie opinie o tym filmie :) Uwielbiam go:)

Dokładnie :-) Mamma mia! rządzi! :-))))

Zgadzam się ;) widziałam ten film wiele razy, ale nigdy mi się nie znudzi ;) piosenki ABBY są fenomenalne moim zdaniem ;)

Ja też kocham ten film. A szczególnie Meryl<3
Oglądałam go ostatni z koleżanką, a ona powiedziała że gorszego filmu nie widziała, a ja jak to ja pokłóciłam się z nią dlatego, że kocham ten film:))

Rzadko oglądam ten typ filmów, bo za nimi nie przepadam, ale ten mi się podobał! Też uwielbiam Meryl, im jest starsza tym lepsza Zmieniłabym tylko jedną rzecz, a mianowicie dała o jedną - dwie piosenki mniej, albo trochę krótsze, bo dla mnie odrobinę za dużo tego było.

No wiesz Umbrella to jest musical,czyli sam taniec,śpiew i gra aktorska ;-)

Wiem wiem, ale to mi trochę przypomina historię koleżanki, która oglądała bolywodzki horror, całkiem niezły, ale bala się, że bohaterowie w pewnym monecie i tak wstaną i zaczną tańczyć i śpiewać :)

Tak szczerze to bym nawet troche dodała piosenek...mają ich tak wiele ;-)

Nie sądziłem, że zobaczę ten film, pomimo tego, że uwielbiam musicale. Jednak nie dotrzymałem słowa i zobaczyłem. I bardzo mi się spodobał, był taki pozytywny, aż chciało się śpiewać te kapitalne utwory.

Abbę znam słabo, słyszałem nieraz ich największe hity, a najbardziej spobodał mi się utwór, którego nie znałem czyli: "Slipping Through My Fingers", jak dla mnie to było cudo.

Oczywiście z całego filmu najbardziej spodobała mi się Meryl Streep, świetnie śpiewała, za to najgorszy był Pierce Brosnan, odrzucał mnie jego głos, szkoda, że nie podłożyli mu głosu kogoś kto potrafi śpiewać.

Coś czuję, że teraz będę musiał się bliżej zapoznać z twórczością Abby ;)

ABBA to naprawdę dobry zespół :-) Warto posłuchać i się zainteresować :-) Ja tak zrobiłam i nie pożałowałam...i te ich oszalamiające stroje <3 Po prostu sam miód ;-)

Wczoraj po filmie przesłuchałem soundtrack i oczywiście moim ulubionym utworem został ten, którego nie ma w filmie czyli "The Name Of The Game". Przesłuchałem go wczoraj chyba z 10 razy i nie mogłem wyjść z podziwu, a dzisiaj zasłuchiwałem się w oryginale, który jest lepszy.

A co do Abby to przesłuchałem dzisiaj "The Visitors", ahh ta płyta jest cudowna, zwłaszcza: "When All Is Said And Done", "I Let The Music Speak" i "Slipping Through My Fingers". Ten drugi utwór zwłaszcza strasznie przypadł mi do gustu, z taką aurą tajemniczości.

Osobiście polecam "Slipping Through My Fingers" , "The Winner Takes It All" w wykonaniu Meryl Streep<arcydzieło po prostu> a z orginału to polecam "Head Over Heels" -no po prostu magiczna piosenka :-)

"Slipping Through My Fingers" w wykonaniu Meryl jest dla mnie kapitalne. Naprawdę nie sądziłem, że ona potrafi tak śpiewać. Całe szczęście, że to właśnie jej przypadła największa ilość utworów. A szkoda, że Pierce Brosnan musiał się udzielać aż w tylu, w sumie nie dziwi mnie, że dostał Malinę.

"Head Over Heels" również przypadła mi do gustu na pierwszy raz, ale będę tą płytę jeszcze musiał posłuchać, chociaż po jednym przesłuchaniu na razie mogę powiedzieć, że strasznie mi się spodobała. Trochę przypomina okres Mike Oldfielda, gdy tworzył muzykę popową.

Co do "Slipping Through My Fingers" masz 100% racji :-) Te wszystkie emocje,uczucia,każde słowo jest perfekcyjne :-) Trochę szkoda mi Pierca Brosnana...lubię go , ale śpiewanie to nie jest jego najlepsza strona :-( Co do ABBY jest naprawde wiele,wiele innych wspaniałych utowrów które zasługują na uwagę :-) ABBA FOREVER <3

Widzę że lubisz ABBĘ :) ja również mimo że mam 20 lat i to nie są piosenki moich czasów ale je uwielbiam ;) a Ty ile masz lat?

Troszeczkę mniej :-) 17:-) Akurat zmiesciłam się z wiekiem na tytuł Dancing Queen-only seventeen ;-)

Fajnie, że nawet młodsi ode mnie lubią Abbę :) to genialny zespół.

No pewnie, że genialny :-) To głupie,ale jak obwieściłam w mojej ukochanej szkole fakt,że jestem fanką ABBY to oni mnie wyśmiali -,- No cóż trudno. To jeszcze potrafię zrozumieć...nie te pokolenie,gust muzyczny i wgl. Ale jak mój kolga powiedział , że Meryl Streep i ten jej "krzywy nos" są do niczego to normalnie myślałam,że wybuchnę! Taka smutna rzeczywistość :-( Kompletnie się nie znają -,-

Wyśmiali Cię, a może sami po kryjomu słuchają takiej muzyki ;D kto tam wie... ;) ja właśnie taki gatunek uwielbiam a nie jakiś tam metal itp.

Może i masz rację :-) OMG tylko nie metal...mój brat tego słucha...okropieństwo.

Muzyka Abby to jest coś.. ;) nigdy mi się nie znudzi

Mamma mia - jeden z moich ulubionych filmów :) Co tu dużo mówić? Fajna muzyka (jak dla mnie) w wykonaniu aktorów. Meryl oczywiście cudnie :) Amanda Seyfried ma śliczny głos!

Popieram. :D

również się zgadzam :) bo akurat nie wszyscy aktorzy mają tak wspaniały głos jak Amanda czy Meryl :) a to że ktoś jest fanem ABBY to nie znaczy że trzeba go zaraz nie wiem wyśmiać czy cos :) ostatnio przeważnie tego typu piosenek słucham :P

Kiedy ja słucham ABBY moja mama się ze mnie śmieje, ale już się do tego przyzwyczaiłam :D

na początku też się ze mnie śmiali, ale kiedy zaczęłam słuchać ich piosenek praktycznie każdego dnia, to zmienili zdanie :P jeszcze nie mogą się przyzwyczaić jak śpiewam jakąś piosenkę, ale sądzę ze to kwestia czasu :)

I to jest właśnie najgorsze, że niektórzy nie są w stanie uszanować gustu innych. Swoją przygodę z ABBĄ zaczynałem pod koniec podstawówki. Nie będę ukrywał, że jeśli chodzi o gatunek pop, to jest to przynajmniej dla mnie największy zespół na świecie - a to dlatego, że jak dla mnie oni po prostu nie mają słabego utworu. Nawet te najbardziej krytykowane przez znawców potrafią ująć od pierwszego dźwięku. A żeby jeszcze to poprzeć przyznam, że lubię The Beatles, The Beach Boys, czy nawet coś trochę cięższego jak Queen itp. No i w przypadku tych trzech pozostałych nie wszystkie utwory są przyswajalne od pierwszego odsłuchu, a ABBA jak najbardziej (no może z wyjątkiem utworu "Lovers", którego jako jedynego nie jestem w stanie polubić). Wcoraj obejrzałem sobie fil ABBA: The Movie i byłem poruszony, że dawniej dzieci uczyły się tańczyć przy ich muzyce, kochali ich wszyscy, na koncerty niemal dosłownie walili drzwiami i oknami, a dziś tylko wszyscy ich wyśmiewają - nie wiem dlaczego, dlatego, że jako Szwedzi ośmielili się wedrzeć na anglo-amerykański rynek i jeszcze do tego być lepsi? Mnie w szkole niemal niszczyli, kiedy się dowiedzieli, że ich lubię, ale jakoś się nie ugiąłem i nadal ich słucham, z wielką przyjemnością zresztą.

według mnie niektóre starsze piosenki czy zespoły są dużo dużo lepsze niż te które dopiero wchodzą na tego typu rynek czy są od niedawna :)

Fakt, dziś w większości jest to po prostu masowa komercja, głębszych przesłań w zasadzie w tym brak, generalnie taśmowa produkcja, choć fakt, niezłe utwory nadal są. Ale to chyba ogólny problem dzisiejszych czasów, że muzyka nie jest już tak wybitna jak kiedyś i to bez względu na gatunek. Na przykład ostatni solowy album Agnethy ("A", wydany w tym roku) dla mnie okazał się cokolwiek nijaki. Trochę się jednak rozczarowałem, bo choć to nadal wyszukana muzyka, to już nie to, co dawniej. Ale głos wokalistki mocarny jak dawniej - żadnych zmian pomimo upływu już tylu lat.

Przy okazji wszystkich, którzy lubią ABBĘ albo chcieliby czegoś się dowiedzieć o tej wspaniałej grupie, serdecznie zapraszam pod adres www.abbaunicef.cba.pl Co prawda witrynie znów potrzebny jest generalny remont i aktualizacja, ale główny sens wciąż jest zachowany.

dokladnie głos wogóle się jej nie zmienił :) aczkolwiek byłabym za powrotem ABBY :) byli dobrzy a teraz są po nich tylko genialne piosenki i dobre wspomnienia :)

Mnie jest szczególnie żal wspaniałej piosenki Just Like That, której przez tyle lat nie pozwalają wydać Bjorn i Benny. Naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć motywów ich postępowania - bo nie dość, że nie chcą jej wydać oficjalnie, to najprawdopodobniej na ich wyraźne polecenie YouTube usunął dźwięk ze wszystkich wideo z tym utworem. Powiem szczerze, wartość wydania Deluxe płyty The Visitors wzrosłaby niemal dwukrotnie jak nie więcej, gdyby zamiast nowego demo, które z formalnego punktu widzenia nic nie wnosi, dodano którąkolwiek wersję Just Like That, nawet tą saksofonową, która ma tak paskudny bas we zwrotkach (chociaż nadal wierzę, że to wina zniszczenia wykradzionej taśmy z tym nagraniem). Dla mnie to nieporozumienie, że taki wspaniały utwór poniewiera się w archiwach i niszczy go kurz i upływający czas.

A drugim utworem jest bez wątpienia I'm Still Alive z trasy z 1979 roku. Dzisiaj najlepszą mozliwą kopią jest fanowskie nagranie z koncertu z Milwaukee w USA - jak na tak stare nieautoryzowane nagranie, dźwięk wręcz powala jakością, wszystko dokładnie słychać - wszystkie słowa, instrumenty, chórki w refrenach nawet Tomasa Ledina, który współpracował z ABBĄ). Aż żal, że tak piekny, wzruszający utwór ujrzał światło dzienne tylko w języku szwedzkim w wykonaniu Kicki Moberg i to też po ilu latach.

ja nie znam wymienionych przez Ciebie piosenek. natomiast mam wiele wiele innych ulubionych. głównie są to te, które zostały wykorzystane w filmie " Mamma mia " :)