Są małe niuanse (SPOILER) cieżko było mi na początku kupić reakcje syna i brata na śmierć Joe (brata szczególnie w szpitalu przy informacji o śmierci, mogli się bardziej wczuć) co do syna: no dobra spodziewali się tego, po śmierci człowiek próbuje odreagować, zajmować się innymi sprawami by nie myśleć o żalu- ale sypianie z dziewczynami dzień dwa dni po śmierci i to z widoczną ochotą.. Rozumiem co chcieli osiągnąć tak to nagrywając, ale moim zdaniem troche przesadzili z tym luzem (sam straciłem za młodu kogoś bliskiego z rodziny- i dla mnie przez kilka dni był to po prostu koszmar, ale dla zapomnienia o sytuacji graliśmy np. na Playstation. Mimo wszystko ciężko to porównywać do niektórych scen z filmu). No dobra jest jak jest- to są moje jedyne minusy troche odrealnionych scen. Poza tym rola Caseya może nie genialna ale solidna (świetnie się wpasował swoją osobowością- chyba sam po prostu jest taki troche wyciszony i skryty). Także Oskar był murowany a ja postawiłem na niego na zakładach bukmacherskich i wygrałem małe co nieco:PP