Nie ma co do tego wrzucać Marvela, bo to zupełnie inne filmy. Sam uwielbiam blockbustery, ale potrafię też docenić dobry dramat, który powinien opierać się na emocjach. W Manchester by the Sea emocje są idealne! Z jednej strony nie dało się oglądać obojętnie tego filmu, z drugiej nikt nie wciska na siłę widzowi wzruszenia. Scenariusz jest fenomenalny.

Nie ma raczej znaczenia wiek widza, a raczej jego wrażliwość.

To prawda, ale osoba która od dziecka ogląda filmy produkcji Marvela (a jest tak coraz częściej) ceni sobie szybką i dynamiczną akcję. Takie dramaty z pewnością by go nie urzekły choćby był wrażliwą osobą.