Ale Oskara nie dostał bo przecież Will Smith by się znowu obraził :)
No i Oscar dla Afflecka zasłużony (Akademii zdarza się czasem przyznać statuetkę słusznie). Plus bardzo dobra rola Lucasa Hedgesa.
Ach ta poprawność polityczna. Rzygać się chce... Dać główną nagrodę filmowi tylko dlatego, że gra w nim a lot czarnych.